Reklama

Cyberbezpieczeństwo

#CyberMagazyn: Jak rozwijają się metody walki informacyjnej?

Autor. Cody West/ Unsplash/ Domena publiczna

Rolą organów państwowych oraz pozarządowych organizacji powinna być zatem próba dotarcia do nowych odbiorców oraz dalsza edukacja społeczeństwa w zakresie wojny informacyjnej. Praca taka powinna zostać poszerzona także o pracę z młodzieżą w wieku szkolnym, która jest szczególnie narażona i podatna na manipulacje medialne.

Reklama

Rok 2022 był rokiem pełnym ważnych wydarzeń – zarówno na arenie międzynarodowej, jak i krajowej. Wojnę w Ukrainie można bez większych wątpliwości wskazać jako wydarzenie o przełomowym znaczeniu dla układu politycznego Europy. Miała ona wpływ na szereg innych zjawisk, takich jak przyspieszenie dekarbonizacji, zaostrzenie polityki wobec Rosji, migrację czy inflację.

Reklama

Coraz większą wagę – we wszystkich opisywanych wydarzeniach przykłada się do aspektu informacyjnego. Wojna informacyjna nie jest już zjawiskiem słabo rozpoznawanym, utożsamianym wręcz z teoriami spiskowymi. Stała się wręcz tematem „modnym” i znajdującym przestrzeń w wielu publikacjach naukowych i konferencjach branżowych – związanych nie tylko z bezpieczeństwem. Dzięki pracy dziennikarzy i organizacji pozarządowych narracje dezinformacyjne są identyfikowane i odsłaniane praktycznie w czasie rzeczywistym, co osłabia ich skuteczność i zdolność do przekonywania.

Optymizmem napawa powolne, systemowe budowanie odporności na tego typu zjawiska – zarówno na poziomie społeczeństw, jak i sojuszy politycznych. Wypracowywane są różnego rodzaju polityki, jak i propozycje zwalczania zjawiska. Sama walka informacyjna jest wskazywana jako zagrożenie nawet na poziomie najważniejszych dokumentów NATO.

Reklama

Naiwnym byłoby sądzić, że wojna informacyjna po prostu podda się wprowadzonym zmianom i zacznie stopniowo odchodzić w niepamięć. Dużo bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym bazując na nowych środkach i technologiach, wojna informacyjna będzie ewoluować i zmieniać swoje oblicze, aby dalej pozostać w kręgu narzędzi wywierania wpływu politycznego na decydentów i społeczeństwa.

Najważniejsze trendy 2022 roku

Początek 2022 roku był fascynującym okresem dla osób badających i obserwujących wojnę informacyjną. Jej główny aktor – Federacja Rosyjska, atakując Ukrainę pozbawiła się prawie wszystkich zdolności do prowadzenia operacji wpływu. Rosyjskie media były zamykane lub oznaczane jako treści propagandowe. Rosyjscy agenci wpływu byli widoczni jak na dłoni w obliczu międzynarodowego oburzenia spowodowanego otwartą i nieuzasadnioną agresją militarną. W pierwszych miesiącach konfliktu praktycznie żadna narracja forsowana przez Federację Rosyjską nie odniosła zamierzonego skutku. Trend ten jednak stopniowo hamował, by odwrócić się w drugiej połowie roku, w której Rosja zaczęła odzyskiwać nie tylko możliwości, ale i inicjatywę dezinformacyjną.

Stopniowe wyhamowanie i odwrócenie trendu było możliwe dzięki długofalowym wpływom, budowanym latami w określonych państwach i grupach społecznych. W tym przypadku można także zaobserwować, że narracja była odwracana w bardzo subtelny sposób, używając argumentów nie politycznych, ale ekonomicznych – najczęściej związanych z wysoką inflacją spowodowaną między innymi wzrostem cen energii elektrycznej. Rosja próbowała argumentować, podobnie zresztą jak w 2015 roku, odwołując się do „racjonalnej strony” przeciętnego Europejczyka. W tym kontekście utrzymanie sankcji ekonomicznych oraz utrzymanie wsparcia militarnego, kierowanego do Ukrainy należy uznać za polityczny sukces UE.

Istotna w 2022 roku była również koncentracja uwagi na najpopularniejszych kanałach mediów społecznościowych wykorzystywanych do przekazywania informacji. Dużą rolę w prowadzeniu dezinformacji odegrał Telegram. Stał się on jednym z najlepszych źródeł informacji dotyczących bieżącego przebiegu konfliktu zbrojnego, szczególnie w pierwszych dniach wojny. Zalew informacji oraz tempo relacjonowania konfliktu – szczególnie na początku mogło sprzyjać działaniom dezinformacyjnym. Uwagę powinno także zwrócić wykorzystanie przez Rosję wcześniej przygotowanych grup – dotyczących głównie teorii spiskowych związanych z COVID-19 oraz siecią 5G, które „niepostrzeżenie” zmieniały swoją tematykę. Wskazuje to na siłę i wiarę, jaką strona rosyjska pokłada w budowaniu narracji na poziomie małych grup społecznych przy wykorzystaniu „lokalnych” liderów opinii.

Bardzo dużą rolę w kształtowaniu świadomości oraz w samej walce informacyjnej w 2022 odegrały organizacje haktywistyczne, które aktywnie włączyły się w prowadzoną walkę informacyjną, pokazując działania Rosji na terenie Ukrainy (głównie rabunki), a także próbując dotrzeć do społeczeństwa rosyjskiego - prezentując alternatywny obraz prowadzonych przez Rosję działań wojennych.

