Reklama

Armia i Służby

Ukraińscy żołnierze dostają tajemnicze SMS-y. „Ratujcie życie, póki czas!”

Autor. Defence of Ukraine (@DefenceU)/Twitter

Ukraińscy żołnierze, m.in. 53 i 54 Brygady, otrzymują SMS-y, których treść zachęca do poddania się i ucieczki „póki jeszcze nie jest za późno”. Najprawdopodobniej wysyłają je Rosjanie. 

Reklama

Zrzuty ekranów z wiadomościami można znaleźć w mediach społecznościowych. Jeden z nich udostępnił na swoim profilu Oleksandr Kołym, przedstawiciel ukraińskiej armii. W treści czytamy: „Moskwa zdecydowała się na użycie Sił Zbrojnych w Donbasie! Masz jeszcze czas, aby uratować życie i opuścić strefę”. 

Reklama
SMS, jaki otrzymali żołnierze 54 Brygady.
SMS, jaki otrzymali żołnierze 54 Brygady.
Autor. Олександр Колим (@OleksandrKolym)/Twitter
Reklama

Wiadomości, choć ich przesłanie jest takie samo, nieco różnią się od siebie. W SMS-ie udostępnionym przez innego członka ukraińskiej armii, który nie zdradza swoich danych, stwierdzono, że rosyjskie wojsko jest już w Doniecku i Ługańsku. „Ukraińscy żołnierze! Armia rosyjska jest już w Doniecku i Ługańsku. Wracajcie do domów, póki nie jest późno!” – wskazano. 

SMS, jaki otrzymali żołnierze 53 Brygady.
SMS, jaki otrzymali żołnierze 53 Brygady.
Autor. Злой Дуст (@3PQKn3D4A2k4gvm)/Twitter

Pojawiają się też wiadomości, mówiące o tym, że Rosja pokona Ukrainę w ciągu dwóch dni. 

Data publikacji postów oraz stwierdzenia zawarte w rozsyłanych do żołnierzy SMS-ach wskazują, że mamy do czynienia ze świeżą sprawą i kampania trwa.

Czytaj też

Wpłynąć na przeciwnika

Na łamach naszego portalu Juliusz Sabak, ekspert ds. bezpieczeństwa Defence24.pl, tłumaczy, że dzialania z zakresu wojny psychologicznej są szeroko stosowane przez rosyjskie służby. „Zawsze istnieje szansa, że wojna informacyjna będzie wpływać negatywnie na morale żołnierzy, szczególnie w sytuacji długotrwałego przebywania na froncie” - podkreśla. Jak dodaje, tego typu kampanie realizowane są przez Rosję za pomocą różnych kanałów w celu nie tylko osłabienia morali adwersarza, ale także wprowadzenia dezinformacji.

Sabak zwraca uwagę, że rozysłane wiadomości nie zawsze mają charakter propagandowy. Często wysyłane są komunikaty, które mają sprowokować przeciwnika do nieprzemyślanych działań.

Czytaj też

Nie tylko Ukraina

Problem ten dotyczy zarówno Ukrainy, jak i innych państw. Przykładem może być m.in. Polska i SMS-y wysyłane do funkcjonariuszy Straży Graniczjej podczas kryzysu na granicy z Białorusią.

„Warto odnotować, że podobne narzędzia stosowała również Polska, rozsyłając do migrantów - na numery zagraniczne logujące się do przygranicznych BTSów - m. in. komunikat o następującej treści: >Podejmując próby nielegalnego przekroczenia granicy, narażasz się na odpowiedzialność karną. Jest to przestępstwo, za które w Polsce grozi więzienie<” - podkreśla ekspert.

Czytaj też

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama