Reklama

Armia i Służby

Ataki DDoS na polskie służby. W tle propaganda

CBA Polska
Centralne Biuro Antykorupcyjne
Autor. Służby specjalne/gov.pl

W ostatnim czasie przeprowadzono ataki DDoS na strony internetowe polskich służb, w tym ABW i Agencji Wywiadu. Organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo naszego kraju regularnie poddawane są tego typu działaniom. Na ile poważne są ich skutki?

Ataki DDoS znacząco różnią się od np. ataków ransomware. Nie są skomplikowane do przeprowadzenia: polegają na wysyłaniu ogromnej liczby zapytań do danego serwera z wielu urządzeń, przez co określona usługa (np. strona internetowa) przestaje działać.

Należy podkreślić, że DDoS-y mają duży wymiar propagandowy, na którym często zależy cyberprzestępcom. Jak podchodzą do nich polskie służby?

Z racji na chęć pokazania braku długotrwałych efektów, skierowaliśmy pytania do polskich służb, których strony internetowe miały rzekomo przestać działać. Nagłaśnianie ataków DDoS w wielu przypadkach nie jest wskazane - poniższy artykuł powstał w celu wykazania nieszkodliwości wspomnianych ataków oraz błyskawicznej reakcji służb.

Cele ataków

8 lutego br. jedna z grup cyberprzestępców opublikowała posty o przeprowadzeniu ataków DDoS na pięć polskich stron internetowych: cba.gov.pl, abw.gov.pl, aw.gov.pl, bbn.gov.pl oraz policja.pl. Ataki były przedstawiane jako sukces, który miał zostawić „długotrwałe skutki”. Oczywiście tak nie było, o czym zapewniły nas wspomniane służby.

Celem ataków były również polskie strony internetowe przedsiębiorców oraz administracja publiczna. Podmioty te nie zostały wymienione w artykule, aby nie generować niepotrzebnego chaosu informacyjnego.

    Reklama

    Stanowisko Agencji Wywiadu

    Agencja Wywiadu przekazała nam, że jest „regularnie atakowana przez różnego rodzaju ugrupowania (głównie z wykorzystaniem metody DDoS)”. Wdrożone mechanizmy mają skutecznie odpierać ataki.

    W odniesieniu do przypadku z początku lutego, AW odnotowało incydent, zaś przestój w działaniu strony miał trwać kilka minut. Ataki były rozproszone i nie pochodziły z jednego kraju. Przekazano nam również, że skala ataku (w Mb/s lub Gb/s) była nieznaczna.

    „Zadziałały procedury”

    Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zaobserwowało zwiększony ruch sieciowy w okolicach 8 lutego o godz. 23:10. Jego celem miało być „wysycenie przepustowości łącza strony internetowej bbn.gov.pl”. Poinformowano przy tym, że w początkowej fazie incydentu strona mogła być niedostępna lub działać wolniej niż zwykle, zadziałały jednak automatyczne reguły zapory sieciowej. Zablokowano również ruch sieciowy spoza Polski. Atak miał ustać ok. 23:30.

    Podobniej jak w przypadku ataku DDoS na AW, zapytania pochodziły z wielu różnych krajów. BBN podkreśla, że atak został zatrzymany na poziomie zapory sieciowej oraz nie dotknął żadnego systemu informatycznego.

    „Zadziałały procedury przewidziane na tego typu sytuacje, a o samym incydencie poinformowane zostały właściwe organy, z którymi współpracuje Biuro” – przekazał nam BBN.

      Reklama

      Ochrona anty-DDoS w CBA

      Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało nas o tym, że atak DDoS spowodował niedostępność strony na czas „nie dłuższy niż 3 minuty”. Co ważne, CBA korzysta z „usługi ochrony przed atakami DoS/DDoS na infrastrukturę hostingową świadczoną w sieci NASK”. Wiele wskazuje na to, że chodzi tu o ADDoS, który opisaliśmy na naszym portalu.

        Stanowisko Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego

        Z kolei Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazała nam, że odnotowała „atak DDoS o charakterze aplikacyjno-wolumerycznym na stronę internetową abw.gov.pl”. Ponownie, zapytania pochodziły z wielu różnych krajów.

        „W wyniku incydentu nie odnotowano jednak żadnego przestoju w działaniu wspomnianej strony” – podkreśliło ABW.

        Agencja dodała również, że CSIRT GOV stale monitoruje, rozpoznaje i wykrywa zagrożenia dla domeny gov.pl oraz „wprowadza rozwiązania techniczne, które pozwalają ograniczać skuteczność ataków DDoS”.

          Reklama

          DDoS jako propaganda

          Czy niedostępność strony internetowej w domenie gov.pl przez kilka minut w sobotni wieczór należy klasyfikować jako poważny incydent? Zdaniem wielu specjalistów cyberbezpieczeństwa – oczywiście, że nie.

          Zespół Prasowy Komendy Głównej Policji przekazał nam, że udzieli odpowiedzi w przeciągu 14 dni od wysłania zapytań. Po otrzymaniu stanowiska KGP niezwłocznie zamieścimy je w artykule.

          Powyższe stanowiska jednoznacznie pokazują, że polskie służby potrafią przeciwdziałać atakom DDoS. Należy przy tym pamiętać, że takie ataki mają również wymiar propagandowy, który może być ważniejszy od chwilowego przestoju w działaniu strony.

            Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

            Reklama
            Reklama

            Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?

            Materiał sponsorowany

            Komentarze

              Reklama