TikTok, w porównaniu z innymi platformami takimi jak WhatsApp i Instagram, oferuje znacznie mniej prywatności małoletnim użytkownikom – uważają badacze, którzy przeanalizowali warunki korzystania z tych aplikacji w 14 krajach. Ich zdaniem chińska aplikacja w ten sposób dopuszcza się dyskryminacji.
Według autorów badania związanych z organizacją Fairplay działającą na rzecz ograniczenia profilowania marketingowego dzieci, platformy nie oferują takiego samego poziomu ochrony prywatności i danych osobowych dzieci we wszystkich krajach – różni się on w zależności od rynku.
W badaniu wzięto pod uwagę m.in. dane z Brazylii, Wielkiej Brytanii, Indonezji czy USA.
Raport „Global Platforms, Partial Protections" („Globalne platformy, częściowa ochrona") wskazuje, że poziom ochrony dzieci na platformach internetowych jest różny w zależności od kraju, w którym mieszkają – choć przecież korzystają z tych samych aplikacji, co użytkownicy w innych miejscach na świecie.
Kto jest największym winowajcą?
Według autorów badania, najbardziej problematyczny pod kątem nierównych warunków ochrony danych osobowych i prywatności dzieci jest TikTok. Należąca do chińskiej firmy ByteDance platforma oferuje dość wysoki standard ochrony osób nieletnich jedynie w Unii Europejskiej, gdzie kwestie te są regulowane restrykcyjnymi wymogami obowiązującego na poziomie wspólnotowym prawa, jakim jest RODO.
W innych obszarach jednak bezpieczeństwo danych i prywatność dzieci na TikToku nie są należycie chronione – wskazują eksperci. Wsparciem dla tej tezy są m.in. listy otwarte do platformy, które podpisało już niemal 40 organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną praw dzieci w przestrzeni cyfrowej.
Wezwały one TikToka do wprowadzenia na etapie projektu aplikacji skutecznych mechanizmów ochrony bezpieczeństwa i ochrony praw dzieci. Powołując się na raport organizacji Fairplay, sygnatariusze listów do TikToka pochodzący z 11 krajów stwierdzili, że platforma dyskryminuje dzieci nie gwarantując im należytego poziomu ochrony poza obszarami, w których jest ona zawyżona przez konieczność zgodności z wymogami prawnymi.
Brak komunikacji w języku użytkownika to poważny problem
Dyskryminuje również brak dostępności warunków korzystania z platformy napisanych w ojczystym języku użytkowników – bardzo często młodzi ludzie nie mogą zapoznać się z tym, w jaki sposób dana aplikacja będzie przetwarzała ich dane. Nie jest też jasne, jaki jest minimalny dozwolony wiek korzystania z platformy – wskazują autorzy raportu.
„Wielu młodych użytkowników TikToka nie pochodzi z Europy. Największe rynki dla TikToka to USA, Indojezja i Brazylia" – napisano w raporcie. „Wszystkie dzieci i młodzi ludzie zasługują na doświadczenie odpowiednie dla ich wieku – nie tylko ci z Europy" – dodano.
Raport kwestionuje deklaracje gigantów
Raport organizacji Fairplay podważa deklaracje gigantów technologicznych, którzy powtarzają bardzo często, że ochrona dzieci jest dla nich priorytetem. Według autorów opracowania, platformy internetowe wykorzystują istniejące nierówności społeczne instrumentalnie, bagatelizując kwestie ochrony danych osobowych i prywatności dzieci tam, gdzie zarabiają mniej i priorytetyzując tam swoje zyski.
Więcej zagrożeń, w tym – manipulacji ze strony platform – czyha na dzieci z globalnego południa i innych regionów, które nie są tak zaawansowane w pracy nad ochroną prawną praw konsumentów usług cyfrowych, jak np. UE.
Regulacja natomiast, jak wskazuje Fairplay, jest niezbędna, by giganci w ogóle chcieli działać. Same apele do ich sumienia pozostają – jak uczy doświadczenie – bez odpowiedzi.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].