Polityka i prawo
Wyciek danych z Amazon i eBay. Miliony osób poszkodowanych
Informacje dotyczące 8 mln klientów eBay oraz Amazon odkryto w niezabezpieczonej bazie danych, należącej do zewnętrznego dostawcy oprogramowania przeznaczonego dla małych firm handlujących online.
Dane, które znajdowały się w niezabezpieczonym zbiorze to między innymi dokumenty sprzedaży zawierające imiona i nazwiska klientów, ich adresy e-mail, informacje dotyczące nabywanych towarów oraz cztery ostatnie cyfry numerów kart płatniczych.
Według serwisu Tech Radar dostawca oprogramowania dla sprzedawców oferujących swoje towary na Amazonie i eBay obsługiwał klientów z krajów Unii Europejskiej. Informacje na temat sprzedaży pobierał również z platform do obsługi płatności takich jak PayPal oraz Stripe celem dostarczania usługi obliczania należności wynikających z VAT. Media podkreślają, że dokładna liczba sprzedawców i ich klientów, którzy zostali poszkodowani w wyniku incydentu, pozostaje jeszcze nieznana.
Niezależny badacz cyberbezpieczeństwa Bob Diaczenko współpracujący z zespołem bezpieczeństwa firmy Comparitech odnalazł niezabezpieczone dane już miesiąc temu. Jego zdaniem były one publicznie dostępne przez pięć dni, w ciągu których mogły dostać się w ręce potencjalnych cyberprzestępców.
Specjaliści podkreślają, że mimo, iż w bazie danych dostawcy oprogramowania, która znalazła się w sieci bez żadnego zabezpieczenia zawarte były dane dotyczące ośmiu milionów osób, nie oznacza to, iż tylu klientów cyfrowych sklepów zostało pokrzywdzonych w wyniku incydentu. Baza danych zawierała bowiem dane o sprzedaży, w przypadku których wiele transakcji może być przypisanych jednej osobie - zaznaczają badacze.
Amazon wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie:
"Zostaliśmy poinformowani o tym zdarzeniu, które wystąpiło u naszego zewnętrznego dewelopera. Posiadał on bazę danych zawierającą informacje z kilku firm, w tym Amazon, co było związane z jego współpracą z przedsiębiorstwami sprzedającymi swoje produkty na naszej platformie. Baza danych była dostępna w Internecie przez bardzo krótki czas. Od razu upewniliśmy się, że deweloper podejmie natychmiastowe działania mające na celu jej usunięcie oraz zabezpieczenie. Chcemy bardzo jasno zaznaczyć, że bezpieczeństwo systemów Amazon nie zostało w żaden sposób naruszone. Poinformowaliśmy odpowiednie władze o zaistniałej sytuacji. Wyraźnie podkreślamy, że adresy e-mail klientów Amazon, hasła i informacje dotyczące płatności nie były zawarte w omawianej bazie danych."
Amazon przypomina, że przestrzega rygorystycznych zasad i procedur dotyczących ochrony danych osobowych klientów. Regularnie przeprowadzane są audyty dotyczące bezpieczeństwa korzystania z naszych usług. Nieustannie oceniane i wdrażane są nowe rozwiązania, które mają na celu wzmocnienia zabezpieczeń w zakresie ochrony danych.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany