W czwartek Parlament Europejski uchwalił przepisy w sprawie hurtowych rynków w roamingu w Unii Europejskiej. Dzięki nowym regulacjom od 15 czerwca br. zniesione zostaną opłaty za roaming dla użytkowników telefonów komórkowych w Unii Europejskiej. Nowe prawo wprowadzić ma także limity stawek, które operatorzy telefonii komórkowej będą mogli pobierać od siebie nawzajem za korzystanie z sieci w celu świadczenia usług roamingowych. Dotyczy to zarówno połączeń głosowych jak również SMS-ów i korzystania z danych.  
Europosłanka PO Róża Thun powiedziała w telewizji TVN24, że zniesienie roamingu to wspólny sukces krajów UE oraz że mieszkańcy krajów członkowskich Unii muszą dowiedzieć się, że nie muszą się już obawiać nadmiernych kosztów związanych z korzystaniem z telefonów za granicą. - 15 czerwca to będzie data wyjęcia kolejnej cegiełki z barier, które ciągle jeszcze dzielą Europę - powiedziała zajmującą się tą sprawą europosłanka Róża Thun w TVN24. Thun wystosowała w tej sprawie list do minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej, w którym poruszyła takie tematy, jak: Prace nad rozporządzeniem i zaangażowanie Polski, ocena ogólna skutków rozporządzenia dla konsumentów i operatorów. W swoim liście Róża Thun wskazuje także na Polaków pracujących za granicą. Zarzuca także polskiemu rządowi brak zaangażowania w pracę nad kształtem rozporządzenia i brak poparcia dla propozycji większych obniżek cen.
Minister Cyfryzacji Anna Streżyńska zapewnia, że podległy jej resort był i jest aktywnie zaangażowany w kształtowanie regulacji na poziomie europejskim. - Sprawy cyfrowe są również istotne dla całego polskiego rządu, czego wyrazem jest m.in. powołanie przez panią Premier w marcu tego roku Pełnomocnika Rządu ds. Jednolitego Rynku Cyfrowego. Stanowisko to łączy wysiłki kilku ministerstw, które w różnym stopniu pracują nad elementami polityki cyfrowej. Regulacje roamingowe są dla nas niezwykle istotne, ponieważ mają - szczególnie mi bliski - silny wymiar konsumencki i nastawione są na wypracowanie konkretnych korzyści ze wspólnego rynku UE. Zarówno praca na poziomie europejskim, jak i krajowym w kwestiach roamingowych nie należała do łatwych - pisze minister cyfryzacji.
Streżyńska w swej odpowiedzi przypomina, że jej zdaniem Polacy, w porównaniu do obywateli innych państw Unii Europejskiej, płacą za połączenia jedne z najniższych stawek. Według minister Streżyńskiej jest to w dużej mierze zasługa konkurencji na rynku, o którą jak twierdzi walczyła m.in. jako prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) i Minister Cyfryzacji. - Moim priorytetem jest utrzymać ten stan rzeczy, ponieważ niskie koszty są kluczem do dalszego dynamicznego rozwoju cyfrowej gospodarki w Polsce i korzyścią, którą każdy Polak realnie odczuwa w swoim portfelu - pisze minister cyfryzacji.
Czytaj też: Przyszłość Ministerstwa Cyfryzacji
Nowe rozporządzenie według Streżyńskiej stawia w uprzywilejowanej pozycji dwóch operatorów, posiadających infrastrukturę nadawczą w całej Europie i mogących amortyzować koszty związane ze stawkami hurtowymi. Według minister cyfryzacji literalne podejście do zasady „Roam like at home” powoduje, że operatorzy z infrastrukturą jedynie krajową muszą ponosić znacznie większe koszty, co z kolei zaburza uczciwą konkurencję. Taka sytuacja kończy się podwyżkami opłat dla użytkowników, jak miało to miejsce w Wielkiej Brytanii czy Danii. Dlatego przed wejściem w życie rozporządzenia Ministerstwo Cyfryzacji wraz z UKE wypracowały wspólne stanowisko w pracach nad rozporządzeniem, które miało chronić interesy wszystkich użytkowników telefonii komórkowej w Polsce. - Uważam, że niesprawiedliwa byłaby sytuacja, w której z uwagi na grupę obywateli korzystających z roamingu przez okres wakacji lub innych okazjonalnych pobytów, wszyscy użytkownicy w Polsce mieliby płacić wyższe stawki za połączenia – pisze Anna Streżyńska.
W kwestii dotyczącej Polaków pracujących za granicą, minister cyfryzacji twierdzi, że twórcy rozporządzenia wprowadzili rozwiązania, które chronią operatorów z krajów odwiedzanych przed notorycznym korzystaniem z roamingu. W przypadku, gdy operator zauważy, że zagraniczni użytkownicy na stałe są zalogowani w jego sieci, może podejmować działania za pośrednictwem swojego regulatora – w skrajnym przypadku może wypowiedzieć umowę hurtową. Takie rozwiązanie ma zdaniem Streżyńskiej uchronić telekomy przed sytuacją, gdy użytkownicy rejestrując karty SIM w krajach z najtańszymi usługami - jak Polska - korzystali z nich w kraju, gdzie stawki za połączanie są znacznie wyższe. Zatem zjawisko to – możliwość konkurowania ofertą w całej Europie - zostało ocenione przez KE jako problem, a nie prawo klientów.
Odpowiadając na zarzuty Róży Thun braku zaangażowania polskiego rządu w pracę nad kształtem rozporządzenia i brak poparcia dla propozycji większych obniżek cen, minister Streżyńska pisze, że w trakcie negocjacji rozporządzenia ws. roamingu w Radzie UE, Polska wielokrotnie wskazywała, że stawki hurtowe powinny zostać znacząco obniżone. - W lipcu 2016 r., po przedstawieniu przez Komisję Europejską wyjściowej propozycji w zakresie cen za transmisję danych (0,85 ec/MB) wspólnie z jedenastoma innymi krajami przekazaliśmy do KE list wskazujący właśnie na konieczność obniżenia stawek i możliwe negatywne konsekwencje w przypadku utrzymania ich na zbyt wysokim poziomie. List podpisały Belgia, Dania, Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Holandia, Polska, Rumunia, Słowenia, Szwecja i Wielka Brytania – możemy przeczytać w odpowiedzi minister cyfryzacji.
Czytaj też: MC: Katalog nowych usług cyfrowych do końca tego roku
Anna Streżyńska informuje, że Komisja Europejska była wielokrotnie informowania o zagrożeniach, jakie niesie za sobą nowa regulacja. Dodatkowo, jeszcze na etapie negocjacji rozporządzenia TSM, które wprowadziło do prawa mechanizm roam-like-at-home (RLAH), Polska zgłaszała konieczność uzależnienia nowego mechanizmu od odpowiedniego dostosowania stawek hurtowych. - To m.in. z naszej inicjatywy takie rozwiązanie zostało włączone do treści rozporządzenia. Podczas posiedzenia Rady sektorowej UE 25 kwietnia 2017 roku, gdy nie było już możliwości dalszego obniżenia stawek, Polska opowiedziała się „za” przyjęciem finalnego tekstu rozporządzenia. Wtedy jednak głosowanie przeciwko rozporządzeniu byłoby odebrane jako głos przeciw obniżeniu kosztów usług roamingowych – pisze minister.
- Powołuje się Pani na mechanizmy ochronne, które mają ułatwić operatorom funkcjonowanie aż do następnej obniżki stawek. Zwracam jednak uwagę, że wprowadzone mechanizmy budzą wiele wątpliwości - nie jest np. jasne w jakim stopniu te propozycje będą korzystne dla konsumentów. Akt implementacyjny w zakresie tzw. polityki uczciwego korzystania (fair use policy - FUP) został przyjęty przez Komisję Europejską mimo sprzeciwu wielu państw członkowskich. W głosowaniu 12 grudnia 2016 roku, na posiedzeniu COCOM 7 krajów głosowało przeciw, natomiast 9 (w tym Polska) wstrzymało się od głosu. Mimo tych sygnałów Komisja Europejska postanowiła akt ten przyjąć – wyjaśnia Anna Streżyńska.
Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem PE hurtowe stawki w roamingu mają być o 90 proc. niższe niż obecnie, co pozwoli operatorom na oferowanie użytkownikom usług roamingowych bez obciążania ich dodatkowymi opłatami. Od 15 czerwca maksymalna stawka hurtowa opłaty za rozmowę telefoniczną w roamingu spadnie z 0,05 euro za minutę do 0,032 euro. Stawki za SMS zostaną obniżone z 0,02 euro do 0,01 euro.