Plany Cieszyńskiego na cyfryzację i cyberbezpieczeństwo Polski

W wywiadzie dla „Pulsu Biznesu” Janusz Cieszyński podkreślił, że chciałby „przedefiniować formułę funkcjonowania działu informatyzacji” w naszym kraju. Chodzi o to, aby struktura nie była rozproszona, ponieważ to – w połączeniu z rozbudowanymi procedurami – utrudnia realizację projektów. „Dotychczas Ministerstwo Cyfryzacji, a potem Kancelaria Premiera miały swoich informatyków, mimo istnienia wyspecjalizowanych jednostek jak Centralny Ośrodek Informatyki i NASK” – wskazał minister.

W jaki sposób chciałby to zmienić? Jego zdaniem za strategię rozwoju produktów powinna odpowiadać Kancelaria Premiera, a za czynności o charakterze technicznym jednostki podległe. „Bez takiego podziału na biznes i IT na dłuższą metę nie uda nam się osiągnąć sukcesu” – zaznaczył przedstawiciel KPRM.

Zmniejszyć biurokrację

Ponadto, sekretarz stanu i pełnomocnik ds. cyberbezpieczeństwa w KPRM zadeklarował, że chciałby „uprościć procedury związane z realizacją projektów informatycznych i zmniejszyć biurokrację”, a także „sprofesjonalizować działanie zespołu odpowiedzialnego za architekturę informatyczną państwa”.

Pytanie rodzi się jedno: kto będzie za to odpowiedzialny? „Zajmą się tym osoby, dla których będzie to najważniejsze zadanie” – podkreślił Janusz Cieszyński w rozmowie z „Pulsem Biznesu”.

Państwo nie może jedynie nadzorować

W wywiadzie minister odniósł się do kwestii płac dla specjalistów w zakresie IT w sektorze publicznym. Przyznał, że administracja nie jest w stanie konkurować pod tym względem z biznesem. W związku z tym - jego zdaniem - należy podnieść wynagrodzenia do poziomu „rynkowej mediany”.

Co więcej, Janusz Cieszyński ocenił, że powierzanie niektórych działań podmiotom z zewnątrz sektora publicznego jest rozpatrywane przez rząd, lecz nie może dochodzić do sytuacji, gdzie realizacja procesów całkowicie zostaje przeniesiona poza administrację, a państwo jedynie nadzoruje projekty. W jego opinii to niedopuszczalne: „To my jako państwo musimy wiedzieć, co chcemy robić”.

Przechodząc do konkretów…

Zapytany przez „Puls Biznesu” o konkretne projekty sekretarz stanu i pełnomocnik ds. cyberbezpieczeństwa w KPRM wskazał w odniesieniu do inicjatywy e-doręczeń, że 5 października br. uruchomiona zostanie możliwość założenia skrzynki.

Jednak w tym aspekcie napotykamy na problem, ponieważ brakuje drugiego etapu projektu, czyli usług. Niemniej jednak „od połowy przyszłego roku niektóre podmioty np. ZUS czy NFZ, będą ustawowo zobowiązane do korzystania z tej skrzynki”.

Z kolei, jeśli chodzi o Rządową Chmurę Obliczeniową, Janusz Cieszyński zaznaczył, że została ona już uruchomiona. Brakuje jednak chętnych, aby z niej korzystać. „Potrzebne są rozwiązania prawne, które ułatwią administracji korzystanie z centralnej infrastruktury. Urzędnicy muszą się też tego nauczyć” – wyjaśnił.

Co z NASK-iem i Instytutem Łączności?

Przedstawiciel KPRM wskazał, że chce, aby NASK robił to, co potrafi najlepiej – odpowiadał za cyberbezpieczeństwo. Na ten cel m.in. udało się pozyskać 100 proc. wzrost dotacji na przyszły rok. Poza tym jednostka ma zaangażować się w rozwój systemu elektronicznego zarządzania dokumentami i podjąć działania na rzecz stworzenia nowego.

W odniesieniu do Instytutu Łączności Janusz Cieszyński podkreślił, że jest to „skarbnica wiedzy, jeśli chodzi o techniczne aspekty rynku telekomunikacyjnego”. Jego znaczenie będziesz szczególne np. w trakcie wdrażania sieci 5G w naszym kraju. W związku z tym minister nie planuje żadnych roszad na szczeblu kierownictwa IŁ. Jak stwierdził: „Dyrektor Mariusz Zdrodowski wykonał dobrą robotę w kwestii poukładania kluczowych spraw organizacyjno-projektowych”.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.