Polityka i prawo
RPO przyjrzy się systemowi profilowania bezrobotnych uchodźców z Ukrainy
System teleinformatyczny dla bezrobotnych uchodźców z Ukrainy ma być oparty na ich profilowaniu. Budzi to zastrzeżenia Rzecznika Praw Obywatelskich, który postanowił przyjrzeć się sprawie i wskazuje na zagrożenia.
Na mocy ustawy z 12 maja 2022 roku o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na jej terytorium zaprojektowany został system teleinformatyczny, przeznaczony dla bezrobotnych uchodźców z tego kraju.
Dostęp do systemu mają mieć pracodawcy, a sama usługa – dostępna w postaci portalu i aplikacji mobilnej – opiera się na profilowaniu osób bezrobotnych poprzez stworzenie profilu pracownika i udostępnienie pracodawcom jego danych osobowych, takich jak wiek, płeć, wykształcenie, kwalifikacje zawodowe i historia zatrudnienia. Po wyrażeniu zgody przez pracownika, przekazywane mogą być również dodatkowe informacje, takie jak imię i nazwisko, data urodzenia, adres e-mail i numer telefonu – czytamy na stronach Biura RPO .
RPO: ważny konstytucyjny standard ochrony prywatności
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Marcina Wiącka, w przypadku systemu istotne jest, aby „prace nad nim odbywały się z należytym poszanowaniem konstytucyjnego standardu ochrony prywatności i autonomii informacyjnej jednostki, a także były zgodne z wymogami rozporządzenia RODO".
Czytaj też
RPO domaga się, aby w tym celu przeprowadzono ocenę skutków dla ochrony danych, która jest jednym z podstawowych narzędzi do wykazania zgodności z RODO i spełnienia standardów przy czynnościach przetwarzania danych osobowych.
Rzecznik zwraca uwagę, że w uzasadnieniu ustawy brak informacji o takiej ocenie, do czego RODO zobowiązuje. „Wyniki oceny mogą implikować konieczność przeprowadzenia uprzednich konsultacji z organem nadzorczym" – zaznacza RPO.
Konieczna współpraca UODO i Ministerstwa Cyfryzacji
Zdaniem RPO, kluczowa jest ścisła współpraca Urzędu Ochrony Danych Osobowych m.in. z Ministerstwem Cyfryzacji (obecnie Cyfryzacja KPRM - red.) w zakresie oceny skutków dla ochrony danych. „Brak oceny skutków dla ochrony danych osobowych i konsultacji z UODO przy wprowadzeniu w trybie pilnym tak istotnych rozwiązań z punktu widzenia praw jednostki może podważać zaufanie do organów państwa, m.in. w zakresie mechanizmów zapobiegających naruszeniom prywatności" – uważa prof. Wiącek.
Czytaj też
Jak podkreśla, w ustawie nie określono sposobu profilowania osób, których dane będą przetwarzane w systemie. „Wątpliwości budzi np. zakres żądanych danych. Trudno bowiem ustalić, jakie konkretne dane będą przez użytkowników udostępniane, choćby dla wykazania kwalifikacji zawodowych. (...) Może się okazać, że bezrobotny uzyska konkretne informacje o zakresie oczekiwanych od niego informacji dopiero w trakcie przeprowadzania wobec użytkownika czynności profilowania – źródłem tych informacji nie będą wtedy akty powszechnie obowiązującego prawa" – napisano.
Dodatkowe zagrożenia
RPO zwraca również uwagę na to, że system przyznaje dostęp do danych szerokiemu kręgowi podmiotów, tj. np. pracodawcom lub podmiotom świadczącym usługi związane z udostępnianiem ofert pracy, jak i tym świadczącym usługi pośrednictwa między osobami poszukującymi pracy a pracodawcami. „Rodzi to dodatkowe zagrożenie dla prywatności związane z wyciekiem danych, a także dalszym przetwarzaniem lub udostępnianiem danych w innym celu niż cel pierwotny" – dodaje Rzecznik Praw Obywatelskich.
Jak podkreśla, w ustawie nie ma gwarancji zabezpieczenia gromadzonych danych, co rodzi dodatkowe zaniepokojenie z punktu widzenia poszanowania zasady integralności i poufności danych osobowych.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany