Reklama

Prywatność

Śledzenie użytkowników. Google zapłaci 391 mln dol. w ramach ugody

fot.  Lauren Edvalson/ Unsplash/ Domena publiczna
fot. Lauren Edvalson/ Unsplash/ Domena publiczna

Google zapłaci 391,5 mln dol. w ramach ugody w procesie za śledzenie użytkowników wytoczonym firmie przez prokuratorów generalnych z 40 stanów USA. Koncern śledził lokalizację użytkowników Androida nawet, jeśli mieli oni wyłączoną zgodę na gromadzenie takich danych.

Reklama

Serwis Bleeping Computer przypomina, że użytkownicy Androida byli od 2014 roku wprowadzani w błąd przez koncern Google. Osoby korzystające z telefonów z tym systemem były przekonane, że wyłączenie „historii lokalizacji" pozwala na zablokowanie Google'owi możliwości śledzenia ich danych geolokalizacyjnych.

Reklama

Tak jednak w rzeczywistości nie było, bo koncern pozyskiwał te informacje i tak przez inną funkcję konta Google, która była domyślnie włączona na Androidzie – chodzi o „historię aktywności w sieci i aplikacjach" (Web & App Activity).

Czytaj też

Google zapłaci w ramach ugody

Proces wytoczony koncernowi przez 40 prokuratorów generalnych stanów USA to precedens i największa tego rodzaju sprawa, jaka do tej pory toczyła się przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.

Reklama

Firma została zobowiązana do zapłaty 391,5 mln dol. grzywny, a także do wprowadzenia zmian w swoich produktach i usługach.

Czytaj też

Jakie zmiany musi wprowadzić Google?

Przede wszystkim, interfejs użytkownika konta Google musi stać się bardziej przyjazny dla osób z niego korzystających. Ma być również bardziej przejrzysty i pozwalać na łatwiejszą kontrolę ustawień.

Google ma również ograniczyć ilość rozmaitych typów danych geolokalizacyjnych, jakie zbiera na temat swoich użytkowników, a także przejrzyście informować, jak je gromadzi oraz do czego ich używa. Niejednokrotnie zobowiąże to koncern do wyświetlania dodatkowych informacji w ustawieniach konta Google, jak i w usługach cyfrowych oferowanych przez firmę.

Czytaj też

Nie tylko USA

W sprawie wprowadzania w błąd konsumentów przekonanych, że nie są śledzeni, działania podjęła również Australia. W sierpniu kraj ten ogłosił, że nałożył na Google karę w wysokości 60 mln dolarów za gromadzenie danych geolokalizacyjnych obywateli przez okres niemal dwóch lat – od stycznia 2017 roku do grudnia 2018 roku. Dane miały być zbierane i przetwarzane bez wiedzy i zgody osób, których dotyczyły.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama