Reklama

Polityka i prawo

UKE: Sieć 5G bezpieczna dla zdrowia

Fot. Christoph Scholz/flickr
Fot. Christoph Scholz/flickr

Sieć 5G generuje mniejsze poziomy narażenia na pola elektromagnetyczne niż istniejące sieci 4G, nie ma też nic wspólnego z pandemią koronawirusa.

Każda nowa technologia oceniana jest ze względu na wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo obywateli. Znajduje to także odzwierciedlenie w inicjatywie bezpiecznego dostarczania sieci 5G w Polsce.

W szczególności, zgodnie z zaleceniem Rady nr 1999/519/EC narażenie ludzi na pola elektromagnetyczne w Unii Europejskiej powinno być zawsze co najmniej 50 razy mniejsze niż poziomy wskazane w wytycznych Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP) jako mające wpływ na zdrowie. Sieć 5G generuje mniejsze poziomy narażenia niż istniejące sieci 4G i pozostają one znacznie poniżej zalecanych na świecie ograniczeń.

W marcu 2020 roku ICNIRP opublikowała zaktualizowane wytyczne, które potwierdzają bezpieczny poziom narażenia na pola elektromagnetyczne.

Komisja Europejska dokonuje obecnie przeglądu tych wytycznych i ponownej oceny sytuacji bazując na pracach swoich komitetów naukowych. Ponadto, Komisja pracuje nad rozporządzeniem wykonawczym zgodnie z art. 57 Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej, które będzie definiować właściwości bezprzewodowych punktów dostępowych w celu zapewnienia m.in. wysokiej ochrony przed wpływem pola elektromagnetycznego.

Zgodnie z zaleceniami Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem Światowej Organizacji Zdrowia ryzyko wystąpienia rakotwórczych skutków zalecanego poziomu pola elektromagnetycznego nie jest większe, niż podczas jedzenia marynowanych warzyw, a jest mniejsze niż w przypadku np. spożywania czerwonego mięsa, pracy na nocną zmianę lub picia gorącej kawy (zobacz raport z 2011 roku).

Nieprawdziwe są informacje, które w jakikolwiek sposób łączą budowę sieci 5G z wystąpieniem aktualnej pandemii koronawirusa. Zgodnie z oświadczeniem WHO wirusy nie mogą przenosić się drogą fal radiowych. Co więcej, wirus rozprzestrzenia się także w krajach, które nie posiadają działających sieci 5G. Drogą przenoszenia się jest drogą kropelkową, gdy zainfekowana osoba mówi, kaszle lub kicha. Można się także zarazić przez dotknięcie zakażonej powierzchni i następnie dotknięcie okolic twarzy. Niemożliwe jest, by sieci komórkowe, w tym 5G, miały jakikolwiek wpływ na rozprzestrzenianie się wirusa.

W tym miejscu warto również podkreślić, że podobne wątpliwości pojawiły się w Wielkiej Brytanii. W związku ze społecznymi obawami dotyczącymi bezpieczeństwa sieci 5G lokalny urząd telekomunikacyjny Ofcom przeprowadził pierwsze badania promieniowania elektromagnetycznego w 16 stacjach telekomunikacyjnych 5G, znajdujących się w 10 miast na terenie kraju. Testy wykazały, że promieniowanie emitowane przez sieć mieści się w dopuszczalnych limitach.

Jak wcześniej informowaliśmy, również Public Health England oświadczyła, że technologia 5G jest całkowicie bezpieczna dla człowieka. Z kolei Ofcom w specjalnym raporcie przyznał, że innowacyjna sieć jest wprowadzana dopiero od niedawna, więc wymagane będą dalsze badania dotyczące emitowanego przez łącza promieniowania, jednak w tym momencie nie odnotowano zagrożenia dla zdrowia.

SZP/Informacja prasowa UKE 

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama