Reklama

Polityka i prawo

"Umowa dla Sieci" rozwiąże problemy? Wirtualny kodeks podpisany

Fot. BMN Network/flickr
Fot. BMN Network/flickr

Wynalazca Internetu Tim Berners-Lee jako pierwszy wyszedł z inicjatywą opracowania „Umowy dla Sieci”, czyli zbioru dziewięciu zasad, których celem miałaby być ochrona głównych wartości propagowanych za pomocą powszechnego dostępu do sieci. Wśród nich znajduje się  m.in. prywatność oraz wolność. 

"Siła Internetu pozwalająca na przemiany w ludzkim życiu, ubogacenie społeczeństwa i redukcję nierówności to jedno z osiągnięć definiujących naszą epokę. Jeśli jednak teraz nie podejmiemy wspólnych działań na rzecz ochrony sieci przed nadużyciami ze strony tych, którzy chcą nas dzielić i podważać wartości, istnieje ryzyko zmarnowania potencjału Internetu" - ostrzegł Berners-Lee podczas konferencji towarzyszącej ogłoszeniu "Umowy dla Sieci".

Dokument został sygnowany przez ponad 160 organizacji, w tym Microsoft, Google, fundację Electronic Frontier Foundation, stowarzyszenia takie jak Access Now i Reporterzy bez granic, a także Facebooka, Reddita i DuckDuckGo. W jego treści zawarto dziewięć zasad, rekomendujących rządom poszczególnych państw działania na rzecz ochrony wolności Internetu.

Berners-Lee chce m.in. gwarancji stałej łączności z globalną siecią oraz braku motywowanych politycznie ograniczeń w dostępie do Internetu. Rządy krajowe do 2025 roku powinny również zagwarantować swoim obywatelom połączenie dostępne finansowo, o przepustowości co najmniej jednego gigabita na sekundę. Cena za tego rodzaju usługę łączności powinna wynosić nie więcej niż 2 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w danym państwie.

"Umowa dla Sieci" zawiera także zapisy na temat rządowego wsparcia dla skutecznego prawa chroniącego wolną konkurencję na rynku we wszystkich segmentach sieci, m.in. przez wdrożenie otwartych standardów pozwalających na równe szanse rozwojowe dla innowacyjnych organizacji i firm takich, jak start-upy związane z branżą internetową.

Dokument dostrzega także kwestie związane z problematyką różnorodności. W treści umowy podkreśla się, iż praca obecnych pokoleń osób odpowiedzialnych za rozwój Internetu powinna służyć użytkownikom w przyszłości, przede wszystkim zaś dziewczynkom i kobietom, które obecnie na całym świecie spotykają się z nierównym traktowaniem, np. w zakresie dostępu do edukacji, pracy poza domem czy przedsiębiorczości.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama