Reklama

Biznes i Finanse

Polska zaniedbała unijny obowiązek informacyjny? KPRM: „To nieprawda”  

Fot. CYFRYZACJA KPRM (@CyfryzacjaKPRM)/Twitter
Fot. CYFRYZACJA KPRM (@CyfryzacjaKPRM)/Twitter

Podczas promocji programu „Cyfrowa gmina” nie informowano rzetelnie o źródłach jego finansowania, które w pełni pochodzi ze środków unijnych. W komunikatach zabrakło chociażby logotypów UE - uważa „Dziennik Gazeta Prawna”. Kancelaria premiera, na czele z ministrem Cieszyńskim, odniosła się do sprawy, wskazując, że twierdzenia te są nieprawdziwe. 

„Bruksela żąda informowania, że inwestycje i programy w Polsce zostały sfinansowane z pieniędzy europejskich. Od przyszłego roku za brak emblematu UE będzie można stracić do 3 proc. wsparcia” - podaje Dziennik Gazeta Prawna” (DGP). Jak precyzuje, Komisja Europejska zwróciła się do polskiego rządu z upomnieniem, w którym zaznaczyła, że należy rzetelnie informować o źródłach finansowania takich programów jak np. „Mój prąd” czy „Cyfrowa gmina”.

Ministrowie jeździli po Polsce i rozdawali wójtom czeki pod szyldem Polskiego Ładu. A przecież oba programy w 100 proc. są finansowane z funduszy europejskich” – wskazują źródła dziennika w Brukseli. W związku z tym, ich promocja powinna uwzględniać unijne symbole, w postaci chociażby logotypu na materiałach promocyjnych czy hasztagu funduszu europejskich w social mediach. 

Fikcyjne czeki?

W ostatnim czasie Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w KPRM, wręczył już pierwszym wójtom czeki na realizację projektów w ramach „Cyfrowej gminy”. Program o wartości miliarda złotych jest promowany pod szyldem Polskiego Ładu i ma przyczynić się do rozwoju infrastruktury w naszym kraju

Jak ustaliła DGP, zdaniem Centrum Projektów Polska Cyfrowa wręczane przez ministra czeki są fikcyjne. Wynika to z faktu, że oficjalnego konkursu jeszcze nie przeprowadzono. Z tego właśnie względu unijne wymogi informacyjne nie mają jak na razie zastosowania. 

Mniej o 3 proc. 

Sytuacja ma się zmienić od 2022 roku. „Za niewypełnianie obowiązków informacyjnych przy korzystaniu z nowej perspektywy Bruksela będzie mogła odebrać do 3 proc. wsparcia. KE oczekuje też, że w Umowie partnerstwa - rządowym dokumencie pokazującym, jak wydamy unijne pieniądze - pojawi się zakaz wykorzystywania tych środków przez polityków do promowania samych siebie” - podaje dziennik.pl.

Według informacji DGP, do wytycznych KE zastosowało się Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Resort miał szybko skorygować komunikaty dotyczące programu „Mój prąd”, zgodnie z uwagami unijnego organu.

Minister tłumaczy 

„Komisja miała uwagi do podłączania tego programu pod Polski Ład, ale to absurdalny zarzut, ponieważ cyfryzacja jest jednym z jego filarów. W żadnym momencie nie mówiliśmy, że pieniądze na ten program pochodzą z budżetu” - wskazał Janusz Cieszyński, cytowany przez DGP. 

Co więcej, minister na swoim oficjalnym koncie na Twitterze odniósł się do sprawy, wskazując, że na czekach przekazywanych wójtom wyraźnie widnieje logo Unii Europejskiej. Potwierdzają to także inne fotografie, które regularnie są publikowane przez KPRM na social mediach. 

Odpowiedź KPRM 

Do sprawy oficjalnie odniosła się kancelaria premiera, która stwierdziła, że informacje zawarte w artykule DGP są nieprawdziwe

KPRM podkreśla, że w każdym komunikacie prasowym odnoszącym się do programu „Cyfrowa Gmina” zamieszczana jest informacja o finansowaniu z unijnych funduszy. „Odpowiednie oznaczenia unijne (loga Funduszy Europejskich Polska Cyfrowa i Unii Europejskiej – Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego) mają wszystkie wykorzystywane materiały promocyjne, a informacje w mediach społecznościowych zawierają oznaczenie #FunduszeEuropejskie” - czytamy w oświadczeniu KPRM do sprawy.

W związku z tym nieprawdą są opublikowane na łamach Dziennika Gazety Prawnej informacje dotyczące rzekomego niewywiązywania się z obowiązku informacyjnego.

wskazuje KPRM

Kancelaria premiera zaznacza również: „szczególne ubolewanie budzi zaś postępowanie przedstawicieli Komisji Europejskiej, których aktywność w ramach promocji programu >>Cyfrowa Gmina<< ograniczyła się do tej pory do zwrócenia uwagi na nieprawidłowe oznakowanie postu na Facebooku opublikowanego przez Gminę Sułkowice”.

KPRM podkreśla, że zespół Centrum Projektów Polska Cyfrowa przeprowadził wiele spotkań, który miały charakter promocyjny inicjatyw realizowanych, dzięki finansowaniu z unijnego budżetu. Wśród konkretnych przykładów wskazano na wydarzenia w np. Ziębicach, Przemkowie, Iłży oraz Szubinie. W oświadczeniu czytamy, że tego typu działania umożliwiły dotarcie z „rzetelnymi i uwzględniającymi wytyczne dotyczące informowania o projektach informacjami o programie do setek tysięcy Polaków”.

Oczekiwalibyśmy od pracowników Komisji Europejskiej podobnego – a nawet, biorąc pod uwagę ich możliwości, większego - zaangażowania, a nie tylko zwracania uwagi na rzekome niedoskonałości” - komentuje sprawę KPRM.

Dla potwierdzenia swoich słów kancelaria w oświadczeniu zamieściła linki do konkretnych materiałów prasowych, odnoszących się do promocji programu „Cyfrowa Gmina”. 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama