Reklama

Jest to jeden z największych amerykańskich kontraktów dotyczących cywilnego cyberbezpieczeństwa. W rezultacie podpisanej umowy zabezpieczone ma zostać ponad sto agencji rządowych. Umowa została zawarta przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego (Department of Homeland Security). Oficjalnym celem pięcioletniego kontraktu ma być poprawa bezpieczeństwa instytucji państwowych przed nasilającymi się i coraz poważniejszymi atakami hakerów.

Przypuszcza się, że jej podpisanie przyśpieszyło największe w historii i najbardziej niebezpieczne cyberwłamanie do zasobów Biura Zarządzania Personelem (Office of Personnel Management). Jak na razie przyznano się jedynie do wykradzenia odcisków palców ponad 5,6 miliona osób. Specjaliści jednak zakładają, że ujawniono dane osobowe ponad 21 milionów obecnych i byłych pracowników rządowych (w tym numery ubezpieczeń i informacje potrzebne do uzyskiwania poświadczeń bezpieczeństwa).

Czytaj też: Dane 21,5 milionów Amerykanów wykradzione przez hakerów. "Dostęp także do odcisków palców".

Według koncernu Raytheon, pomimo już wprowadzonych zabezpieczeń liczba ataków hakerskich w ciągu ostatnich pięciu lat zwiększyła się aż o 66%. Dlatego firma zainwestowała w swój dział związany z bezpieczeństwem w cyberprzestrzeni ponad 3,5 miliarda euro. Zbudowano nawet specjalny ośrodek w rejonie Waszyngtonu – tzw. „cybercenter”.

Reklama
Reklama

Komentarze