Reklama

Technologie

NFT: najnowsza moda w świecie technologii i szansa na odmianę oblicza cyfrowej kultury

Autor. Twitter/ Rave Pigs

„Twórcy powinni zainteresować się możliwościami NFT, uzupełnić swoją wiedzę na temat tej technologii i podjąć decyzję, czy to narzędzie odpowiednie dla nich. Tokeny mają w sobie potencjał, by zupełnie odmienić oblicze rynku inwestycji w cyfrową kulturę i relacji na linii artysta-odbiorca” – przekonywał Michał Kanownik, prezes Cyfrowej Polski podczas Patronite Forum 2022.

Reklama

Podczas panelu dyskusyjnego pt. „Czy NFT na rynku twórców mają sens?”, który odbył się 19 marca, prezes Cyfrowej Polski zwracał uwagę, że technologia niewymienialnych tokenów wciąż pozostaje obca - zarówno dla twórców, jak i dla odbiorców sztuki w Polsce.

Reklama

„NFT faktycznie wciąż wymaga edukacji w szerszym gronie, a prawdopodobnie również stosownych regulacji. Traktujemy technologię z ostrożny optymizmem, lecz zdajemy sobie sprawę z ogromnego potencjału tokenów” – wskazywał.

Czytaj też

Jego zdaniem cyfrowa sztuka wpisuje się w technologię NFT w sposób naturalny, lecz potencjalnie może ona być wykorzystana przez każdego twórcę. „Pytanie, czy artyści dysponują odpowiednią wiedzą technologiczną? Rynek nie jest gotowy na rozwój NFT, ponieważ temat wciąż budzi wiele negatywnych emocji, wynikających często z niewiedzy” – dodał.

Reklama

Regulacja NFT będzie wyzwaniem

Uczestnicy dyskusji mówili również o perspektywach związanych z jej regulacją i obecnym odbiorem społecznym. „Regulacja NFT stanowi wyzwanie, ponieważ należy ją rozważać w ujęciu ekonomicznym, od strony pozycji twórcy, oraz w kontekście praw autorskich. Choć przyjdzie nam się z tą kwestią zmierzyć, to należy zachować ostrożność, by nie zabić rynku, który ma szansę odmienić oblicze cyfrowego obiegu kultury” – stwierdził Michał Kanownik.

W opinii prezesa Cyfrowej Polski obecnie NFT nabywane są często na fali mody oraz w ramach spekulacji finansowej, co szkodzi wizerunkowi technologii. „W mniejszości nadal są grupy nabywców, jakie stanowią oddani fani twórców emitujących NFT oraz inwestorzy żywo zainteresowani sztuką, a to właśnie oni powinni stanowić podstawę dla rozwoju tego rynku” – stwierdził.

Mam NFT. Co z tym zrobić?”

Jedną z osób, które nabyły NFT jest Katie Canales, reporterka amerykańskiego serwisu Business Insider. W swoim tekście na jego łamach napisała: „ Zapłaciłam 103 dolary za kreskówkową świnię NFT na największym internetowym rynku tokenów cyfrowych. Teraz nie wiem, co z tym zrobić”.

Swoją historią procesu nabywania NFT podzieliła się w tekście. „Na rynku dostępna jest cyfrowa ramka do zdjęć o wartości 2000 dolarów, która umożliwia wyświetlanie grafiki NFT w domu. Cena jest śmieszna, ale jej przeznaczenie stało się bardziej zrozumiałe po tym, jak zdecydowałem się kupić swój pierwszy NFT — po prostu dla zabawy” – napisała Canales.

Po zakupie kryptowaluty i przeniesieniu jej do cyfrowego portfela kryptowalutowego, dziennikarka stała się dumną posiadaczką 14-sekundowej animowanej kreskówki świnki ustawionej na kolorowym migającym tle w rytm elektronicznej muzyki tanecznej. Rave Pigs, kolekcja NFT, której częścią jest jej grafika, zyskuje ogromną popularność, podobnie jak wcześniej małpy z kolekcji Bored Ape Yacht Club. Sprzedaż szalonych świnek przekroczyła już miliard dolarów.

Czytaj też

„Mogą istnieć pewne potencjalne zastosowania NFT w świecie rzeczywistym, ale w tej chwili są one wykorzystywane głównie jako aktywa spekulacyjne, w tym w świecie sztuki. Nadal nie jest to warte absolutnego bólu głowy, którego dostałam po przejściu przez ten proces odkrywania NFT” – zdradziła dziennikarka i ostrzegła, że nie można tak po prostu kupić NFT.

Najpierw musiała otworzyć portfel kryptograficzny i kupić kryptowalutę. Zrobiła to w aplikacji Coinbase za pomocą cyfrowej waluty Ether. To najpopularniejsza wirtualna moneta używana do transakcji na Ethereum OpenSea oparta na blockchain. Opisuje, że cały proces był skomplikowany, wyczerpujący i zajął jej dużo czasu.

Ponieważ kupiła tylko około 50 dolarów w krypto, szukała NFT w tym przedziale cenowym i trafiła na tańczącą w rytmie rave świnkę. Jednak musiała pokryć jeszcze tak zwane opłaty sieciowe o wartości 50 dolarów, które spowodowały, że zakup był droższy oraz bardziej czasochłonny i ostatecznie nabycie własnego obrazka NFT kosztowało ją dokładnie 103,25 dolarów.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama

Komentarze