Reklama

Biznes i Finanse

Amazon ukarany przez UOKiK. Dziesiątki mln zł

online shopping
Zakupy internetowe/zdjęcie poglądowe
Autor. Kindel Media/Pexels

Prezes UOKiK uznał, że spółka Amazon naruszyła zbiorowe interesy konsumentów, którzy dokonywali zakupów na jej platformie. Nałożona kara sięga kilkudziesięciu milionów złotych.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na karę na spółkę Amazon EU SARL, której siedziba znajduje się w Luksemburgu. Jak tłumaczy Urząd, ma to związek z wprowadzeniem konsumentów w błąd w odniesieniu do momentu zawarcia umowy dotyczącej m.in. sprzedaży, a także terminów dostawy oraz usługi „Gwarancja Dostawy”. 

Korzystanie z platform sprzedażowych cieszy się coraz większym zainteresowaniem konsumentów. Wybierają oni zakupy na platformie, gdyż z jednej strony umożliwia to dostęp do wielu różnych ofert w jednym miejscu, z drugiej - darzą dostawców rozpoznawalnych platform zaufaniem. Przeciętny konsument ma prawo przypuszczać, że oferowane przez przedsiębiorców opcje zakupu, dostępność i czas dostawy nie wprowadzają w błąd. Nie powinien być zmuszany do podejmowania dodatkowych działań, aby sprawdzić wiarygodność oferowanych funkcjonalności czy prezentowanych informacji. W wydanej wobec Amazona decyzji zakwestionowaliśmy wprowadzanie konsumentów w błąd, w tym praktyki zaliczane do tzw. dark patterns, czyli nakładanie presji na konsumentów przez wyświetlanie licznika czasu, w którym powinno być złożone zamówienie, pomimo braku gwarancji dostawy w tym terminie.
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK

Czytaj też

Informacja trudno dostępna dla klientów

Prezes UOKiK zajął się sprawą po napływających do niego sygnałach, wskazujących na możliwe nieprawidłowości. Przykładowo, konsumenci zawiadamiali o tym, że po zamówieniu określonego produktu (np. popularnych czytników e-book) za pośrednictwem Amazon(.)pl i uiszczeniu opłaty, nie otrzymywali przesyłki z towarem. 

Urząd wyjaśnia, że „złożenie zamówienia i otrzymanie jego potwierdzenia nie jest równoznaczne z zawarciem umowy sprzedaży”. To tylko oferta nabycia produktu, a więc nie ma mocy wiążącej dla przedsiębiorstwa. Co ciekawe, nawet po opłacie koncern nie ma obowiązku dostarczenia produktu.

Reklama

„Zawarciem umowy sprzedaży dla Amazona jest dopiero informacja o faktycznej wysyłce i to, według przedsiębiorcy, stanowi właściwy moment zakupu towaru” – czytamy w komunikacie UOKiK-u.

Problem w tym, że informacja na ten temat może być trudno dostępna dla klientów. Pojawia się na ostatnim etapie procesu zakupowego, lecz znajduje się na samym dole witryny i jest napisana szarą czcionką na białym tle. 

„Za to widoczne dla konsumenta są hasła sugerujące, że zamawiając, zawiera on umowę: »Kup teraz<< lub >>Przejdź do finalizacji zakupu«. Tym samym Amazon wprowadza konsumentów w błąd co do momentu zawarcia umowy sprzedaży” – podkreśla UOKiK.

Reklama

Dostępność i termin dostawy

Kolejny problem dotyczy informacji o dostępności towarów i terminie dostaw. Urząd wskazuje, że były nieprawidłowe, co jest niezgodne z praktyką dark patterns. O co chodzi?

Przykładowo, na platformie przy określonym produkcie widniał „licznik”, pokazujący ilość produktów oraz czas, w którym ma dotrzeć do odbiorcy, jeśli tylko ten zdecyduje się na zakup w określonym terminie. W praktyce Amazon nie wywiązywał się z obietnic. 

„Amazon traktuje podawane przez siebie dane o dostępności i terminie wysyłki jako orientacyjne, jednak sposób ich prezentacji na to nie wskazuje” – zwraca uwagę UOKiK. 

Informacja o dostępności produktu i jego szybkiej wysyłce jest bardzo cenna dla konsumentów i dla wielu osób może być głównym powodem, dla którego podejmują decyzję o zakupie. Takie informacje nie mogą być jednak wabikiem. Jeśli przedsiębiorca podaje konkretny termin dostawy, to musi się z niego wywiązać. Ta praktyka Amazona jest zaliczana do tzw. dark patterns, ponieważ wykorzystuje presję, aby konsument jak najszybciej zamówił produkt.
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK

Czytaj też

Zwrot za opóźnienia

Jeśli korzystacie z platformy zakupowej Amazona, pewnie kojarzycie usługę „Gwarancja dostawy”. Tu także Urząd dopatrzył się nieprawidłowości ze strony koncernu. O co tym razem chodzi?

Dla wyjaśnienia, usługa polega na tym, że gdy zamówiony produkt nie dotrze do klienta w określonym terminie, może ubiegać się o zwrot kosztów za dostawę. Jednak o zasadach konsumenci dowiadują się dopiero po zakupie towaru

„Dostępne są one tylko na etapie podsumowania zamówienia, o ile konsument zdecyduje się zapoznać z kolejnymi odnośnikami określającymi szczegóły dostawy. Jeśli tego nie zrobi, może nie być świadomy swoich praw, nie zgłosić się po zwrot środków i ich nie otrzymać, gdyby doszło do opóźnienia w wysyłce” – zaznacza UOKiK.

Reklama

Kara dla Amazona

W związku z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów, Tomasz Chróstny nałożył na Amazon EU SARL karę w wysokości dokładnie 31 850 141 zł. Decyzja prezesa UOKiK nie jest prawomocna, a więc spółka ma możliwość odwołania się do sądu.

Czytaj też

Amazon odpowiada (AKTUALIZACJA godz. 14:29)

Po publikacji otrzymaliśmy oświadczenie spółki Amazon. Jego treść znajduje się poniżej:

„Szybka i niezawodna dostawa szerokiej gamy produktów jest jednym z naszych priorytetów. Jednocześnie klienci Amazon.pl mają dostęp do milionów produktów z bezpłatną wysyłką Prime.

Od czasu uruchomienia Amazon.pl w 2021 r., nieustannie inwestujemy i pracujemy, by zapewnić naszym klientom precyzyjną oraz wiarygodną informację o dostawie na etapie finalizacji zamówienia i zdecydowana większość zamówień dociera zgodnie z przewidywanym terminem. Klienci zawsze mogą się z nami skontaktować i otrzymają od nas wsparcie, także w sporadycznych przypadkach wystąpienia opóźnienia lub anulowania zamówienia.

W ciągu ostatniego roku współpracowaliśmy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów i zaproponowaliśmy szereg dobrowolnych rozwiązań mających na celu dalszą poprawę doświadczenia klientów podczas zakupów na Amazon.pl. Ściśle przestrzegamy prawa we wszystkich krajach, w których prowadzimy działalność i zdecydowanie nie zgadzamy się z wydaną decyzją i karą nałożoną przez Prezesa UOKiK. Będziemy odwoływać się od tej decyzji.”

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama