Polityka i prawo
Pracownicy Google'a wzywają do zerwania kontraktów z wojskiem i policją
Pracownicy Google’a wzywają prezesa spółki Sundara Pichaiego do zerwania kontraktów z wojskiem i policją, które zawarła należąca do koncernu firma venture capital Gradient Venture. Pod listem otwartym do prezesa Google’a podpisało się ponad 1,6 tys. pracowników.
Jak donosi serwis Cnet, w liście skierowanym do Pichaiego pracownicy domagają się, aby Google przestało sprzedawać swoje technologie policji i wojsku. List ma związek z protestami przeciwko brutalności policji, które odbywają się na całym świecie po śmierci czarnoskórego George'a Floyda, uduszonego podczas interwencji policyjnej.
Pracownicy Google'a skrytykowali także działania segmentu chmury obliczeniowej spółki, który świadczy usługi dla nowojorskiego departamentu policji Clarkstown. Jak przytacza Cnet powołując się na dane spółki, korzystając z pakietu usług G Suite Google'a departament ten zaoszczędził od 20 tys. do 30 tys. dolarów na kosztach licencji infrastruktury IT. Google twierdzi również, że jego oprogramowanie "przyspiesza proces gromadzenia materiału dowodowego oraz jego przetwarzania".
"Jesteśmy rozczarowani wiedząc, że Google wciąż sprzedaje swoje usługi policji i przedstawia się dzięki tym kontraktom jako firma progresywna a jednocześnie ubiega się o zwiększenie sprzedaży (usług dla służb - PAP), zamiast zerwać wszelkie związki z policją i przyłączyć się do milionów osób, które chcą pozbawić te instytucje kłów i funduszy" - stwierdzono w treści listu do Pichaiego. "Dlaczego (spółka Google) miałaby pomagać instytucjom odpowiedzialnym za kolano (interweniującego policjanta - PAP) na karku George'a Floyda w lepszej organizacji?" - napisali pracownicy.
Cnet przypomina, że to nie pierwszy raz, kiedy pracownicy Google'a sprzeciwiają się współpracy koncernu z wojskiem i innymi służbami. W 2018 r. media informowały o protestach "Googlersów" przeciwko współpracy firmy z Pentagonem w ramach realizacji tzw. "Projektu Maven", w którym sztuczna inteligencja miała być wykorzystywana do usprawniania przetwarzania zdjęć i materiałów nagrywanych z dronów. Część pracowników w ramach protestu zrezygnowała wówczas z zatrudnienia w spółce.