Polityka i prawo
Pierwsza kara za RODO w Polsce
Dzisiaj została ogłoszona pierwsza kara za RODO w Polsce. Decyzja dotyczyła postępowania związanego z działalnością spółki, która przetwarzała dane osób, pozyskane ze źródeł publicznie dostępnych stron internetowych w tym z CEIDG i przetwarzała je w celach zarobkowych 943 tys. zł.
Decyzja miała zostać wydana 15 marca. Wynika z niej, że warszawska spóła gromadzącą ogolnodostępne w Internecie dane osób prowadzących działalność podane przez nich w CEiDG KRS, GUS, CEPiK, Monitorze Sądowym i Gospodarczym tworzyła z tego bazy danych pozwalające na weryfikację wiarygodności tych podmiotów - informuje Rzeczpospolita.
Bardzo wiele osób, których dane przetwarzała ukarana spółka, nie miało o tym pojęcia. Administrator danych ich o tym nie powiadomił. Tym samym odebrano im możliwość skorzystania z praw, jakie im przysługują na gruncie.
Rzeczpospolita informuje, że ukrana spółka postanowiła skorzystać z wyjątku opisanego w art. 14 pkt 5 lit b RODO, który pozwala odejść od obowiązku informowania o przetwarzaniu danych jeżeli wymagałoby to niewspółmiernie dużego wysiłku. Władze spółki założyły , że obowiązek wydrukowania listów na papierze, zapakowania ich w koperty i wysyła takich informacji pocztą byłby niewspółmiernie duży do zysków jakie planowała osiągnąć z tego przedsięwzięcia. Prezes UODO nie zgodziła się na takie traktowanie i zadecydowała o nałożeniu kary.
Źródło: UODO/Rzeczpospolita
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany