Reklama

Social media

Pozew wobec Big Techów. Wiedziały, że media społecznościowe uzależniają?

Media społecznościowe, fot. Pixabay CC0 Public Domain
Media społecznościowe, fot. Pixabay CC0 Public Domain

W Kalifornii złożono pozew wobec pracowników gigantów technologicznych m.in. Facebooka, TikToka i Snapa, twierdząc w nim, że wiedzieli, iż media społecznościowe uzależniają. To nie pierwsza tego typu sprawa, kiedy zwraca się uwagę na problem wpływu platform na aspekt psychiczny użytkowników.

Reklama

W pozwie, który opisuje serwis Bloomberg stwierdzono, że Meta, Snap, ByteDance (właściciel TikToka) oraz Google, a także spółki-córki i wszyscy pracownicy byli „wtajemniczeni w fakt, że media społecznościowe uzależniają i nikogo to nie dziwiło”.

Reklama

Pozew został złożony ponownie w ostatni weekend w sądzie federalnym w Oakland w Kalifornii, wcześniej – jego pierwotną wersję – częściowo ukryto przed opinią publiczną. Sprawa w Oakland składa się z kilku skarg z całych Stanów Zjednoczonych, w sumie pozew zawiera różne oskarżenia, ale motywem przewodnim jest przede wszystkim „uzależniający charakter mediów społecznościowych”.

Już w 2022 roku złożono pozew w Wisconsin w imieniu 17-letniego chłopaka, który ostatecznie popełnił samobójstwo w 2015 roku – jak twierdzili oskarżajacy Metę i Snapa – z powodu „świadomego i celowego środowiska”, jakie wytworzyły te platformy i wpływu, jakie miały na odebranie sobie życia przez nastolatka.

Reklama

Czytaj też

Niska samoocena i złe samopoczucie

Obecnie pozew powołuje się na wewnętrzne dane ujawnione przez badaczy mediów społecznościowych. Wskazują one, że platformy wpływają na przykład na ciągłe porównywanie się nastolatków do siebie nawzajem, co stwarza wysokie ryzyko ciągłej presji wrażenia „idealnego świata” i konieczności „bycia idealnym”. Efektem było m.in. obniżenie samopoczucia i niższa samoocena. O badaniach na temat wpływu Facebooka czy Instagrama, a także innych platform pisaliśmy wiele razy na łamach CyberDefence24.pl.

„Nikt nie budzi się z myślą, że chce zmaksymalizować liczbę wejść na Instagram danego dnia. Ale właśnie to starają się robić nasze zespoły produktowe” – cytuje jednego z pracowników Mety Bloomberg, który miał tak stwierdzić w 2021 roku. Inny miał powiedzieć, że „narzędzia, które posiada (platforma) nie są skuteczne w ograniczaniu czasu korzystania użytkowników z aplikacji”.

W pozwie między innymi wskazano, że twórca Facebooka Mark Zuckerberg osobiście został ostrzeżony przed złym wpływem jego serwisu na samopoczucie , uzależnienie, zastraszanie i nękanie innych użytkowników, przez co firma jest narażona na „większe ryzyko regulacyjne i krytykę z zewnątrz”. To samo ma dotyczyć zapowiedzi w zakresie rozwoju metawersum, które – choć wciąż pozostaje bardziej w sferze planów niż realizacji – sprowadza się w zamyśle twórców do jak najdłuższego przebywania w wirtualnym świecie.

W pozwie wskazano także m.in., że Snap Inc. tak zaprojektował swoją aplikację, aby wymagała ona od dzieci i nastolatków natychmiastowej reakcji i wymiany „snapów”, a co więcej – ich zaangażowanie jest wynagradzane „tytułami i statusami”.

Jeśli chodzi o zarzut względem TikToka, dotyczy on „skoordynowanych wysiłków na rzecz marketingu wśród dzieci”. Serwis powołuje się także na wewnętrzne dokumenty z których wynika, że gigant wiedział, iż młodzi są podatni na viralowe wyzwania, które są niebezpieczne i że zdolność nastolatków do właściwej oceny ryzyka "nie jest jeszcze na odpowiednio wysokim poziomie".

Z kolei YouTube, należący do Google’a – miał zostać zaprojektowany specjalnie tak, by wykorzystywać uzależenienie użytkowników od platformy.

Nie wiadomo, jak zakończy się ta batalia sądowa – z pewnością widać jednak zmianę kursu wobec Big Techów i coraz większą świadomość ich szkodliwości.

To nie pierwszy taki pozew

Jak informowaliśmy na łamach CyberDefence24.pl , szkoły publiczne w Seattle pozwały TikToka, YouTube'a, Facebooka, Snapa i Instagrama argumentując, że giganci mediów społecznościowych są winni wywołaniu kryzysu zdrowia psychicznego u młodzieży, wykorzystując ich wrażliwość dla maksymalizacji własnych zysków finansowych.

/NB

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama