Reklama

Social media

Dziennikarz opublikował zdjęcie kluczy na tle nowego domu. Dlaczego lepiej tego nie robić?

fot. Scott Webb/ Unsplash / Domena publiczna
fot. Scott Webb/ Unsplash / Domena publiczna

Choć media wiele razy nagłaśniały już temat publikacji zdjęć kluczy w internecie, ten sam błąd notorycznie popełniają osoby, które chcą pochwalić się własną nieruchomością. Tym razem zdjęcie kluczy w social mediach opublikował znany dziennikarz… na tle swojego domu. Ekspert objaśnia, dlaczego lepiej tego nie robić. 

Po wpisaniu tylko na Instagramie hasztagu #klucze pojawi nam się 13,3 tys. postów prezentujących zazwyczaj szczęśliwe pary lub singli, trzymających w dłoniach klucze do swojego wymarzonego mieszkania. Żadna z tych osób nie pomyślała zapewne, że odwzorowanie ich w 3D będzie dziecinnie proste.

Kilka miesięcy temu głośny był przypadek pisarki Blanki Lipińskiej. Opublikowała ona fotografię, na której było wyraźnie widać, jak chwali się kluczami do nowego lokum. Tłumaczyła później, że zdaje sobie sprawę z zagrożenia, „pożyczyła je od kogoś i nie powie od kogo”.

Kilka dni temu na swoim Facebooku podobną fotografią – na tle domu, którego wykończenie jeszcze trwa – podzielił się znany dziennikarz. Posypały się lajki i gratulacje, jedna z osób zapytała nawet: „Gdzie ten domek?”, na co otrzymała ostrożną odpowiedź: „Na Mazowszu”. Kilka postów wcześniej można było jednak znaleźć informację dotyczącą miejscowości, w której zlokalizowany jest budynek.

Z oczywistych względów nie podamy ani danych wspomnianego dziennikarza, ani nie opublikujemy zdjęcia, które wykonał – zachowamy je dla siebie – chcemy jedynie, aby artykuł był ostrzeżeniem dla innych.

„To jak zapraszanie do niechcianej wizyty”

W sieci z łatwością można znaleźć usługi dorabiania kluczy ze zdjęcia, podobna opcja jest dostępna m.in. w popularnym serwisie aukcyjnym za kilkadziesiąt złotych. Zwykle reklamowana jest jako możliwość dorobienia klucza do nieruchomości w wypadku zgubienia go przez właściciela. Można mieć jednak wątpliwości czy w jakikolwiek sposób jest to weryfikowane. Na świecie powstały już aplikacje, które w szybki i łatwy sposób umożliwiały stworzenie nowego modelu przy pomocy drukarki 3D.

Artur J. Dubiel, ekspert ds. bezpieczeństwa, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie, w rozmowie z portalem CyberDefence24.pl zwraca uwagę, że dla bezpieczeństwa własnego, naszych bliskich i naszego otoczenia, nie powinniśmy nigdy upubliczniać jakichkolwiek informacji na temat stosowanych przez nas zabezpieczeń, tak w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

„Tym bardziej, nie powinny być to także zdjęcia, z których można wiele wyczytać, zarówno z samej ilustracji, jak i czasem z metadanych. Zawodowi złodzieje są w stanie poradzić sobie z wieloma zabezpieczeniami, nie ułatwiajmy im jednak ich przestępczego procederu, w którym możemy stać się ofiarą. Nie rozumiem po co pokazywać klucze, rodzaj zamków, zabezpieczeń, usytuowania czujek i kamer, to jak zapraszanie do niechcianej wizyty. Takich zdjęć nie powinno się pokazywać, jeśli się już pojawiły, to jak najszybciej usunąć, jednak pamiętajmy, że w internecie nic nie ginie” – przestrzega ekspert naszych czytelników.

Podkreśla, że równie istotne jest publikowanie wydarzeń z naszego życia prywatnego, takich jak na przykład wyjazd na wakacje, co może być jednoznacznym zaproszeniem dla złodziei. Media społecznościowe są miejscem, gdzie również nieświadomie możemy zbyt wiele ujawnić na swój temat. Piękne zdjęcia z wakacji możemy wrzucać już po powrocie, a nie na bieżąco w trakcie dwutygodniowego wyjazdu zagranicznego, podpowiadając przy okazji, że nie ma nas w domu i szybko nie wrócimy. Social media są jednym z elementów białego wywiadu, który jest prowadzony przecież i przez służby, i przez przestępców, którzy nas rozpracowują” – tłumaczy nam Artur J. Dubiel.

Zaznacza przy tym, że jako potencjalne ofiary możemy być przez pewien czas obserwowani, a sprawni złodzieje działający w zorganizowanej grupie w łatwy sposób mogą opóźnić nasz powrót do domu. Nasza rutyna dnia codziennego także działa na korzyść przestępców – podsumowuje nasz rozmówca.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama