Reklama

Rosyjskie służby rozpowszechniają dezinformację o secesji Zakarpacia

Autor. ChristianBodhi/Pixabay

Rosyjskie służby specjalne prowadzą kampanię dezinformacyjną w regionie Zakapracia (Ukraina), w ramach której rozpowszechniane są fake newsy o rzekomym oderwaniu się od Ukrainy terenów zamieszkiwanych przez mniejszość węgierską - wskazuje agencja Interfax-Ukraina.

Reklama

"Służby specjalne Federacji Rosyjskiej prowadzą działalność dywersyjną w postaci operacji informacyjnych, mających na celu destabilizację wewnętrzną Zakarpacia" - oświadczył Wiktor Mykyta, szef zakarpackiej obwodowej administracji wojskowej. "Władze Zakarpacia wiedziały o takich planach na długo przez rozpoczęciem kampanii dezinformacyjnej" - dodał na łamach Interfax-Ukraina.

Reklama

"Dziękuję przedstawicielom społeczności węgierskiej w regionie za jasne i skoordynowane działania mające na celu zlokalizowanie ataku i przeciwdziałanie destrukcyjnym działaniom Rosji. Sytuacja jest całkowicie pod kontrolą" - oznajmił szef zakarpackiej obwodowej administracji wojskowej.

Czytaj też

Broń Kremla

Reklama

Jak wielokrotnie tłumaczyliśmy na łamach naszego portalu, zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę towarzyszą kampanie dezinformacyjne i propagandowe. Tworzone przez Kreml narracje ukierunkowane są na m.in. zatuszowanie prawdziwego, zbrodniczego charakteru trwającej wojny, dyskredytację ukraińskich władz, a także manipulowanie obrazem relacji NATO-Rosja.

"Rosja otwarcie kłamie na temat wojny na Ukrainie. Swoimi przekazami próbuje infekować światową opinię publiczną, choć znaczna część treści adresowana jest do odbiorców w Rosji. Celem działań informacyjnych jest prezentowanie fałszywego obrazu wojny przeciwko Ukrainie, ale także uniknięcie pytań o ofiary wśród rosyjskich żołnierzy oraz napięć w społeczeństwie, które coraz mocniej odczuwa ekonomiczne skutki rosyjskiej wojny" - podkreślał Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, odnosząc się do problemu dezinformacji Kremla.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Do rosyjskich operacji w infosferze odniósł się także Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w KPRM i pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa. Zaznaczył w rozmowie z RMF FM, że tego typu fake newsy na temat wojny i ukraińskich uchodźców są rozpowszechniane przez te same konta, które wcześniej także były zaangażowane w operacje dezinformacyjne, w przypadku np. 5G, COVID-19 czy szczepionek na koronawirusa. Wszystko to pochodzi "spod jednej klawiatury".

"Nieprawdziwe informacje w takim okresie, jaki mamy (wojna w Ukrainie – red.) muszą być niezwłocznie usuwane" – mówił minister Cieszyński, podkreślając równocześnie potrzebę podjęcia bardziej stanowczych działań ze strony platform społecznościowych.

Reklama

Czytaj też

Reklama
Reklama

Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama