Reklama

Polityka i prawo

USCYBERCOM przejdzie poważne reformy

  • Soczewka grawitacyjna - obraz galaktyki SDP.81 uzyskany przez obserwatorium ALMA. Fot. ALMA (NRAO/ESO/NAOJ); B. Saxton NRAO/AUI/NSF
    Soczewka grawitacyjna - obraz galaktyki SDP.81 uzyskany przez obserwatorium ALMA. Fot. ALMA (NRAO/ESO/NAOJ); B. Saxton NRAO/AUI/NSF

Administracja odchodzącego prezydenta Baracka Obamy przygotowuje reformę USCYBERCOM. Dowództwo to podlegające do tej pory USSTRATCOM, ma stać się osobnym, 10 połączonym dowództwem funkcjonującym na takich samych zasadach jak USCENTRALCOM czy USPAFICIFCOM.

Administracja prezydenta Obamy przygotowuje również dalsze reformy USCYBEROM. Zapowiada się położenie większego nacisku na rozwój cyberbroni w celu powstrzymywania ataków i zniechęcania przeciwnika oraz ukarania tych, którzy dokonali włamania. Autorzy planowanej reformy zamierzają również podjąć zdecydowane kroki wobec Daesh i innych przeciwników.

USCYBERCOM ma również zostać oddzielona od Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) – agencji wywiadowczej odpowiedzialnej za wywiad radioelektroniczny. Jej głównymzadaniem jest przechwytywanie i rozszyfrowanie rozmów telefonicznych przeciwnika, wiadomości poczty elektronicznej oraz innych kanałów komunikacji. Agencja jest krytykowana za zbyt ekspansywną i agresywną politykę, po tym jak były pracownik kontraktowych NSA Edward Snowden ujawnił w 2013 r. informacje na ten temat.

Rozdział od NSA zdecydowanie zwiększy pozycję przedstawicieli USCYBEROM w procesie decyzyjny o użyciu ofensywnych i defensywnych narzędzi w przyszłych konfliktach zbrojnych. Obecnie, obie organizacje położone są w jednym miejscu Forcie Meade w stanie Maryland oraz dowodzone przez tego samego oficera – admirała Michaela S. Rogersa. Jeden z oficerów NSA, powiedział, że reforma odzwierciedla rosnące znaczenie operacji w cyberprzestrzeni w prowadzeniu nowoczesnych wojen oraz różnice w działalności agencji wywiadu i USCYBEROM. Rzecznicy prasowi obu instytucji odmówili komentarza w tej sprawie.

Powstałe w 2010 roku, UCCYBEROM podlega pod Dowództwo Strategiczne Stanów Zjednoczonych (USSTRATCOM), które jest odpowiedzialne za nadzór nad wojskowymi operacjami w przestrzeni kosmicznej, bronią nuklearną i obroną przeciwlotniczą.

Amerykańscy wojskowi nie potwierdzili tych informacji, podając, że cały czas trwa dyskusja na temat odpowiednich struktur instytucjonalnych pomocnych przy zwalczaniu zagrożeń w środowisku wirtualnym.

Zmiana może być podyktowana zbyt wolnym tempem ofensywny przeprowadzonej przez USCYBEROM przeciwko ISIS. W celu przyspieszenia działań powołano specjalny Joint Task Force Ares, odpowiedzialny wyłącznie za operacje w regionie Bliskiego Wschodu i Azji Południowej.

James Lewis, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa z Center for Strategic and International Studies, powiedział, że plan reformy USCYBERCOM podkreśla dojrzałość tej struktury oraz posiadanie własnych zdolności. Wcześniej, instytucja ta korzystała głównie z zasobów NSA.

W kwietniu bieżącego roku, sekretarz obrony Ash Carter podczas przemówienia w Waszyngtonie wskazał na możliwość zmiany statusu USCYBEROM. Obeciał również dodatkowe wydatki rzędu 35 miliardów dolarów na najbliższe 5 lat na inwestycje w cyberbezpieczeństwo.

Planowana jest również poważna reforma NSA. Od czasów powołania tej agencji wywiadowczej czyli od 1952 roku jej szefem byli przedstawiciele wojskowi  . Obecnie ma się to zmienić i głównodowodzącym ma zostać cywil. Zabieg ten ma na celu uniknięcia przeświadczenia, że NSA jest podległe USCYBEROM.

Nie wiadomo też czy  reforma zostanie przeprowadzona jeszcze za kadencji prezydenta Obamy czy jego następcy. Biorąc pod uwagę przywiązanie amerykańskiego przywódcy do kwestii cyberbezpieczeństwa wydaje się to możliwe – komentują wojskowi.

Czytaj też: USCYBERCOM nieskuteczne przeciwko Daesh

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama