Reklama

Social media

Zarabiają na TikToku sprzedając fałszywe kosmetyki i perfumy. Mimo zakazów

Autor. Kier in Sight / Unsplash

Na TikToku kwitnie sprzedaż fałszywych kosmetyków i perfum, mimo zakazu obrotów podrabianymi towarami obowiązującego regulaminowo na tej chińskiej platformie. Takie towary mogą być potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia.

Reklama

Dziennik „Guardian" pisze, że na TikToku znaleźć można m.in. podrabiane wersje znanych marek kosmetycznych, takich jak Maybelline i fałszywe tusze do rzęs, czy perfumy Diora, a nawet błyszczyki do ust popularnej firmy Vaseline.

Reklama

Wszystkie te rzeczy można kupić za pośrednictwem wbudowanego w aplikację sklepu , a sprzedają je tam zewnętrzni sprzedawcy - nie zaś prawdziwe marki.

Zagrożenie dla zdrowia

Według „Guardiana", na TikToku kwitnie handel produktami, które mają być działającymi cuda kosmetykami, a w rzeczywistości są niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia.

Reklama

To m.in. kremy wybielające skórę, popularne szczególnie wśród osób z Azji, które chcą jak najbardziej rozjaśnić swoją cerę. Zawierają one zabronione w obrocie handlowym w branży kosmetycznej substancje.

W sprzedaży są również bardzo silne środki antytrądzikowe, które mogą być kupowane jedynie po wskazaniu przez lekarza dermatologa. Dziennik „Guardian" znalazł je na TikToku w wolnej dystrybucji zaledwie w ubiegłym tygodniu.

Czytaj też

Jak działa sklep na TikToku?

Zdaniem gazety, towary można kupować za pośrednictwem sklepu, w którym miały być dostępne produkty reklamowane przez influencerów na TikToku. Zarówno popularni twórcy, jak i platforma, mieli od sprzedaży czerpać zyski.

Bezpieczeństwo miało być gwarantowane ścisłym regulaminem, wyraźnie zabraniającym handlu podróbkami, a także zakazującym reklamowania produktów, które nie są dostępne w handlu inaczej, niż za pośrednictwem porady lekarskiej.

Sklep na TikToku działa od 2021 r., a zamysłem jego uruchomienia była chęć wejścia TikToka w branżę handlu online. W Wielkiej Brytanii, według danych firmy Savanta, transakcji za jego pośrednictwem dokonują przeważnie osoby w wieku do 26 lat, które rocznie kupują na TikToku ok. 19 razy, czyli więcej, niż na Instagramie i Facebooku.

TikTok pobiera 5 proc. prowizji od każdej sprzedaży. W naszym kraju możliwość kupowania produktów bezpośrednio na tej platformie nie jest dostępna.

Obchodzenie reguł

Z analizy dziennikarzy „Guardiana" wynika, że regulamin TikToka dotyczący tego, co można sprzedawać w sklepie, a co jest w nim zakazane, istnieje tylko umownie i nie jest przestrzegany .

W ub. tygodniu dziewięć na dwanaście wyszukiwań w kategorii „perfumy" pokazało wyniki, w których do zakupu proponowane były podróbki, m.in. takich marek jak Dior czy Viktor and Rolf.

Użytkownicy zaczęli ostrzegać siebie nawzajem przed podróbkami w sklepie, zwracając uwagę, że „lewe" towary oferowane są przez zewnętrznych sprzedawców, nie zaś przez influencerów czy marki. Poszczególni sprzedawcy mogą trudnić się wyłącznie sprzedażą podróbek, co okazuje się dopiero po zakupie produktu - i co za tym idzie, stracie pieniędzy.

Eksperci bezradni

Według cytowanych przez dziennik ekspertów, sytuację może rozwiązać tylko sama platforma. W razie, gdy użytkownik TikToka zakupi podróbkę lub towar, który wyrządzi mu szkodę, pozostaje bezradny - bo marka, którą dany zakup podrabia, nie odpowiada za działanie i skutki stosowania nielegalnie wytwarzanych imitacji własnych produktów. Jak twierdzą konsumenci, którzy już w ten sposób ucierpieli, sklepy, w których fałszywki są nabywane, najczęściej nie odpowiadają na wiadomości z pretensjami lub żądaniem zwrotu kosztów.

Odpowiedzialności za proceder specjaliści upatrują u TikToka, który w tym wypadku jest platformą pośredniczącą w handlu i umożliwiającą ten przestępczy proceder. Z danych biura ochrony własności intelektualnej w Wielkiej Brytanii wynika, że w 2021 r. 13 proc. kobiet w wieku od 16 do 60 lat (próba tysiąca osób) była namawiana przez polecenia produktowe w mediach społecznościowych do zakupu podróbek.

Czytaj też

Co mówi TikTok?

W odpowiedzi na doniesienia o tych nieprawidłowościach, platforma poinformowała „Guardiana", że w tym miesiącu usunęła już ze sklepu setki nieprawdziwych towarów i sprzedawców, w tym - ok. 50 ofert, które zostały wskazane przez gazetę. W 2022 r. z kolei, jak zadeklarował TikTok, firma uruchomiła specjalne centrum ochrony własności intelektualnej, które ma służyć do identyfikowania przez marki podróbek ich produktów i innych przypadków naruszeń.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama