Strona główna
Uzależnienie od gry Fortnite. Zbiorowy pozew przeciwko Epic Games
Dokładnie tydzień temu informowaliśmy o karze, którą amerykańska Federalna Komisja Handlu nałożyła na firmę Epic Games, producenta gry Fortnite. Możliwe, że nie jest to koniec kłopotów twórców popularnej gry.
Po tym, jak twórcy Fortnite zostali ukarani za stosowanie tzw. dark patterns, czyli interfejsów, które manipulują użytkownikami w celu nakłonienia ich do danego działania (często płatnego) kwotą ponad 500 milionów dolarów, tym razem zbiorowy pozew przeciwko Epic Games złożyła grupa rodziców.
Jak informuje Money.pl, zdaniem trójki kanadyjskich rodziców, gra Fortnite odpowiada za uzależnienie graczy (szczególnie tych najmłodszych), a producent gry jest tego świadomy. Sylvain Lussier, sędzia Sądu Najwyższego Kanady, który autoryzował pozew rodziców, wskazuje na to, że rodzice ci twierdzą, że ich dzieci uzależniły się od gry do tego stopnia, że zaniedbują swoje podstawowe obowiązki. Zdaniem sądu sytuacja jest poważna i poparta wystarczającymi dowodami, co do istnienia ryzyka wynikającego z korzystania z Fortnite.
Czytaj też
Bezzasadne oskarżenia?
Jak na pozew reagują twórcy gry? Zdaniem osób reprezentujących Epic Games oskarżenie jest bezzasadne. W swojej obronie używają argumentu, który mówi o tym, że za czas wolny dziecka w dużej mierze odpowiadają rodzice i to oni powinni brać odpowiedzialność za limitowanie im danych rozrywek.
Dodają przy tym, że gra została skonstruowana w taki sposób, iż dokonanie w niej jakiekolwiek płatności jest możliwe tylko i wyłącznie wtedy, gdy odpowiednią zgodę zaznaczy opiekun prawny dziecka.
Dodatkową kwestią jest tu też podejście samego Sądu Najwyższego Kanady. Choć jak zostało wskazane wcześniej - sytuacji należy bacznie się przyglądać - to jednocześnie, według sądu, nie ma dowodów na to, że twórcy gry Fortnite działali celowo w taki sposób, aby stworzyć mechanizmy uzależniające od gry.
Niezależnie od tego jaki wyrok zapadnie, nie ulega wątpliwości, że uzależnieniom od gier należy przyjrzeć się dokładniej. Problem jest na tyle poważny, że publiczna debata na ten temat - prędzej czy później - powinna się pojawić.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
/MG
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany