Reklama

Armia i Służby

USA. Czy inwigilacja bez nakazu będzie legalna?

Amerykańscy politycy chcą wydłużenia obowiązywania przepisów Sekcji 702
Amerykańscy politycy chcą wydłużenia obowiązywania przepisów Sekcji 702
Autor. Chad Stembridge / Unsplash

Grupa amerykańskich senatorów z obu partii chce, aby przedłużono program pozwalający służbom na zaawansowaną inwigilację społeczeństwa. Z proponowanej ustawy wynika, że mogłyby to robić bez konieczności uzyskania nakazu.

Reklama

Na stole w amerykańskim Senacie pojawiło się kilka wersji ustawy przedłużającej obowiązywanie zapisów tzw. Sekcji 702, umożliwiającej służbom inwigilację osób w związku z podejrzeniami dotyczącymi działania na rzecz zagranicznych służb wywiadowczych, lub w związku z obawami o ich udział w działalności terrorystycznej. Inwigilacja ta opiera się na pozyskiwaniu danych od firm telekomunikacyjnych i dostawców łączności z internetem.

Reklama

Okres obowiązywania przepisów Sekcji 702 wygaśnie wraz z końcem tego roku. Jedna z propozycji ich prolongaty, wspierana przez przedstawicieli obu partii, zakłada drastyczną zmianę w podejściu do prywatności osób poddawanych czynnościom operacyjnym.

Czytaj też

Bez nakazu

Jeśli proponowana wersja przepisów wejdzie w życie, oznacza to, że amerykańskie służby - takie jak Federalne Biuro Śledcze (FBI) nie będą już musiały uzyskiwać nakazu przed rozpoczęciem czynności operacyjnych i przeszukiwaniem informacji zgromadzonych w bazach danych Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).

Reklama

Do tej pory, jak odnotowuje serwis Record, politycy ponadpartyjnie domagali się wprowadzenia obostrzeń dostępu FBI do tych danych i stworzenia systemu, który by zapobiegał nadużyciom w ten sposób możliwych - choćby w związku z tym, że przeszukiwane przez służby mogą być dane osób źle wskazanych i niesłusznie wytypowanych do działań operacyjnych.

Zaproponowana prolongata zakazuje wykorzystania danych do szukania jednoznacznych dowodów na popełnienie przestępstw oraz zobowiązuje FBI do wywiązywania się z nowych obowiązków w zakresie „papierkowej roboty” mającej udowadniać zgodność działań służby z prawem. W ramach przepisów mają być również powołani urzędnicy, których celem będzie czuwanie nad tym, czy nie dochodzi do nadużyć.

Czytaj też

Obawy o prywatność

Głównym promotorem takiego rozwiązania jest demokratyczny senator Mark Warner. Zdaniem Warnera i innych polityków z jego grupy, wprowadzenie nowych przepisów pomoże zapobiegać m.in. takim działaniom, jak paraliżujące w skutkach ataki ransomware czy inne akty przestępczości, które mogą bezpośrednio wpływać na życie i zdrowie Amerykanów.

Warnera wspierają - co oczywiste - służby, ale i Biały Dom. Ich zdaniem, wymóg uzyskiwania nakazu to de facto anulowanie przepisów Sekcji 702 i paraliż działania organów. W oczywisty sposób narusza to jednak prawo do prywatności obywateli i obywatelek - i otwiera drzwi dla ogromnych nadużyć ze strony amerykańskich służb, a także stwarza sytuację, w której potencjalnie wszyscy są podejrzani - i dopiero dostęp do ich danych ma wykazać, że w rzeczywistości z przestępczością nie mają nic wspólnego.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze