Reklama

Polityka i prawo

Trump: Nie będzie rosyjsko-amerykańskiej cybergrupy

Fot. Kremlin.ru / domena publiczna
Fot. Kremlin.ru / domena publiczna

Prezydent USA Donald Trump wycofał się z piątkowej propozycji współpracy z Rosją w celu utworzenia „niedającej się spenetrować” grupy ds. cyberbezpieczeństwa. Zadaniem grupy miało być przeciwdziałanie atakom hakerskim podczas kampanii wyborczych i wyborów. 

Po poinformowaniu o tym pomyśle, który został przedstawiony podczas rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w kuluarach szczytu G20 w Hamburgu, w niedzielę Trump napisał na Twitterze: "Fakt, że prezydent Putin i ja rozmawialiśmy o powołaniu jednostki ds. cyberbezpieczeństwa, nie oznacza, że myślę, iż może to nastąpić. Nie może, ale zawieszenie broni (w południowo-zachodniej Syrii) może i nastąpiło".

Trump i Putin podczas rozmów zgodzili się m.in. że w sferze cyberbezpieczeństwa pojawiają się obecnie zagrożenia m.in. związane z terroryzmem, przestępczością zorganizowaną, zagrożenia społeczne, jak pornografia dziecięca czy tzw. grupy śmierci. "Ustalono, że wszystkie te kwestie w sposób kompleksowy, włączając w to walkę z terroryzmem, przestępczością zorganizowaną, z hakerstwem we wszystkich jego formach będą przedmiotem współdziałania rosyjsko-amerykańskiego. W tym celu zostanie powołana wspólna dwustronna grupa robocza" - informował w piątek szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.

Czytaj też: Kasperski walczy o dobre imię i będzie współpracować z FBI

Bezpośrednio po ogłoszeniu przez Trumpa propozycji utworzenia wspólnie z Rosją grupy ds. cyberbezpieczeństwa bronił jej minister finansów (skarbu) USA Steven Mnuchin - pisze portal BBC News. W programie "This Week" telewizji ABC Mnuchin określił tę propozycję jako "znaczące osiągnięcie" Trumpa.

Tymczasem republikański senator Marco Rubio oświadczył, że taka inicjatywa jest jak współpraca z prezydentem Syrii Baszarem el-Asadem w sprawie broni chemicznej. Inny republikański senator Lindsay Graham skomentował: "To nie jest najgłupszy pomysł, o jakim słyszałem, ale blisko mu do niego".

Z kolei według demokratycznego kongresmana Adama Schiffa oczekiwanie, że Rosja będzie wiarygodnym partnerem w jakiejkolwiek inicjatywie dotyczącej cyberbezpieczeństwa "jest niebezpiecznie naiwne".

PAP - mini

 

Reklama
Reklama

Komentarze