Armia i Służby
Senat bada aferę Pegasusa. Pomysły na zmiany w służbach i sądach
„Trzeba oddzielić służby od polityki” – podkreślił przed senacką komisją nadzwyczajną gen. bryg. Radosław Kujawa, były szef wywiadu wojskowego. W jaki sposób można poprawić kontrolę nad służbami w Polsce? Pomysłów jest wiele.
W piątkowe przedpołudnie odbyło się już 17. posiedzenie senackiej komisji nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji w naszym kraju. W jego trakcie wysłuchano autorów ekspertyz, sporządzonych na podstawie pytań senatorów dotyczących afery Pegasusa.
W charakterze specjalistów wystąpili: prokurator Katarzyna Kwiatkowska (Lex super omnia), gen. bryg. Radosław Kujawa (szef SWW w latach 2008-2018) oraz prof. dr hab. Marek Chmaj (wiceprzewodniczący Trybunału Stanu).
Czytaj też
„Niewystarczający system nadzoru”
Eksperci odnieśli się do obecnej jakości kontroli służb w Polsce, a także mechanizmu wydawania decyzji dotyczących kontroli operacyjnej. Krytycznie ocenili cały system nadzoru. Ich zdaniem parlamentarne rozwiązania (charakter opiniodawczo-ocenny) w tym zakresie są iluzoryczne, a organy sądowe nie dają oczekiwanej gwarancji, tak samo jak i inne instytucje (np. NIK).
Obowiązujący system nadzoru jest niewystarczający. Istnieje kontrola polityczna nad służbami. Z kolei kontrola sadowa ma charakter iluzoryczny a zakres kontroli NIK to kontrola o charakterze fragmentarycznym.
Prokurator Katarzyna Kwiatkowska, Lex super omnia
Według Katarzyny Kwiatkowskiej dochodzi do tego kwestia „nadmiernego obciążenia” wymiaru sprawiedliwości. Mowa o sędziach Sądu Okręgowego w Warszawie, którzy są odpowiedzialni za proces wydawania zgód na kontrolę operacyjną.
Czytaj też
Niezależny organ
Podczas posiedzenia senackiej komisji padły pomysły, jak rozwiązać omówione wyżej problemy w taki sposób, aby równocześnie zwiększyć skuteczność nadzoru nad służbami i tym samym podnieść bezpieczeństwo obywateli.
Jedną z sugestii jest utworzenie niezależnego organu, posiadającego kompetencje do kontroli merytorycznej wszystkich służb, w tym ich działalności finansowej. Zadaniem takiego podmiotu byłoby sprawdzenie, czy np. dana służba podjęła czynności zgodnie z m.in. konstytucją.
Za takim rozwiązaniem opowiedzieli się prof. dr hab. Marek Chmaj oraz prokurator Katarzyna Kwiatkowska.
„Wspomniany niezależny organ mógłby być kilkuosobowy i składać się z np. byłych sędziów” – zaznaczył współprzewodniczący Trybunału Stanu. Jak argumentował, to konieczne, ponieważ obecnie istniejące mechanizmy (np. sejmowa komisja) nie wypełniają luki w zakresie kontroli nad służbami.
Profesor uważa, że wynika to z faktu, iż tego typu organy są powoływane większością sejmową na podstawie uchwały Sejmu, a więc nie będzie ona zainteresowana niezależnością procesów, ponieważ może się to - w pewnym momencie - obrócić przeciwko niej.
Z kolei gen. bryg. Radosław Kujawa uważa, że to błędne podejście, ponieważ „nowy organ kontrolny będzie podatny na te same zagrożenia, z którymi obecnie się zmagamy”. W ten sposób zwrócił uwagę na ryzyko upolitycznienia i tym samym nieefektywności jego funkcjonowania.
Trzeba oddzielić służby od polityki.
Gen. bryg. Radosław Kujawa, szef SWW w latach 2008-2015
Czytaj też
Zgoda co do zmian prawnych
Według ekspertów konieczne są również zmiany w prawie, aby zmniejszyć ryzyko nielegalnej inwigilacji obywateli, jak w przypadku tzw. afery Pegasusa. Czego miałyby dotyczyć?
Po pierwsze, opracowania odrębnej ustawy regulującej kompetencje służb (obecnie jest to rozproszone w kilku ustawach), w której wskazano, by w sposób kompleksowy zadania, działania, zakres odpowiedzialności jednostek itd., ale również ich obowiązek współpracy z organami kontrolnymi (czy to istniejącymi, np. komisja sejmowa, czy nowymi, które by dopiero powstały).
Należałoby opracować ustawę, która kwestie stosowania kontroli i czynności operacyjno-rozpoznawczych zamykała się w jednym akcie prawnym.
Prokurator Katarzyna Kwiatkowska, Lex super omnia
Zdaniem prokurator Katarzyny Kwiatkowskiej analizie powinien zostać poddany także katalog przestępstw, w związku z którymi mogą być stosowane mechanizmy kontroli operacyjnej. „Ustawodawca powinien opracować, zdefiniować sztywny, zamknięty katalog ciężkich przestępstw” – wskazała przedstawicielka Lex super omnia.
Czytaj też
Instytucja skargi
W trakcie dyskusji jednoznacznie wskazano na konieczność ustanowienia instytucji skargi w odniesieniu do kontroli operacyjnej.
Według prokurator Katarzyny Kwiatkowskiej osoby inwigilowane powinny być powiadamiane, że wobec nich były podejmowane tego typu czynności, podobnie jak to ma obecnie miejsce przy wszczęciu kontroli procesowych.
„Instytucję skargi trzeba rozbudować, opisać w sposób szczegółowy. Cała procedura powinna być wyjaśniona w ustawie” – zgodził się z przedmówczynią gen. bryg. Radosław Kujawa.
Co więcej, ważne jest także wprowadzenie obowiązku uzasadnienia decyzji wydanej przez sądy. Dzięki temu wiadomo byłoby m.in. dlaczego taka drastyczna kontrola jest konieczna i czemu porzucono inne narzędzia.
Czytaj też
Obciążenie sądów
Prokurator Katarzyna Kwiatkowska podzieliła się także pomysłem dotyczącym możliwości odciążenia Sądu Okręgowego w Warszawie. Jej zdaniem korzystna będzie decentralizacja całego procesu, ponieważ w obecnej sytuacji następuje obniżenie jakości sądowej kontroli wniosków w zakresie kontroli operacyjnej, składanych przez służby.
Zgodnie z tym pomysłem, wymiar sprawiedliwości działałby miejscowo tam, gdzie znajdują się delegatury służb (np. ABW posiada ich 5, CBA - 12). Ponadto, w każdej apelacji sądowej zostałby wyznaczony jeden sąd okręgowy, który byłby odpowiedzialny za podejmowanie decyzji, dotyczącej nadzoru danej osoby.
Inne zdanie na ten temat miał gen. bryg. Radosław Kujawa. Były szef SWW uważa, że problem nie tkwi w centralizacji sądów, lecz warunkach pracy sędziów. Z tego względu należy zainwestować w ten obszar (m.in. organizację szkoleń) oraz w sposób kompetentny wypracować mechanizmy podejmowania decyzji i kontroli.
Wgląd w dokumentację powinien mieć sąd, a nie żadna inna instytucja lub nowy organ.
Gen. bryg. Radosław Kujawa, SWW 2008-2015
Według generała, wymiar sprawiedliwości powinien być rdzeniem nadzoru nad służbami. Chodzi o to, aby sędziowie zajmowali się nie tylko wydawaniem decyzji, ale również – na dalszym etapie – patrzeniem na sposób stosowania narzędzi przez funkcjonariuszy i przynoszące efekty.
„Wówczas sąd daje służbom sygnał, że działają legalnie i wtedy mogą skupić się na skuteczności. Musimy mieć sprawne i odważne służby” – ocenił generał.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany