Armia i Służby
Prosta i mniej bezpieczna. Rosyjska komunikacja w Ukrainie
Rosyjskie wojsko używa w Ukrainie prostszych i mniej bezpiecznych urządzeń do komunikacji – wskazał jeden z amerykańskich wojskowych. Mowa o m.in. zwykłych telefonach komórkowych używanych przez siły okupanta. Z kolei żołnierze Zełenskiego są doposażani przez USA.
Gen. dyw. armii USA Robert Collins, będący dyrektorem programowym ds. dowodzenia, kontroli i komunikacji taktycznej, na ostatniej konferencji prasowej wskazał, że to, co obecnie ma miejsce w Ukrainie, wymusza na Stanach Zjednoczonych nie tylko kontynuację dotychczasowych wysiłków związanych z modernizacją sił zbrojnych, ale także ich wzmocnienie. Jak podkreśla „C4isrnet”, jego słowa odnoszą się do używanych narzędzi z zakresu cyberbezpieczeństwa i komunikacji.
Amerykański wojskowy uważa, że wojna w Europie Wschodniej potwierdza, jak ważny jest proces nabywania nowych zdolności i kształtowania koncepcji poprzez koncentrację na sposobach blokowania oraz zwalczania zagrożeń dla transmisji i komunikacji w siłach zbrojnych.
Gen. dyw. Robert Collins zaznaczył, że w sytuacji, kiedy masz do czynienia z „żywym zagrożeniem, musisz myśleć o takich rzeczach, jak zatłoczone środowisko”, gdzie wróg może czyhać za rogiem.
Prostsze i mniej bezpieczne urządzenia
Przedstawiciel sił naszego sojusznika przekazał, że rosyjskie wojsko używa w Ukrainie prostszych i mniej bezpiecznych urządzeń do komunikacji. Przykładem mogą być zwykłe telefony komórkowe wykorzystywane do przekazywania informacji.
Takie podejście nie jest tym, które powinno charakteryzować armię na miarę XXI wieku. Wynika to z faktu, że na bazie danych dotyczących aktywności kart SIM można w łatwy sposób odkryć koncentrację sił w określonym regionie.
Jak informowaliśmy, opisana wyżej sytuacja miała miejsce w Ukrainie. W sieci pojawiła się mapka przedstawiająca miejsce przebywania rosyjskich abonentów telefonii komórkowej u naszego wschodniego sąsiada. Grafika pokazuje pozycje sił okupanta, a jej analiza pozwala przewidywać dalsze ruchy wojsk Putina.
Czytaj też
Rosjanie mają problem z własnymi narzędziami?
Telefony komórkowe w rękach rosyjskich żołnierzy to jednak nie koniec. „Widzimy, że używają znacznie więcej >>niesklasyfikowanych narzędzi komunikacji<<, ponieważ ich tajne zdolności nie są – z takiego lub innego powodu – tak silne, jak powinny” – przytacza słowa gen. dyw. Roberta Collinsa serwis „C4isrnet”.
W tym miejscu wystarczy chociażby wspomnieć o tym, że rosyjskie siły same pozbawiły się szyfrowanej komunikacji na ukraińskim froncie.
Na początku marca br. informowaliśmy, że śmierć gen. mjr. Witalija Gierasimowa ujawniła istotny problem wojsk Putina. Jeden z oficerów FSB przekazał swojemu podwładnemu, że nowoczesny system „Era” nie działa. Okazało się, że był to efekt niszczenia infrastruktury telekomunikacyjnej w Ukrainie, za którą stoi nie kto inny, a sami Rosjanie.
Przypomnijmy, że „Era” to kosztowne rozwiązanie kryptograficzne służące do bezpiecznej komunikacji, które Siły Zbrojne Rosji wprowadziły w ubiegłym roku. Resort obrony tego kraju mówił, że to wielki sukces. System miał gwarantować skuteczność w każdych warunkach.
Jednak w wojnie w Ukrainie nie spełnił swojej roli. Rosjanie próbowali użyć opracowanego rozwiązania w Charkowie po tym, jak zniszczyli wiele wież komórkowych 3G. A przecież „Era” potrzebuje 3G/4G do komunikacji, stąd pojawiły się problemy.
„Bezbronna machina” Putina rzuciła się na głęboką wodę?
Według gen. dyw. Roberta Collinsa tego typu błędy powodują, że rosyjska machina wojenna jest bezbronna. „To kolejny z tych problemów, z jakimi się zmagają” – podkreślił. Skąd to się bierze?
W ocenie przedstawiciela armii USA to efekt braku pełnej gotowości do prowadzenia operacji o takiej intensywności przez tak długi czas na wielu frontach.
Wsparcie dla Ukrainy
Odnosząc się do wydarzeń w Ukrainie i rosyjskich błędów, gen. bryg. Gen. Jeth Rey, dyrektor „Network Cross-Functional Team”, zadeklarował 10 maja br., że Stany Zjednoczone „nie mogą i nie pozwolą sobie na takie same problemy". Dodał, że chodzi także o te, które miały miejsce w przeszłości.
„C4isrnet” przypomina, że Rosja od początku inwazji niszczy ukraińską infrastrukturę telekomunikacyjną. W związku z tym Waszyngton podjął decyzję o wysłaniu do naszego wschodniego sąsiada bezpiecznego sprzętu łączności taktycznej. Wsparcie obejmuje również unowocześnione radiotelefony odporne na zagłuszania i podsłuchy.
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.