Reklama

Armia i Służby

AI idzie na wojnę. Jak zastosować sztuczną inteligencję do działań wojennych?

fot. Computerizer / pixabay
fot. Computerizer / pixabay

Sztuczna inteligencja zmieni każdy aspekt wojny. Nie maleje zainteresowanie przetwarzaniem danych za pomocą algorytmów do celów wojskowych - twierdzi The Economist. Algorytmy napędzane są coraz większą mocą w zamierzeniu mają pozwolić na podejmowanie działań szybciej niż wróg.

O zainteresowaniu wykorzystaniem sztucznej inteligencji do celów wojskowych, zdaniem dziennika, świadczą chociażby podejmowane działania w Stanach Zjednoczonych, Chinach czy Rosji. „AI jest gotowa zmienić charakter przyszłego pola bitwy” ogłosił w lutym, w swoim pierwszym dokumencie strategicznym odnoszącym się do sztucznej inteligencji amerykański Departament Obrony.

Niespełna rok temu, latem 2018 roku, Stany Zjednoczone uruchomiły w Pentagonie „Joint Artificial Intelligence Centre” (JAIC). W marcu tego roku odbyło się również pierwsze spotkanie Komisji Bezpieczeństwa Narodowego ds. Sztucznej Inteligencji. Na 2020 rok natomiast Pentagon planuje przeznaczyć niespełna 1 mld USD na rozwój Sztucznej Inteligencji oraz ponad 4 razy więcej na bezzałogowe i autonomiczne zdolności. Pierwsze testy „inteligentnych” dronów przez zależną od Pentagonu DARPĘ w lutym tego roku, pokazały, że jak dotychczas większość tego typu systemów dysponuje „inteligencją” zdolną do pracy w dobrze zdefiniowanym środowisku jednak z góry można założyć ich porażkę w niezbadanych warunkach.  Działania nad zastosowaniem AI ma miejsce również w Chinach, które to określiły sobie cel stania się liderem zastosowania tej technologii do 2030 roku oraz Rosji. Władimir Putin określił ostatnio, że „ktokolwiek stanie się liderem w tej dziedzinie, stanie się władca świata”. 

Jednak wydatki Pentagonu na wykorzystanie zdolności AI to zaledwie ułamek jakie przekazują firmy technologiczne na rozwój w tym zakresie. Pomimo początkowej współpracy pomiędzy Google a Pentagonem, wspólne prace nad rozwojem AI zostały zakończone w wyniku protestów pracowników technologicznego giganta przeciwko zaangażowaniu firmy w prace nad technologiami działań wojennych. Znany jako Project Maven powstał w celu wykorzystania technologii głębokiego uczenia się do identyfikacji obiektów i podejrzanych działań. Jak na ten moment korzyści z projektu są marginalne i powodują dużą liczbę fałszywych alarmów, jednak eksperci wierzą w potencjał tego projektu.

Michael Horowitz z Uniwersytetu w Pennsylwani zapytany przez The Economist o komentarz do sprawy, stwierdził, że widzi trzy rodzaje wykorzystania do celów wojskowych sztucznej inteligencji - umożliwienie działania maszynom bez nadzoru człowieka, przetwarzanie i interpretacja dużych ilości danych oraz pomoc, a nawet prowadzenie dowodzenia i kontroli nad działaniami wojennymi. Znaczenie autonomicznych rozwiązań na polu bitwy jest oczywista. Istotne jest jednak, aby „wyposażyć” maszyny w wymagane umiejętności, niezbędne na polu bitwy. Maszyna w trakcie działań wojennych musi być na tyle „inteligentna” aby skutecznie zastąpić na polu bitwy człowieka. Dlatego też do umiejętności tych należy zaliczyć umiejętność percepcji, nawigacji a także zdolność koordynacji z innymi „uczestnikami” działań.  Jak wskazuje The Economist inteligentne maszyny łączące te zdolności, będą mogły robić rzeczy, których nie potrafią ludzie. Natomiast Kenneth Payne reprezentujący King's College w Londynie, zapytany przez dziennik o komentarz w tej sprawie stwierdził, że „Już teraz system AI może przewyższyć doświadczonego pilota wojskowego w symulowanej walce powietrzno-powietrznej”. 

Roboty znajdą zastosowanie na polu bitwy również w przypadku zbierania danych wywiadowczych przy zastosowaniu samolotów szpiegowskich i satelitach. Na podstawie pozyskanych w ten sposób danych, można pozyskać użyteczne na polu bitwy informacje. Jako przykład dziennik wskazuje na brytyjską firmę Earth-i, która opracowała technologię zdolną do identyfikacji różnych wariantów samolotów wojskowych z ponad 98% dokładnością. Poddając obserwacji bazy w trybie ciągłym, oprogramowanie może odróżnić rutynowe od nieregularnych ruchów alarmując o istotnych zmianach.

Sztuczna inteligencja może zostać wykorzystana również do wspomożenia procesu decyzyjnego już od najniższych poziomów dowodzenia. Przykładem takiego rozwiązania jest „Northern Arrow” zaprojektowane przez izraelską firmę. Jest to zaledwie jedno z wielu produktów na rynku, które wspomagają dowódców w analizie dużych ilości danych na temat zmiennych, takich jak pozycje wroga, zasięg broni, teren i pogoda. Algorytmy pozwalają znacznie skrócić czas analizy. Oprogramowanie DARPA’S Real-time Adversarial Intelligence and Decision-making (RAID) umożliwia nawet analizę oraz przewidywanie ruchów, na pięć godzin w przyszłość. System opiera się na teorii gier, która zmniejsza problemy do mniejszych gier, zmniejszając moc obliczeniową wymaganą do ich rozwiązania.

Rezultatem zastosowania sztucznej inteligencji w wojskowości to nie tylko autonomiczna broń, ale także zautomatyzowane pole bitwy – podkreśla the Economist. Konieczne jest jednak określenie w jakim stopniu nowoczesna technologia wykluczy człowieka nie tylko z bezpośrednich działań wojennych ale i z procesu decyzyjnego.

Reklama
Reklama

Komentarze