Według Ukrainy, cyberwojna to fakt a Polska jest jednym z celów Rosji. Kremlowi chodzi nie tylko o odwet. Jaki jest cel Putina?
Wiktor Żora, zastępca szefa Państwowej Służby Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy (SSSCIP), podczas konferencji „Threathunt 2030” podkreślił, że Rosja nie zaprzestała prowadzenia cyberatakówwymierzonych w cyfrową infrastrukturę jego kraju oraz państw Unii Europejskiej.
Przedstawiciel SSSCIP mówił wprost o „cyberwojnie”, która trwa i która nie ma granic. „Potwierdziły to ataki na naszych partnerów: USA, Wielką Brytanię, Danię, Polskę, Czechy, Włochy, Francję, Rumunię, Łotwę i inne kraje” – wymieniał Wiktor Żora.
Jak dodał, rosyjskie operacje w sieci mają charakter odwetowy lub stanowią element kampanii psy-ops, aby osłabić wsparcie dla Ukrainy.
Czytaj też
Ataki na Polskę
Teza postawiona przez wiceszefa SSSCIP jest zbieżna z informacjami przekazanymi nam przez gen. dyw. Karola Molendę, dowódcę polskich cyberwojsk. Z jego wypowiedzi wynika, że każdego dnia podejmowane są próby cyberataków na m.in. wojskową infrastrukturę RP.
„Jest bardzo duże prawdopodobieństwo dużego ataku w cyberprzestrzeni” – podkreślił generał, odnosząc się do przesłanki wprowadzenia i przedłużania stopnia alarmowego CHARLIE-CRP (trzeciego w czterostopniowej skali).
Czytaj też
„Kawał dobrej roboty”
Jednak pomimo licznych prób wrogich cyberoperacji, w Polsce nie doszło do poważnego incydentu. Zdaniem gen. dyw. Karola Molendy to efekt pracy i zaangażowania specjalistów od cyberbezpieczeństwa, zarówno wojskowych jak i cywilnych.
„Zespoły odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo wykonały kawał dobrej roboty” – zaznaczył przed naszymi kamerami przedstawiciel Dowództwa Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni (DKWOC). Cała rozmowa poniżej:
Cyberprzestrzeń domeną wojny
Działania w cyberprzestrzeni stały się integralną częścią wojen i konfliktów, co potwierdziło chociażby NATO, uznając ją za jedną z domen konfliktu obok lądu, powietrza, morza i kosmosu. Rosję zaś postrzega się jako państwo dysponujące jednymi z najgroźniejszych grup hakerskich (zwłaszcza, jeśli mowa o tych powiązanych ze służbami specjalnymi).
Kreml jest świadomy, że zaawansowane możliwości cyber pozwalają zwiększyć potencjał sił. Wystarczy wspomnieć o kampaniach wywiadowczych, czy zakłóceniach np. infrastruktury krytycznej. Jeśli są skuteczne, przynoszą wymierne korzyści podczas konfliktu lub wojny.
Ukraina o tym wie najlepiej. Nasz wschodni sąsiad jest nieustannie nękany wrogimi cyberoperacjami. Jego specjaliści cały czas są w gotowości, aby odpierać ataki ze strony m.in. rosyjskich hakerów - i jak na razie nie mówi się o żadnej skutecznej kampanii Kremla w sieci, mającej strategiczne znaczenie dla bieżącej sytuacji.
Czytaj też
Ukraina radzi
To wszystko sprawia, że Ukraina posiada wiedzę o narzędziach, taktyce i metodach działania grup Putina. Co powinno być filarem cyberbezpieczeństwa według Kijowa?
„Musimy zdać sobie sprawę, jak ważna jest współpraca w celu zbudowania bezpieczeństwa w sieci” – wskazał Wiktor Żora. Podkreślił znaczenie współdziałania zarówno na poziomie globalnym, jak i bilateralnym. Powinno ono obejmować m.in. wymianę wiedzy, technologii i rozwój dobrych praktyk.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
ja!
Mam wrażenie że Polska jest atakowana obecnie prze Rosję za niezłomną pomoc Ukrainie i Ukrainę z powodu diametralnej zmiany nastawienia wobec Polski także spowodowanej niezłomną chęcią przypodobania się Niemcom. (bo przecież Niemcy dadzą im w końcu więcej niż 5000 hełmów), a im najłatwiej się przypodobać atakując Polskę. Jakimś dziwnym zrządzeniem Niemcy czynią to równocześnie (no ale nasz rząd w tym pomaga)