Reklama

Polityka i prawo

Sankcje za działalność w obszarze cyber. Czy UE potrzebuje nowych narzędzi?

Fot. gerald/ pixabay
Fot. gerald/ pixabay

Tak szybko jak to możliwe należy stworzyć unijną listę z podmiotami, które objęte zostaną sankcjami za swoją szkodliwą działalność w obszarze cyber. Wiarygodność unijnego systemu sankcji w tym obszarze  jest zagrożona. „Polityka odstraszania UE straci impet, jeśli nie będziemy w stanie wdrożyć tego mechanizmu” – twierdzi estoński ambasador.

Prominentny estoński ambasador Heli Tiirmaa-Klaar stwierdził w udzielonym dla Politico wywiadzie, że Unia Europejska dysponuje różnymi narzędziami począwszy od oświadczeń dyplomatycznych po zamrożenie aktywów i zakazy podróży. Zdaniem polityka mogą one stanowić „zestaw narzędzi do dyplomacji cybernetycznej”. Jednak jak zaznaczył Tiirmaa-Klaar to właśnie sankcje są dużo bardziej przydatne niż pozostałe środki.

Polityk podkreślił również, że informacji dostępnych w otwartych źródłach jest tak wiele, że wystarczy to do stworzenia listy, nawet jeśli agencje wywiadowcze nie chcą odtajniać informacji o zagrożeniach. Zdaniem polityka korzystne byłoby również sankcjonowanie grup za wcześniejsze działania, nawet sprzed kilku lat. Takie działanie zniechęciłoby do podejmowania kolejnych ataków.

Nakładanie sankcji nie wymaga przypisywania cyberataków przez co kraje mogą decydować o umieszczeniu podejrzanych podmiotów na liście na podstawie ogólnodostępnych informacji takich jak raporty firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem – podkreśla w swojej relacji z wywiadu Politico.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama