Polityka i prawo
NIK krytykuje premiera. Są fundusze a systemu nie ma
Premier Mateusz Morawiecki kolejny rok z rzędu nie podejmował skutecznych działań zmierzających do zakończenia budowy systemu CEPiK 2.0, która trwa od 8 lat – ocenia Najwyższa Ocena Kontroli. Nie zawarto żadnych nowych umów, a dodatkowo przesunięto na późniejsze lata termin zakupu infrastruktury. Na tym jednak nie koniec.
„Budżet państwa został wykonany zgodnie z ustawą budżetową na rok 2021” – czytamy w analizie wykonania budżetu państwa przez NIK. Jednak kontrola wykazała również błędy i kwestie budzące zastrzeżenia. Jedną z nich jest system CEPiK, czyli Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.
Przypomnijmy, że mówimy o systemie, który gromadzi dane o pojazdach i ich właścicielach, a także kierowcach. Wersji CEPiK 2.0 wciąż nie ma, za co winę ma ponosić m.in. premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj też
Negatywna ocena funkcjonowania Funduszu CEPiK
Najwyższa Izba Kontroli podkreśla, że w ubiegłym roku – podobnie jak to miało miejsce w minionych latach – „część państwowych funduszy celowych realizowała zadania niezwiązane z celami, dla których zostały utworzone”.
Przykładem jest właśnie Fundusz CEPiK, który – przypomnijmy – jest składową środków przeznaczonych na realizację zadań związanych z bezpieczeństwem i obronnością Polski.
„Fundusze realizowały w 2021 r. zadania między innymi w zakresie (...) bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz bezpieczeństwa pojazdów i ich właścicieli” – zaznacza NIK w analizie.
Ocena kontrolerów jest jednoznaczna: wykryto nieprawidłowości przy wykonaniu planu Funduszu CEPiK w 2021 r. Na problem ten jako pierwsza zwróciła uwagę Rzeczpospolita.
A przecież mówimy o Funduszu, który według NIK-u w ubiegłym roku odnotował przychody w wysokości „162 882,7 tys. zł”, co jest o „2748,7 tys. zł” więcej niż zakładano w ustawie budżetowej.
Pieniądze napływały głównie z opłat ewidencyjnych od ubezpieczycieli i stacji kontroli pojazdów, a także „opłat pobranych za udostępnienie danych lub informacji z centralnej ewidencji pojazdów i centralnej ewidencji kierowców w kwocie 158 855,3 tys. zł”.
Premier deklaruje, ale nie działa
„Dysponent Funduszu (jest nim premier Mateusz Morawiecki, który pełni też rolę ministra cyfryzacji – red.) kolejny rok z rzędu nie podejmował skutecznych działań zmierzających do zakończenia budowy systemu CEPiK 2.0, co należy do podstawowych celów Funduszu” – wykazała kontrola NIK-u.
Izba podkreśla, że w ubiegłym roku „nie zawarto żadnych nowych umów na budowę systemu" CEPiK 2.0. A przecież Minister Cyfryzacji złożył takie zapewnienie w efekcie kontroli budżetu państwa w 2020 r.
„Przesunięto na późniejsze lata termin realizacji częściowego zakupu infrastruktury pod budowę niejawnego środowiska programistycznego Centralnej Ewidencji Pojazdów oraz nie zawarto umowy na rozwój, w tym na dostosowanie do zmian prawnych i optymalizacyjnych Centralnej Ewidencji Pojazdów 2.0” – czytamy w wynikach kontroli.
Kontrolerzy zwracają uwagę, że budowa systemu trwa ponad 8 lat. Pomimo wniosków NIK i zapewnień złożonych przez premiera pod koniec czerwca br., szef rządu „nie podjął przez kolejne miesiące skutecznych działań zmierzających do dokończenia jego budowy”.
Czytaj też
Idąc dalej...
Na tym jednak nie koniec. Według NIK szef rządu „nie posiadał informacji na temat wielkości należności wymagalnych”. Ponadto, kontrolerzy stwierdzili, że doszło do zaniżenia kosztów Funduszu o 15,9 mln zł oraz kosztów bieżących o 0,4 mln zł.
Równocześnie zawyżono o blisko 16 mln zł „należności w związku z błędnym zaksięgowaniem kosztu związanego z dotacjami jako należności”.
Sprawozdania do poprawy
Negatywnie zostały ocenione także sprawozdania dotyczące Funduszu CEPiK. NIK wskazuje na „nieprawidłowości w zakresie prowadzenia ksiąg rachunkowych i sporządzania sprawozdań, które spowodowały zniekształcenie danych”.
Chodzi o wykazanie jako należności „kwot udzielonych dotacji, co do których do dnia sporządzenia sprawozdań nie zostały zatwierdzone sprawozdania z ich wykorzystania”, a także nieprawidłowym ujęciu kosztów usług bieżących w kategorii wydatków inwestycyjnych. Nie obyło się również bez błędów formalnych.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany