Reklama

"Zwróciliśmy naszą uwagę na cyberprzestrzeń. Uzgodniliśmy, że uznamy cyberprzestrzeń za domenę działań operacyjnych - taką jak przestrzeń powietrzna, morze i ląd" - powiedział Stoltenberg na konferencji prasowej.

Jak dodał, obrona przed atakiem na systemy cybernetyczne to część kolektywnej obrony Sojuszu, co oznacza, że taki atak na jeden z krajów członkowskich wywoła reakcję całego NATO. Zobowiązanie do zbiorowej obrony zgodnie z artykułem 5. Traktatu Północnoatlantyckiego w przypadku takiego ataku NATO ogłosiło na szczycie w Newport w Walii w 2014 r.

Współcześnie większość kryzysów i konfliktów ma także wymiar cybernetyczny. A zatem uznanie cyberprzestrzeni za domenę działań operacyjnych umożliwi nam lepszą ochronę naszych misji i operacje.

Jens Stoltenberg

Decyzje te zostaną ogłoszone na lipcowym szczycie NATO w Warszawie. Mają umożliwić koordynację działań i zdolności krajów NATO mających na celu ochronę systemów cybernetycznych. "Chodzi o rozwijanie zdolności do obrony sieci cybernetycznych NATO, ale też o to, by wspierać w tym kraje członkowskie. To ważne, bo dziś trudno wyobrazić sobie jakikolwiek konflikt, który nie miałby wymiaru cybernetycznego" - ocenił Stoltenberg.

Według szacunków, NATO doświadcza codziennie około 200 milionów incydentów w swoich sieciach cybernetycznych oraz 200 poważnych prób wtargnięcia do sieci każdego miesiąca.

PAP - mini

Reklama

Komentarze

    Reklama