Reklama

Polityka i prawo

Wojna z Putinem. Anonymous włamali się do rosyjskich drukarek

Autor. DJANDYW.COM AKA NOBODY/Flickr/CC BY-SA 2.0

Anonymous włamali się do drukarek na terenie Rosji, aby rozpowszechniać materiały antywojenne i antypropagandowe. Po przejęciu kontroli nad urządzeniami haktywiści drukowali instrukcje, wskazujące np. jak ominąć państwową cenzurę w sieci.

Reklama

Haktywiści po przejęciu kontroli nad urządzeniami drukowali instrukcje wyjaśniające, w jaki sposób można zainstalować przeglądarkę „Tor” w Rosji i co robić, aby omijać prokremlowską propagandę. W tekście stworzonym przez haktywistów podkreślono, że Putin, przedstawiciele władzy i rosyjskie media okłamują obywateli w sprawie inwazji.

Reklama

„Obywatele Rosji, działajcie już teraz, aby powstrzymać terrorystów. Putin zabija tysiące Ukraińców” – wskazano w jednym z plików PDF udostępnionych przez Anonymous.

Plik PDF stworzony przez Anonymous.
Plik PDF stworzony przez Anonymous.
Autor. @DepaixPorteur/Twitter

W niedzielny wieczór w 2 godziny haktywistom udało wydrukować się ponad 100 tys. kopii materiałów. „15 osób pracuje nad tą operacją” – wskazał jeden z przedstawicieli grupy. Inny z kolei dodał, że cześć przejętych urządzeń należało do administracji państwowej i wojska Rosji.

Reklama

Anonymous twierdzą również, że włamali się do oprogramowania terminali płatniczych w Rosji. Mowa tu przede wszystkim o restauracjach w mieście Biełgorod. Na rachunkach zamieszczono napis: „Zatrzymaj wojnę! Uratuj swoje dzieci!”.

Anonymous nie tracą czasu

Globalna społeczność haktywistów oficjalnie wypowiedziała cyberwojnę Putinowi po tym, jak ten podjął decyzję o inwazji na Ukrainę. W efekcie Anonymous rozpoczęli swoje działania wymierzone w rosyjską infrastrukturę oraz podmioty opowiadające się po stronie Kremla.

Przykładowo można wskazać na zhakowanie kanałów TV w Rosja, które przerwały nadawanie i zaczęły emitować materiały ukazujące prawdziwe oblicze wojny w Ukrainie.

Czytaj też

Ponadto, Anonymous włamali się do dziesiątek kamer bezpieczeństwa wykorzystywanych w Rosji. Podgląd z urządzeń udostępniają w sieci na specjalnie utworzonej do tego celu witrynie „behindenemylines(.)live”.

Czytaj też

Anonymous stoją również za atakami DDoS wymierzonymi w państwowe witryny, co prowadziło do ich paraliżu i niedostępności dla użytkowników.

„Naszym celem jest okazanie wsparcia narodowi ukraińskiemu. (...) Będziemy walczyć jak tylko się da, zamiast pozwolić przybić się do krzyża... (...) Oni mają broń, my mamy cyberataki. Dlatego wygramy” – mówił w rozmowie z naszym portalem jeden z członków Anonymous kilka dni po rosyjskiej inwazji.

Czytaj też

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama