OpenAI odpowiada „The New York Times”. „Pozew jest bezpodstawny”

OpenAI reaguje na pozew „The New Tork Times”. Firma na swojej oficjalnej stronie chwali się wpływem swoich narzędzi na działalność zdecydowanej większości największych amerykańskich spółek (tzw. Fortune500) i tłumaczy, dlaczego medialny gigant – zdaniem firmy zarządzanej przez Sama Altmana – nie ma racji.

Trenowanie AI

Jak czytamy na oficjalnej stronie twórców ChataGPT, chatbot nie mógłby działać na takim poziomie zaawansowania jak obecnie, gdyby nie dostęp do materiałów chronionych prawem autorskim. Na to wskazywała też firma w specjalnym oświadczeniu złożonym przed Komisją ds. komunikacji i technologii cyfrowej w Izbie Lordów, do którego dotarł „The Guardian”. „Z prawnego punktu widzenia, prawo autorskie nie zabrania szkoleń AI” – czytamy.

Według OpenAI, kolejnym argumentem mającym działać na jej korzyść w sporze z „NYT” ma być fakt współpracy z innymi agencjami informacyjnymi czy mediami. Jako przykład podana jest kooperacja z News Media Alliance, organizacją zrzeszającą kilkaset amerykańskich gazet, ale również ze znanymi w Europie wydawcami, takimi jak Axel Springer czy Associated Press.

Pozew „New York Times"

„Pozew z 27 grudnia był dla nas niespodzianką” – czytamy. Zdaniem OpenAI decyzja władz „The New York Times” jest tym bardziej rozczarowująca, że 19 grudnia doszło do spotkania przedstawicieli obu firm w sprawie ew. współpracy.

OpenAI nazywa pozew „bezpodstawnym”, ale zaznacza, że nadal jest otwarta na współpracę z nowojorskim dziennikiem. Więcej na temat sporu „NYT” z twórcami ChataGPT pisaliśmy na łamach CyberDefence24 w tym tekście.

O regulacjach sztucznej inteligencji możecie przeczytać w wywiadzie z prawniczką dr Marią Dymitruk TUTAJ oraz w tym materiale.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].