Na polskiej arenie można było zaobserwować intensywne działania strony rosyjskiej prowadzące do angażowania polskich ugrupowań politycznych w dyskusje mające na celu amplifikację istniejących konfliktów i podziałów politycznych. Takie działania można uznać za powolne przygotowania do kampanii wyborczej, która czeka nas w tym roku. Ważną rolę odgrywała także narracja antyuchodźcza, której celem było podważenie stosunków polsko – ukraińskich.

Czytaj też

Co przyniesie 2023 rok?

W 2023 należy spodziewać się przede wszystkim kontynuacji długofalowych „narracji strategicznych” prowadzonych przez Federację Rosyjską. Związane są one z osłabieniem i wywołaniem podziałów pomiędzy poszczególnymi członkami NATO oraz Unii Europejskiej. Osłabienie obu sojuszy wydaje się być kluczowym celem Rosji. W grupie istotnych narracji będą się pojawiały także narracje na poziomie poszczególnych państw członkowskich, dążące do amplifikacji istniejących podziałów – w przypadku Polski głównie politycznych, w przypadku państw takich jak Hiszpania czy Włochy także podziałów występujących pomiędzy poszczególnymi regionami dążącymi do większej autonomii.

Z punktu widzenia prowadzenia samej walki informacyjnej istotne będzie wykorzystanie mediów społecznościowych, szczególnie tych, które umożliwiają tworzenie się zamkniętych grup lub wpół zamkniętych grup i społeczności, takich jak Facebook czy Telegram. Ułatwiają one tworzenie liderów opinii na poziomie lokalnym, poprzez zdobywanie dużego zaufania.

Bardzo ważne w nadchodzących latach będą coraz dokładniejsze materiały typu deepfake, które staną się trudne do odróżnienia od rzeczywistych nagrań. Technologie umożliwiające na przykład dopasowanie ruchu ust do języka lektora tworzone na potrzeby filmów bez wątpienia staną się wodą na młyn fejkowych filmików, przedstawiających najróżniejsze „wypowiedzi” polityków czy ekspertów. Tę technologię należy wskazać jako bardzo poważne zagrożenie, a jej wykorzystanie może prowadzić do powstawania materiałów dezinformacyjnych - do złudzenia przypominających rzetelne materiały dziennikarskie.

Czytaj też

Prywatyzacja wojny informacyjnej

Czynnikiem kształtującym strefę informacyjną w coraz większym stopniu jest prywatyzacja wojny informacyjnej, czyli wykorzystanie jej przez globalne koncerny, w celu realizacji swoich interesów biznesowych. Wykorzystanie narzędzi wojny informacyjnej w strefie publicznej, znacząco pogłębia szum informacyjny oraz panujący w infosferze chaos. Poza negatywnym wpływem na decyzje kluczowych interesariuszy ułatwia także tworzenie się różnorakich teorii spiskowych dotyczących np. szczepień czy 5G.

Przy dużym nagromadzeniu newsów, a także coraz większym udziale fake newsów czy deepfake'ów, zaufanie społeczne do mediów i kanałów informacyjnych bez wątpienia będzie systematycznie spadać. Pogłębiający się chaos i natłok informacji, które każda osoba chce lub powinna przetworzyć, żeby odnaleźć się w dzisiejszym świecie doprowadzi do tego, że społeczeństwo będzie się coraz bardziej zamykało w utartych schematach i klatkach poznawczych, co z kolei przełoży się na dalsze wzmocnienie lokalnych liderów opinii. Sprawi to, że paradoksalnie mając bardzo duże możliwości analizowania i szukania informacji zaczniemy kierować się opiniami osób nam bliskich, a także osób ważnych w mniejszych społecznościach.

Aby wyobrazić sobie ten trend załóżmy, że państwo Kowalscy mieszkają na średniej wielkości osiedlu pod dużym miastem w Polsce. Osiedle jest na tyle duże, że nie kojarzą oni wszystkich sąsiadów z imienia i nazwiska, ale na tyle małe, że czują się pewnego rodzaju społecznością. W pewnym momencie Kowalscy zauważą, że sąsiad zakłada instalację fotowoltaiczną i w lokalnych mediach społecznościowych chwali to rozwiązanie. Ten sam sąsiad poleca później bardzo dobry serial. Ta sama osoba wspiera państwa Kowalskich dobrym słowem w zagorzałej dyskusji o lokalnym problemie. A co stanie się, jeśli ta sama osoba powie, że ma już dość „tych Ukraińców”. Albo, że to przez sankcje unijne "prąd jest drogi"?

Czytaj też

2023 – wyboista droga w dobrym kierunku

2023 rok będzie rokiem, który należy z punktu widzenia Polski rozpatrywać jako znaczne wyzwanie na polu walki informacyjnej. Głównym celem stron dezinformujących będą nadchodzące dużymi krokami wybory parlamentarne, w których – nie oszukujmy się – partie polityczne również będą sięgały po wszelkie możliwe siły i środki manipulacji. Na sam szum informacyjny związany z wyborami nakładać się będą także operacje informacyjne prowadzone dotychczas – związane z wojną w Ukrainie, rolą UE, rolą NATO czy zwiększeniem niezależności energetycznej.

Istotną rolą organów państwowych oraz pozarządowych organizacji powinna być zatem próba dotarcia do nowych odbiorców oraz dalsza edukacja społeczeństwa w zakresie wojny informacyjnej. Praca taka powinna zostać poszerzona także o pracę z młodzieżą w wieku szkolnym, która jest szczególnie narażona i podatna na manipulacje medialne.

Bardzo ważna – szczególnie w tym roku, ale i w nadchodzących latach będzie także odpowiedzialność polityków oraz próba odbudowy zdrowego dialogu społecznego opartego o rzetelną informację, a nie o emocje.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama