Reklama

Armia i Służby

Naprawy uzbrojenia. Amerykanie zdalnie instruują Ukraińców

Bradley Ukraina
Amerykańskie Bradley'e dla Ukrainy.
Autor. Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA)/Twitter

Wsparcie w postaci zachodniego sprzętu trafiało i nadal będzie kierowane na Ukrainę. Siły Zełenskiego muszą jednak poradzić sobie nie tylko z jego obsługą, ale i serwisem oraz naprawami. W tym zakresie Amerykanie instruują żołnierzy naszego sąsiada w sposób zdalny.

Reklama

Kolejny sprzęt wojskowy z Zachodu trafi na Ukrainę w ramach pakietu wsparcia (np. Leopardy, Mardery, Humvee, Cougary, Bradley'e). Kijów mówi głośno o potrzebie dalszych i większych dostaw. Podkreśla, że jest to konieczne, by stawiać czoła rosyjskiej presji i iść naprzód w trwającej wojnie.

Reklama
Niemiecki Leopard
Niemiecki Leopard
Autor. Bundeswehr/Facebook
Reklama

Otrzymany przez naszego sąsiada sprzęt wymaga umiejętnej obsługi. Z tego względu siły Zełenskiego odbywają szkolenia, aby w warunkach konfliktu zbrojnego móc skutecznie realizować zadania. To zabieg naturalny i konieczny, ponieważ do tej pory ukraińska armia nie dysponowała tego typu uzbrojeniem, a więc żołnierze nie posiadają odpowiedniej wiedzy i doświadczenia pracy na nim.

Mówimy jednak o jednej stronie medalu, bo co w sytuacji, gdy dojdzie do np. usterki i konieczności naprawy? Właściwy serwis jest tak samo ważny, jak umiejętna obsługa maszyny.

Czytaj też

Eksploatacja wiąże się ze zużyciem

Przypomnijmy, że pierwsze haubice M777 trafiły na Ukrainę niecałe dwa miesiące po rosyjskiej inwazji. Siły Zełenskiego entuzjastycznie podchodziły do ich działania w boju. Nie brakowało komentarzy, że dzięki nim mogą prowadzić precyzyjne uderzenia na wrogie cele, znajdujące się w dalszej odległości (zasięg do 40 km).

Amerykańska haubica M777 kalibru 155 mm w faktycznych działaniach bojowych na Ukrainie
Amerykańska haubica M777 kalibru 155 mm w faktycznych działaniach bojowych na Ukrainie
Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Eksploatacja M777 sprawiła, że konieczne było np. przeprowadzenie napraw. Tu pojawił się problem, ponieważ Ukraińcy nie posiadali odpowiedniej wiedzy, aby to zrobić. Amerykanie wyciągnęli pomocną dłoń i w sposób zdalny instruowali wojskowych, w jaki sposób dokonywać m.in. serwisu sprzętu.

Czytaj też

Przez ekran

Defense News wskazuje, że specjaliści USA łączyli się z przedstawicielami armii naszego sąsiada za pomocą komercyjnej aplikacji. Dzięki niej odbywali połączenia wideo i spotykali się z np. ukraińskimi wojskowymi mechanikami. „Przez ekran" tłumaczyli i pokazywali im, jak przeprowadzić naprawy.

Amerykanie podkreślają, że członkowie sił Zełenskiego są bardzo zaradni i wiele potrafią zrobić samodzielnie. Potrzebują jednak części zamiennych oraz kanału do komunikacji w razie pojawienia się pytań i wątpliwości.

Obecnie ukraińscy żołnierze mogą łączyć się z mechanikami z amerykańskich baz wojskowych. Każdego dnia angażują się, aby pomóc partnerom szybko naprawić np. uszkodzony sprzęt.

Odbywa się to za pomocą wiadomości tekstowych, materiałów wideo lub połączeń na żywo.  

Czytaj też

Dalsze wsparcie

Warto podkreślić, że Stany Zjednoczone przygotowują kolejny pakiet wsparcia dla Ukrainy o wartości ponad 2 mld dol.

Jak podaje Defence24, decyzja o uruchomieniu nowego pakietu dostaw broni ma zostać ogłoszona jeszcze w tym tygodniu i obejmuje przęt wsparcia dla systemów obrony powietrznej Patriot, amunicję precyzyjnie kierowaną i broń przeciwpancerną Javelin.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama