Reklama

Armia i Służby

#CyberMagazyn: Rosyjskie wpływy w Polsce. Rośnie aprobata dla tez Kremla

Putin
Autor. The Presidential Press and Information Office/Wikimedia Commons/CC4.0

Od września 2022 r. wzrosło poparcie Polaków dla tez sprzyjających polityce Kremla. Dotyczy to przede wszystkim haseł odnoszących się do wojny, Rosji, a także Ukrainy i Ukraińców – wynika z badania zleconego przez Warsaw Enterprise Institute. Media społecznościowe odegrały tu istotną rolę.

Reklama

Rosja słynęła z operacji w przestrzeni informacyjnej od dawna, zdając sobie sprawę, że wojna kognitywna pozawala osiągnąć wiele bez najmniejszego użycia siły. Wystarczy sprawnie i skutecznie oddziaływać na określone grupy, czy nawet całe społeczeństwa, aby realizować swoje interesy. W jaki sposób? Można tu wymieniać wiele narzędzi, lecz obecnie szczególną uwagę przykuwają m.in. manipulacje, propaganda i dezinformacja. (Więcej o wojnie kognitywnej można przeczytać w naszym materiale: #CyberMagazyn: Wojna kognitywna. Zawładnąć umysłem wroga).

Reklama

Dostrzegając zalety infosfery w zakresie możliwości osiągania celów, Rosja przez lata budowała i rozwijała wielką machinę propagandową, która obecnie jest powszechnie wykorzystywana na wielu polach. 

Ten instrument Putina stale ewoluuje, dopasowując się do zmieniających się warunków, wydarzeń i potrzeb władzy. O jego sile decyduje złożona struktura, angażująca podmioty z każdego szczebla: od naczelnych polityków i przywódców, przez służby specjalne oraz media (państwowe i pochodne), po farmy botów i „pożytecznych głupców”, którzy impulsywnie rozprzestrzeniają np. rosyjską dezinformację. (Szczegółowo opisujemy machinę propagandową Kremla w tym tekście: #CyberMagazyn: Wojna o umysły Polaków. Rosja stworzyła wielką machinę).

Reklama

Podobnie jak wcześniej np. pandemia COVID-19, tak teraz wojna w Ukrainie jest nie tylko wątkiem tematycznym, ale również przestrzenią prowadzenia operacji informacyjnych. 

Po inwazji 24 lutego 2022 r. państwa zachodnie zjednoczyły się i podjęły szereg inicjatyw mających stanowić odpowiedź na rosyjską agresję. Nałożono m.in. sankcje na propagandystów Putina oraz media siejące dezinformację zbieżną z interesami Kremla (wiele z nich zostało zakazanych w UE). Zareagowały również same platformy społecznościowe, które blokowały i usuwały  fake newsy na temat wojny i okolicznych wydarzeń. 

Czytaj też

W mediach społecznościowych

Jednak to nie wystarczyło, aby odizolować prorosyjskie narracje od globalnej przestrzeni informacyjnej. Ze względu na złożony charakter i skuteczność putinowskiej machiny propagandowej, walka z nią nie jest łatwa. W efekcie bez większego wysiłku możemy trafić na dezinformację czy propagandę Kremla w np. internecie. Wystarczy wejść na media społecznościowe i poprzeglądać niektóre profile oraz wpisy, zwłaszcza odnoszące się do tzw. palących problemów (w Polsce wystarczy zerknąć na komentarze pod hasztagiem „Stop Ukrainizacji Polski”). 

„Faktycznie jest tak, że w Polsce najsilniej postawy zbieżne z propagandą Kremla ujawniają się wśród osób, które czerpią informacje o tym, co dzieje się w kraju i na świecie z mediów społecznościowych" – wskazano w raporcie „Kryzys czy propaganda? Postawy Polaków wobec wojny w Ukrainie” (badanie zostało przeprowadzone przez Maison & Partners na zlecenie Warsaw Enterprise Institute).

