Reklama

Strona główna

Rozrywka, czy już reklama? Amerykański regulator przyjrzy się treściom dla dzieci

fot.  note thanu/ Unsplash/ Domena publiczna
fot. note thanu/ Unsplash/ Domena publiczna

Federalna Komisja Handlu (FTC) zapowiedziała, że przyjrzy się ukrytej reklamie w przekazach, które trafiają w internecie do dzieci. Zdaniem regulatora, bardzo trudno obecnie jest w wielu przypadkach odróżnić, gdzie kończy się treść rozrywkowa, a gdzie zaczyna przebrany za nią marketing.

Reklama

Na celowniku FTC znajdą się przede wszystkim internetowi influencerzy, którzy najczęściej ukrywają reklamę i treści sponsorowane pod maską zwykłych materiałów, publikowanych w ich kanałach społecznościowych.

Reklama

„Kiedy dzieci wchodzą w interakcję z mediami cyfrowymi, wystawione są na szereg praktyk z branży marketingu, w których zaciera się granica między rozrywką a reklamą" – oceniła szefowa FTC Lina Khan.

„To szczególnie poważny problem, kiedy mówimy o młodych ludziach. Rozwijające się mózgi są o wiele bardziej podatne na oszukańcze i szkodliwe praktyki, a ich bezpośrednie i długoterminowe efekty mogą mieć duże znaczenie" – dodała.

Reklama

Khan, której sylwetkę opisaliśmy na łamach serwisu CyberDefence24.pl, znana jest z restrykcyjnego podejścia do kwestii np. prywatności w usługach cyfrowych oferowanych przez Big Techy.

Czytaj też

Nowe regulacje na horyzoncie?

Khan, której słowa przytacza serwis Gizmodo, powiedziała, że kierowany przez nią organ rozważa nowelizację obowiązującego w USA na poziomie federalnym prawa ochrony prywatności dzieci w przestrzeni cyfrowej (Children's Online Privacy Protection Act, COPPA). Obecnie FTC przygląda się już innym regulacjom dotyczącym wykorzystywania danych na potrzeby komercyjne – ewentualne zmiany w COPPA wpisują się zatem w aktualną agendę regulatora.

Czytaj też

Gdzie zacierają się granice?

Serwis ocenia, że granica między reklamą a rozrywką nigdy nie była tak rozmyta, jak to ma miejsce obecnie.

Stało się tak przede wszystkim za sprawą influencerów, którzy bardzo często nie tyle nie oznaczają reklamy we właściwy sposób, co często publikują treści, które – nawet jeśli są organiczne i nie zawierają sponsorowanych materiałów – swoim charakterem bardzo przypominają reklamy.

Do wzrostu popularności takich treści w ocenie Gizmodo przyczynił się m.in. TikTok, który spopularyzował zarabianie online wśród internetowych influencerów i tym samym przełożył się na zmiany w całej sferze mediów społecznościowych.

To również TikTok, zdaniem redakcji, jest odpowiedzialny za urynkowienie niektórych technik produkcji treści, które sprawiają, że reklama jest jeszcze trudniejsza do wykrycia, niż to miało miejsce wcześniej.

Czytaj też

Reklama ulega przemianom

Zdaniem Liny Khan, również sama natura reklamy online zmienia się, a przekaz marketingowy jest coraz trudniejszy do zdefiniowania.

„To, co szczególnie martwi FTC to fakt, że dzieci bardzo często nie potrafią wskazać różnicy pomiędzy treściami organicznymi a reklamowymi" – powiedziała szefowa Komisji.

Jak wskazała, największe problemy w tej sytuacji to m.in. wykorzystywanie przez reklamę słabości dzieci, a także to, że dzieci bardzo często dokonują transakcji w sieci podając wszystkie swoje dane osobowe i nie rozumiejąc ryzyka, które się z tym wiąże.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama