Brytyjski urząd telekomunikacyjny Ofcom zbadał poziom promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez sieć 5G. Analiza wykazała, że innowacyjna sieć nie stanowi zagrożenia dla zdrowia człowieka.
Wprowadzanie w Wielkiej Brytanii nowoczesnych sieci łączności 5G wzbudziło kontrowersje co do tego, czy będą one bezpieczne dla mieszkańców.
Jak informuje BBC, Ofcom, czyli brytyjski urząd telekomunikacyjny, przeprowadził właśnie pierwsze badania promieniowania elektromagnetycznego w 16 stacjach telekomunikacyjnych 10 miast w Wielkiej Brytanii, gdzie działają sieci 5G. Testy wykazały, że promieniowanie emitowane przez sieć mieści się w dopuszczalnych limitach; i tylko w niektórych lokalizacjach minimalnie je przekracza - najwyższy poziom promieniowania odnotowano w Birmingham i wykraczał on zaledwie o 0.039 proc. ponad limit. Dla porównania najwyższe promieniowanie, przekraczające dopuszczalny limit o 1,5 proc. odnotowano w Canary Wharf w Londynie, gdzie akurat nie ma sieci 5G.
"Promieniowanie w każdej z badanych stacji 5G mieściło się w maksymalnych limitach określonych w międzynarodowych wytycznych" - powiedział BBC rzecznik Ofcom.
Limity ustalane są przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP); promieniowanie niejonizujące to takie, które nie uszkadza DNA ani komórek w organizmie.
Ofcom w swoim raporcie przyznał, że sieć 5G jest wprowadzana dopiero od niedawna, więc wymagane będą dalsze badania dotyczące emitowanego przez łącza promieniowania, w tym momencie nie odnotowano jednak zagrożenie dla zdrowia.
Także rządowa agencja zdrowia Publich Health England oświadczyła, że technologia 5G jest całkowicie bezpieczna dla człowieka. Owszem - przyznają urzędnicy - może powodować wzrost promieniowania, ale nie jest on na tyle duży, żeby mieć negatywne konsekwencja dla ludzkiego zdrowia.
Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje promieniowanie radiowe jako mające "możliwe działanie rakotwórcze", co oznacza, że fale elektromagnetyczne znajdują się w tej samej grupie co np. pikle czy talk - czyli uznawane za mniej groźne niż alkohol albo przetworzone mięso.
Czytaj też: Koronawirus uderza w 5G