Reklama

Social media

Zamieszki we Francji. Fejki zalewają internet

zamieszki francja
Autor. Gendarmerie nationale (@Gendarmerie)/Twitter

Zamieszki we Francji trwają. O sytuacji w tym kraju dowiadujemy się m.in. z sieci. W mediach społecznościowych nie brakuje wpisów, zdjęć i filmików pokazujących bieżącą sytuację na ulicach. Problem w tym, że rozgłos zyskują fejki.

Reklama

Przypomnijmy, że trwające zamieszki we Francji wybuchły po tym, jak 27 czerwca br. jeden z policjantów podczas interwencji zastrzelił 17-letniego obywatela tego kraju. Śmierć nastolatka arabskiego pochodzenia stała się punktem zapalnym. Na ulicach pojawiła się przemoc prowadząca do ogromnych zniszczeń. Palone są m.in. samochody, nieruchomości a sklepy rabowane. 

Reklama

Czytaj też

Reklama

Francja w choasie

W sieci nie brakuje obrazów z centrum zdarzeń. Wystarczy wejść na dowolną platformę społecznościową i bez trudu znajdziemy zdjęcia lub filmiki pokazujące ulice francuskich miast pogrążone w chaosie. 

Wśród prawdziwych materiałów nie brakuje też fejków. To o tyle niepokojące, że fałszywe treści zyskują ogromny zasięg, wpływając na postrzeganie całej sytuacji przez odbiorców. Mario Nawfal, CEO IBC Group, postanowił zweryfikować pojawiające w sieci „doniesienia", a swoimi odkryciami podzielił się na Twitterze. 

Snajper na dachu

Widzieliście krótki klip przedstawiający mężczyznę na dachu budynku z bronią, celującego w grupkę ludzi (zdjęcie poniżej)? 

fejk francja
Autor. Mario Nawfal (@MarioNawfal)/Twitter

W social media filmik krąży z dopiskiem, że to jedna ze scen z francuskich zamieszek. W rzeczywistości to nieprawda. Jak tłumaczy Mario Nawfal, nagranie po raz pierwszy pojawiło się w intrenecie w marcu 2022 r. Nie brakuje również wątpliwości, czy mężczyzna faktycznie trzyma prawdziwą broń. 

Spadające samochody

Innym popularnym filmikiem jest ujęcie spadających z budynku (najpewniej piętrowego parkingu) samochodów na środek ulicy. Po ich kontakcie z ziemią dochodzi do eksplozji. Takie sceny dzieją się we Francji? Otóż NIE.

francja
Autor. Mario Nawfal (@MarioNawfal)/Twitter

Sytuacja, którą widzimy na nagraniu to... scena z filmu „Szybcy i wściekli 8". Zdjęcia robiono w Cleveland w stanie Ohio. „Jak ludzie nie są w stanie tego zweryfikować?" – pyta Mario Nawfal.

Przejęta policyjna furgonetka

Kojarzycie zdjęcie policyjnej furgonetki przejętej przez wiwatujących uczestników zamieszek? Jeden z nich siedział z francuską flagą na dachu, inny wychylał się z tyłu pojazdu, a w pobliżu jeszcze inny jechał na crossie na jednym kole. 

francja fejk policja
Autor. Mario Nawfal (@MarioNawfal)/Twitter

No cóż... Ujęcie pochodzi z filmu „Athena", nakręconego w ubiegłym roku. 

Batman we Francji

Czy Batman przybył do Francji w czasie zamieszek? Na takie wideo możecie trafić w sieci. Problem w tym, że jest to – po pierwsze – „jedynie" człowiek w stroju superbohatera, a po drugie – filmik pochodzi z zamieszek w... USA. Taki detal.

francja zamieszki batman
Autor. Mario Nawfal (@MarioNawfal)/Twitter

Uwolnione rekiny

„Rekiny przejęły kontrolę we Francji!" – też nie. Zdjęcie, które zyskało popularność nie dotyczy Francji, lecz Chin. Przedstawia skutek pęknięcia wielkiego akwarium w centrum handlowym w Szanghaju, do którego doszło w 2012 r. Fotografia sama w sobie jest prawdziwa, ale ktoś pomylił czas, miejsce i okoliczności zdarzenia.

francja rekiny zamieszki
Autor. Mario Nawfal (@MarioNawfal)/Twitter

Tłumy ludzi

Jeśli korzystacie z TikToka, to mogliście natrafić na filmik ukazujący zatłoczoną ulicę i plac w rzekomo Nanterre. Wideo, które – jak podaje Mario Nawfal – wyświetliło ponad 10 mln osób, wcale nie ukazuje sytuacji we francuskim mieście. 

francja zamieszki nanterre
Autor. Mario Nawfal (@MarioNawfal)/Twitter

W rzeczywistości nagranie dotyczy tłumów, jakie zgromadziły się w Meksyku w czasie jednego z koncertów.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze