Reklama

Biznes i Finanse

Google kupiło firmę z branży cyberbezpieczeństwa Mandiant za 5,4 mld dol.

Autor. FLY:D / Unsplash

Google kupiło firmę z branży cyberbezpieczeństwa Mandiant. Transakcja warta była 5,4 mld dol. Przejęcie spółki ma przyczynić się do wzmocnienia bezpieczeństwa usług chmurowych Google’a. Według niektórych analityków, ruch koncernu nie powinien dziwić w świetle inwazji Rosji na Ukrainę i włączenia cyberprzestrzeni do teatru działań wojennych.

Reklama

Cyberataki mogą być dla Rosji środkiem odwetowym w związku z paraliżującymi jej gospodarkę sankcjami. O tym, jak może wyglądać taki scenariusz działań, pisaliśmy w serwisie CyberDefence24.pl tutaj , omówiliśmy także kwestię tego, czy działania w cyberprzestrzeni mogą posłużyć za powód do uruchomienia Art. 5 traktatu o NATO .

Reklama

Zarówno firmy, jak i instytucje rządowe spodziewają się, że liczba cyberataków w najbliższym czasie będzie wzrastać - wojna stanowi również okazję do działania dla zwykłych cyberprzestępców, którzy będą upatrywać dla siebie łatwego łupu w czasie, kiedy oczy świata zwrócone są na Ukrainę.

Jak będzie wyglądała transakcja?

Reklama

Przejęcie Mandiant przez Google ma zakończyć się jeszcze w tym roku. W ramach umowy pomiędzy obiema firmami ustalono, że pracownicy (ok. 5,3 tys. wszystkich zatrudnianych przez Mandiant osób) dołączą do działu Google Cloud wraz z finalizacją transakcji.

Wartość akcji spółki Mandiant wzrosła o 16 proc. po ujawnieniu informacji, że Google jest zainteresowane jej zakupem.

Nabyciem Mandianta zainteresowany był również Microsoft - jednak to Google ostatecznie złożyło wyższą ofertę.

Mandiant wyceniany był w poniedziałek na ok. 5,25 mld dol. Przedtem spółka działała w ramach marki firmy z sektora cyberbezpieczeństwa FireEye, która pomogła Microsoftowi wykryć atak na oprogramowanie SolarWinds.

Po co Google'owi Mandiant?

W czym Mandiant przyda się Google'owi? Przede wszystkim - jak odnotowuje serwis CNBC - w rywalizacji z usługą chmurową Microsoft Azure .

Jak dodaje amerykańska stacja, spółki z sektora cyberbezpieczeństwa to obecnie jedne z bardziej odpornych podmiotów na rynku wstrząsanym ostrymi reakcjami w związku z tym, co dzieje się po inwazji Rosji na Ukrainę.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany
Reklama