Co ważne, z social mediów jako ważnego źródła wiadomości korzystają głównie osoby młodsze (do 35 lat). To może oznaczać, że częściej mają one styczność z m.in. rosyjską dezinformacją, a w efekcie istnieje ryzyko, iż staną się bardziej podatne na operacje informacyjne Kremla

Rosja jest tego świadoma, dlatego też stara się jak najszybciej reagować na bieżące wydarzenia, kreując własną wizję i rozpowszechniać ją w mediach społecznościowych, ponieważ ich użytkownicy szukają szybkich komunikatów i wyjaśnień

Raport zwraca uwagę na jeszcze jedną ważną rzecz w tym aspekcie. 

„Chcąc nie chcąc, młodzi ludzie mogą stanowić także kanał przenoszenia tych informacji (prorosyjskich narracji – red.) na grupy, które z serwisów społecznościowych korzystają z mniejszą częstotliwością” – stwierdzono. To właśnie np. w taki sposób propaganda i dezinformacja Kremla docierają do szerokiego grona odbiorców. 

Czytaj też

Z czym się zgadzamy?

Efektem jest m.in. to, że – zgodnie z wynikami badania WEI – od września 2022 r. wzrósł czynnik poparcia Polaków dla tez sprzyjających polityce Kremla. Dotyczy to przede wszystkim haseł odnoszących się do wojny, Rosji, a także Ukrainy i Ukraińców. 

Wciąż wśród młodszych (w szczególności osób 25-34l.) widać istotnie większy stopień zgadzania się niż wśród osób 45+ (a w szczególności 55+).
Raport „Kryzys czy propaganda? Postawy Polaków wobec wojny w Ukrainie”
Putin Polska wojna w Ukrainie
Raport „Kryzys czy propaganda? Postawy Polaków wobec wojny w Ukrainie" (badanie zostało przeprowadzone przez Maison & Partners na zlecenie Warsaw Enterprise Institute).
Autor. Raport „Kryzys czy propaganda? Postawy Polaków wobec wojny w Ukrainie"

„Obecnie 24 proc. Polaków nie zgadza się z żadnym ze stwierdzeń (wyszczególnione na powyższej grafice – red.) dot. wojny w Ukrainie, będących w zgodzie z interesami Putina. (...) 14 proc. przyznaje, że wszystkie lub niemal wszystkie badane tezy są zgodne z ich opinią” – wynika z raportu.  

W wynikach badania wyszczególniono również dwa stwierdzenia i przeanalizowano je osobno. Pierwsze dotyczyło poparcia Polaków dla tezy, że „na pomaganiu Ukrainie się nie skończy, zostaniemy wplątani w wieloletnie konflikty zbrojne". 52 proc. ankietowanych wyraziło poparcie dla tego stwierdzenia (w tym 12 proc. zdecydowanie).

Druga teza odnosiła się do „ukranizacji Polski”, powodującej niszczenie „naszej kultury i społeczeństwa". 40 proc. osób zgodziło się z takim poglądem (13 proc. zdecydowanie). 

Czytaj też

Jak interpretować wyniki?

Specjaliści zwracają jednak uwagę, że uzyskany całościowy wynik z badania „może być związany z większym zmęczeniem wojną i jej konsekwencjami, a także ogólnie negatywnymi nastrojami obserwowanymi w społeczeństwie”. Wymieniono tu np. inflację, wzrost cen, obawy dotyczące przyszłości. 

Ponadto, przestrzegają przed jednoznaczną oceną danych i statystyk zawartych w raporcie.

„Lektura wyników naszego badania nie może prowadzić bezpośrednio do wniosku, że oto rośnie wpływ rosyjskiej propagandy na postawy Polaków. Taka możliwość nie jest wykluczona, jednak na nastroje i przekonania społeczeństwa wpływa duża liczba innych czynników – i tych także nie możemy z góry wyeliminować” – podkreślają eksperci.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama