Reklama

Polityka i prawo

Polska ma potencjał w dziedzinie cyberbezpieczeństwa

Fot. Kancelaria Premiera/flickr
Fot. Kancelaria Premiera/flickr

„Uczelnie wojskowe, firmy prywatne i wysokiej klasy specjaliści to polski potencjał w działaniach na rzecz cyberbezpieczeństwa” – podkreślił wiceminister obrony Tomasz Zdzikot. Według resortu konieczne jest tworzenie własnych technologii.

"My w MON jesteśmy przekonani, że jako Polska mamy ogromną przewagę konkurencyjną. Mamy jednych z najlepszych na świecie ekspertów, znakomitych specjalistów cywilnych, ale także oficerów, żołnierzy, którzy co roku wygrywają europejskie, natowskie, międzynarodowe konkursy i hackathony" – powiedział wiceszef MON, który wziął w środę udział w zorganizowanej przez Atlantic Council i PKO BP konferencji na temat cyberbezpieczeństwa.

"Powinniśmy w tę sferę inwestować, bo to nie tylko wymóg bezpieczeństwa, ale także szansa na rozwój gospodarczy" – dodał. "My w resorcie obrony narodowej tworzymy swego rodzaju ekosystem. Mamy ofertę dla każdego" – zapewnił.

Podkreślił, że choć "cyberbezpieczeństwo kosztuje", a sektor prywatny często oferuje wyższe wynagrodzenia niż sektor publiczny, to oferta MON też jest atrakcyjna. "Zależy nam na najlepszych i na tym, żeby tworzyć własne rozwiązania" – zapewnił.

Zwrócił też uwagę na potencjał pięciu wojskowych uczelni wyższych, instytutów badawczych, a także firm nadzorowanych przez ministra obrony – jak Polska Grupa Zbrojeniowa czy Exatel. Wskazał także na rolę Narodowego Centrum Kryptologii, kontrwywiadu wojskowego, Inspektoratu Informatyki, Centrum Operacji Cybernetycznych i Wojskowego Instytutu Łączności.

"Chcemy tworzyć - i mamy do tego potencjał - ekosystem cyberbezpieczeństwa, który będzie stanowił (...) ciekawą ofertę dla każdego ze znakomitych ekspertów, jakich w Polsce mamy. Uważam że to nasz narodowy skarb, którego nie możemy stracić, i który sprawi, że będziemy mogli czuć się bezpieczni" – powiedział Zdzikot.

Wiceminister przekonywał też, że "technologie należy tworzyć samemu". "Na pytanie, jak zapewnić sobie bezpieczeństwo software’u i hardware’u, najprostsza odpowiedź jest taka, żeby tworzyć je samemu. Dlatego tak ważne są prace badawczo-rozwojowe, współpraca z uniwersytetami, instytutami badawczymi, ażeby jak najwięcej technologii wytwarzać samodzielnie, mieć stuprocentową gwarancję, że są pewne i bezpieczne" – zaznaczył.

Wyraził ponadto przekonanie, że nakłady na cyberbezpieczeństwo powinny rosnąć.

Jak dodał, "cyberbezpieczeństwo to jedno z głównych wyzwań teraźniejszości i bardzo nieodległej przyszłości; to wyzwania, z którymi specjaliści, eksperci, a także strona wojskowa, stykają się codziennie". Przypomniał, że "to także nowa operacyjna domena działalności militarnej", co potwierdził także szczyt NATO w Walii w 2014 r. Zwrócił ponadto uwagę na przyjętą w 2017 r. pierwszą strategię działalności w cyberprzestrzeni oraz na uchwaloną w ubiegłym roku ustawę o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, która uczyniła MON "jednym z filarów" cyberbezpieczeństwa, wskazując na resort obrony jako odpowiedzialny za utrzymywanie jednego z trzech krajowych zespołów reagowania na incydenty komputerowe.

Zdzikot podkreślił także znaczenie współpracy międzynarodowej, w tym ze Stanami Zjednoczonymi. "Współpraca z naszym amerykańskim sojusznikiem, także w obszarze cyberbezpieczeństwa, jest dla nas bardzo ważna. Rozmawiamy o tym bardzo intensywnie. W grudniu w Stanach Zjednoczonych rozmawiałem zarówno w Pentagonie, jak i z naszymi starymi, sprawdzonymi przyjaciółmi z gwardii Narodowej stanu Illinois" – dodał. Zwrócił uwagę, że "ogłoszona w ubiegłym roku strategia bezpieczeństwa USA zawiera bardzo silny komponent związany ze współpracą sojuszniczą". "Patrzymy na amerykańskie doświadczenia, chcemy prowadzić wspólne projekty związane z ćwiczeniami, z budową zdolności, z tworzeniem ścieżek rozwoju kariery dla podoficerów i oficerów" – mówił.

Dodał, że trwają rozmowy o porozumieniu w sprawie cyberobrony, które ma zostać w pierwszej połowie roku zawarte w ramach NATO, oraz nad dalszymi wspólnymi projektami z USA.

SZP/PAP

Reklama
Reklama

Komentarze