Reklama

Polityka i prawo

Rząd przyjął nowy „Program Zintegrowanej Informatyzacji Państwa”

  • Ilustracja: ESA
    Ilustracja: ESA

Ministerstwo Cyfryzacji przygotowało komunikat dotyczący informatyzacji Państwa Polskiego. Czytamy w nim o lepszych oraz bardziej przemyślanych inwestycjach, jednocześnie pojawia się krytyka wobec wydawania pieniędzy w perspektywie finansowej na lata 2007-2013.

W poprzedniej unijnej perspektywie finansowej (2007-13) Polska wydała na cyfryzację ok. 4 mld zł. Pieniądze te nie zostały jednak wydane efektywnie. Obywatele nie mają z tego korzyści takich, jakie przy takiej skali wydatków mieć powinni. Prosty przykład: w Polsce mamy obecnie 134 Centra Przetwarzania Danych. Dla porównania - największy portal społecznościowy, który ma blisko dwa miliardy użytkowników na całym świecie ma takie centra cztery – jak czytamy w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Cyfryzacji. Szacunkowe koszt utrzymania 20 z tych centrów to ok. 220 mln zł rocznie (59 mln zł to w nich wydatki na sam personel). Istotny jest przy tym fakt, że wykorzystanie istniejących tam zasobów przestrzeni dyskowej to zaledwie 55 proc.

Inny przykład: pozyskiwanie oprogramowania biurowego dla urzędników (pakiety Office Microsoft czy systemy Windows). Jeden ze średniej wielkości urzędów w 2015 roku wydał na to ponad 400 tys. zł. Proste porównanie z cenami tych systemów dostępnymi w sklepach internetowych pokazuje, że to samo oprogramowanie można kupić na rynku za kwotę prawie 4 razy mniejszą – ok. 140 tys. zł. Kwota ta mogłaby okazać się jeszcze mniejsza, gdyby wziąć pod uwagę rzeczywiste potrzeby urzędów. Często kupują one programy w najszerszej i najbardziej zaawansowanej wersji, podczas gdy rozwiązania podstawowe czy wręcz darmowe z powodzeniem wypełniłyby wszystkie potrzeby urzędników – czytamy w komunikacie.

Dlaczego dochodzi do takich sytuacji?

Do tej pory brakowało spójnej i przemyślanej strategii informatyzacji państwa. Ocena postępów w tym zakresie w okresie ostatnich kilku lat nie wypada niestety dobrze. Wynika z niej, że popełniono wiele błędów:

  • zasoby informacyjne Państwa są zamknięte dla Obywateli – jest to ograniczenie dla ich uczestnictwa w życiu publicznym

  • gromadzone dane nie są ponownie wykorzystywane – to z kolei ograniczenie dla biznesu

  • systemy i rejestry wzajemnie się „nie widzą” i „nie gadają” ze sobą – dla obywateli i administracji to realne utrudnienie

  • zarządzanie zasobami informatycznymi jest rozproszone i zdecentralizowane – dla państwa np. brak kontroli nad wydatkami

  • te same informacje gromadzone są równolegle i powielane – to marnotrawstwo sił, zasobów i środków publicznych

  • fundusze na informatyzację wydatkowane są nieracjonalnie i nieefektywnie – powinny służyć rozwojowi gospodarczemu kraju

  • po stronie administracji brak kompetencji w zakresie zamawiania, projektowania, budowy i utrzymania systemów informatycznych – w praktyce oznacza to asymetrię pozycji państwa w stosunku do firm informatycznych, u których są kupowane systemy. W konsekwencji naraża to kraj na ponoszenie nieuzasadnionych kosztów i kupno niedoskonałych systemów.

Aby tych wszystkich błędów uniknąć, potrzebne jest nowe podejście do informatyzacji Państwa. Temu właśnie ma służyć przyjęty przez rząd dokument. Przede wszystkim zakłada on centralizację zarządzania infrastrukturą teleinformatyczną oraz integrację zasobów, jakie państwo ma w swoim ręku. Chodzi o odzyskanie kontroli nad procesem informatyzacji, a przez to realne oszczędności. Pomóc ma w tym Główny Informatyk Kraju. To nie nowe stanowisko czy urząd, ale zestaw narzędzi, które pozwolą Ministrowi Cyfryzacji zapanować nad przebiegiem procesów cyfryzacyjnych w skali całego kraju – podaję komunikat.

Projekty, jakie realizować będzie państwo oceniane będą przez Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji i jego Radę Ekspertów. Od czerwca oceniała ona już 20 projektów o wartości 723 mln zł. Tylko osiem z nich zostało zaakceptowanych. Efektem takiego działania ma być stworzenie sprawnego i spójnego systemu, który przyczyni się nie tylko do rozwoju gospodarczego kraju, ale przede wszystkim do wygody obywateli. Obywatele i przedsiębiorcy powinni mieć możliwość załatwienia niemal każdej czynności administracyjnej w dogodnej dla siebie porze, bez konieczności wypełniania powielających się druków i wychodzenia z domu. Realizacja Programu doprowadzi do sytuacji, że również w obszarze administracji Obywatele w rzeczywisty sposób odczują na własnym przykładzie pozytywne efekty zmiany cywilizacyjnej, jaką niesie ze sobą cyfryzacja – jak czytamy w komunikacie Ministerstwa Cyfryzacji.

Czytaj też: Brakuje pracowników w sektorze cyberbezpieczeństwa

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama