Reklama

Prywatność

Śledztwo federalne wyjaśni inwigilację dziennikarzy przez TikToka

Fot. solenfeyissa/Pixabay
Fot. solenfeyissa/Pixabay

Ministerstwo sprawiedliwości USA wszczęło dochodzenie na poziomie federalnym. Ma ono wyjaśnić sprawę wykorzystania danych z TikToka dziennikarzy z USA do ich śledzenia przez pracowników spółki ByteDance.

Reklama

Śledztwo federalne ma wyjaśnić incydent, w ramach którego pracownicy spółki ByteDance wykorzystali dane dziennikarzy zachodnich mediów do ich śledzenia. Sprawę tę opisaliśmy pod koniec ub. roku na łamach naszego serwisu .

Reklama

TikTok zapewnia, że był to incydent izolowany, do którego dojść nie powinno, a w dodatku – nie chodziło wcale o śledzenie dziennikarzy amerykańskiego magazynu, a o zidentyfikowanie źródła przecieków niepublicznych informacji z TikToka.

Dziennik „Wall Street Journal" zwraca uwagę, że uruchomienie procedury na poziomie federalnym to kolejny krok władz USA, które od pewnego czasu przybierają znacznie zaostrzony kurs wobec chińskiej aplikacji, uważanej od 2020 roku za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, a będącej jednocześnie bardzo silnym konkurentem amerykańskich platform społecznościowych, takich jak Facebook czy Instagram.

Reklama

Mgliste wyjaśnienia

Kiedy sprawa ze śledzeniem dziennikarzy przez ByteDance wyszła na jaw, reprezentujący tę spółkę prawnik poinformował, że incydent ten był błędem działania pracowników, którzy wykorzystali adresy IP dziennikarzy do „stwierdzenia, czy przebywają w tym samym miejscu co pracownicy podejrzewani o generowanie wycieków poufnych informacji". Według prawnika ByteDance, śledzeni przez pracowników tej firmy dziennikarze związani byli z serwisem BuzzFeed i gazetą „Financial Times".

Właściciel TikToka zapewnia, że „ostro potępia" działania swoich pracowników, którzy zostali za to ukarani dyscyplinarką. „Nasze wewnętrzne dochodzenie wciąż trwa i będziemy współpracować ze wszystkimi prowadzonymi oficjalnie postępowaniami" – oświadczyła spółka ByteDance cytowana przez „WSJ".

Dziennik zwraca uwagę, że informacje o wszczęciu śledztwa federalnego pojawiły się w związku z zaostrzeniem kursu administracji prezydenta Joe Bidena wobec TikToka, która ostatnio postawiła chińskiej platformie ultimatum. Albo TikTok zostanie całkowicie oddzielony od ByteDance , albo wprowadzony będzie całkowity zakaz dystrybucji tej aplikacji w całych Stanach Zjednoczonych, już nie tylko dla pracowników administracji rządowej.

Administracja Bidena jest według „WSJ" krytykowana przez niektórych polityków Partii Republikańskiej w związku z – jak twierdzą krytycy – zbyt słabymi działaniami na rzecz ochrony bezpieczeństwa narodowego w związku z TikTokiem.

Co dalej?

W najbliższy czwartek szef TikToka Shou Zi Chew ma zeznawać przed komisją Izby Reprezentantów ds. energii i handlu.

Jak twierdzi, oddzielenie TikToka od ByteDance nie przełoży się na zwiększenie bezpieczeństwa narodowego i w praktyce nie zmieni sytuacji bardziej, niż to już się stało dzięki tzw. Projektowi Texas, obejmującemu przeniesienie danych użytkowników z USA do struktur amerykańskiej firmy Oracle. Miało to gwarantować ochronę ich przed wykorzystaniem do wpływu przez chińskie organy bezpieczeństwa.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama