Polityka i prawo
Ministerstwo Cyfryzacji: ochrona danych dzieci w Polsce jest na wysokim poziomie
Ochrona danych dzieci w Polsce jest na wysokim poziomie, niejednokrotnie wyższym niż w przypadku osób dorosłych - przekazał nam resort cyfryzacji. Ministerstwo twierdzi też, że procedowana ustawa o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich zwiększy ich bezpieczeństwo w sieci.
Na łamach naszego serwisu opublikowaliśmy niedawno tekst o tym, jak obecnie wyglądają regulacje ochrony danych osobowych dzieci, analizując krótko sytuację w Unii Europejskiej (gdzie reguły dyktuje RODO) oraz w USA (gdzie na poziomie federalnym obowiązuje kompleksowe prawo wyznaczające standardy - COPPA).
Przygotowując wspomniany materiał, skierowaliśmy do Ministerstwa Cyfryzacji pytania dotyczące tego, jak w Polsce wygląda ochrona danych dzieci, jednak nie dostaliśmy na czas odpowiedzi. Te, które otrzymaliśmy we wtorek po publikacji weekendowego #CyberMagazynu, przedstawiamy w niniejszym materiale.
Ustawa o dostępie do treści remedium na problemy?
Resort zadeklarował przede wszystkim, że kiedy identyfikowane są sektory gospodarki cyfrowej, w których dzieci są szczególnie narażone na zagrożenia lub przepisy, które nie działają adekwatnie, gdy mowa o ich ochronie, to ze strony ministerstwa podejmowane są "odpowiednie działania mające na celu zminimalizowanie ich negatywnego efektu".
Ministerstwo przypomniało, że obecnie proceduje projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie. "Pierwsze czytanie projektu ustawy w Sejmie miało miejsce 13 czerwca 2023 r. Ustawa umożliwi zwiększenie bezpieczeństwa dzieci w internecie poprzez wyposażenie rodziców w odpowiednie narzędzia kontroli rodzicielskiej. Niekontrolowany dostęp do treści pornograficznych stanowi poważny problem społeczny , gdyż negatywnie wpływa na rozwój dzieci i młodzieży" - tłumaczy dział prasowy resortu.
Jak dodaje, "wskazane narzędzia kontroli rodzicielskiej lub blokada na poziomie sieciowym będzie oferowana bezpłatnie abonentom przez dostawców usług dostępu do sieci internet. Projekt jest neutralny technologicznie i nie narzuca sposobu realizacji obowiązku przez dostawcę", a sami dostawcy zobowiązani zostaną do informowania wszystkich użytkowników przy zawieraniu umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych o możliwości skorzystania z narzędzia kontroli rodzicielskiej.
Ministerstwo Cyfryzacji przekazało także, że w projekcie wspomnianej ustawy wskazano, iż minister cyfryzacji wraz z ministrem właściwym ds. rodziny ma prowadzić działania informacyjno-edukacyjne, których celem jest poprawa świadomości i zwiększenie wiedzy na temat zagrożeń, jakie stwarza dostęp dzieci do treści pornograficznych w sieci. Przedmiotem tych działań ma być również edukacja na temat możliwości korzystania z usług, które przewiduje ustawa.
Dane dzieci są chronione na wysokim poziomie
Ministerstwo Cyfryzacji ocenia, że dane dzieci w Polsce są chronione na wysokim poziomie, "co najmniej równym ochronie osób pełnoletnich lub wręcz na poziomie wyższym, w przypadku określonych aktów lub przepisów. Mając to na uwadze, w Ministerstwie Cyfryzacji trwają prace m.in. nad implementacją przepisów unijnych, w tym Aktu o usługach cyfrowych (DSA) " - przekazał resort i dodał, że uczestniczy też w pracach na poziomie UE nad innymi regulacjami, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa i pozycji dzieci w internecie, wymieniając tu np. rozporządzenie o zapobieganiu niegodziwemu traktowaniu dzieci w celach seksualnych i jego zwalczaniu.
"Ochrona dzieci w gospodarce cyfrowej znajduje swoje odzwierciedlenie w obowiązujących już obecnie przepisach krajowych, jak i unijnych (w przypadku m.in. bezpośrednio obowiązujących przepisów rozporządzeń). W tym kontekście wskazać należy zarówno przepisy Kodeksu cywilnego i Kodeksu karnego, które regulują m.in. kwestie zdarzeń, w wyniku których ucierpiałoby w jakiś sposób dziecko" - tłumaczy ministerstwo.
"Przykładowo w sytuacji, w której doszłoby do zjawiska sextingu lub wycieku „self-generated sexual content", do odpowiedzialności karnej pociągnąć można sprawcę takiego przestępstwa. Obok tego wskazać można przepisy ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, z których wynika zobowiązanie serwisów społecznościowych do zawarcia w regulaminach usług przepisów dotyczących zapobiegania cyberprzemocy. Przemocowe zachowania, takie jak dręczenie, nękanie, prześladowanie, podszywanie się pod inne osoby i kradzież tożsamości, są zabronione i mogą być zablokowane przez dostawców usługi" - przekazał zespół prasowy MC.
## Weryfikacja wieku
Resort potwierdza, że progiem wiekowym pozwalającym w Polsce na korzystanie z wiodących serwisów mediów społecznościowych jest 13 rok życia. "Związane jest to z uzyskaniem w wieku 13 lat ograniczonej zdolności do czynności prawnych" - dowiadujemy się.
"Jak wynika z art. 20 Kodeksu cywilnego osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych może bez zgody przedstawiciela ustawowego zawierać umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego. Według RODO zaś, za zgodne z prawem uznawane jest przetwarzanie danych osobowych dziecka, które ukończyło 16 lat, a w przypadku przetwarzania danych osób małoletnich poniżej tego roku życia konieczna jest zgoda rodzica lub opiekuna" - dodaje ministerstwo, pokazując, jak rozmijają się regulacje unijne z tymi na poziomie krajowym.
Największe zagrożenia
Odpowiadając na pytanie o to, jakie największe zagrożenia MC dostrzega obecnie w internecie pod kątem dobrostanu dzieci, wymieniono: "wykorzystywanie internetu w celach sextingu i groomingu (uwodzenie dzieci w sieci), wyłudzenia finansowe lub danych osobowych, wykorzystywanie wizerunku dzieci, cyberprzemoc, kontakt ze szkodliwymi treściami czy wszechobecna reklama i wystawienie małoletnich na przekazy bez jasnej informacji".
Resort wskazał, że "ochrona dzieci w kontekście powyższych zagrożeń wymaga koordynacji na poziomie krajowym, jak i unijnym . Z tego powodu wiele z tych zagadnień dyskutowanych jest na forum europejskim, w których Polska bierze aktywny udział".
Kluczowa edukacja
W przesłanych nam odpowiedziach ministerstwa duży nacisk kładziony jest na edukację. Resort wskazuje, że prowadzi kampanie informacyjno-edukacyjne, a na jego stronach publikowane są materiały, które mają pomagać zarówno młodzieży, jak i jej opiekunom.
"Dotyczą m.in. radzenia sobie z obniżaniem samopoczucia wśród dzieci korzystających z mediów społecznościowych oraz wskazują odpowiednie zasady postępowania w internecie w ramach kontaktu z nieznajomymi osobami. Powstają poradniki kierowane do wszystkich osób, w tym pełnoletnich, zawierających rekomendacje jak dbać o prywatność w sieci. Powstał specjalny portal dedykowany uzyskaniu informacji o tym, czy dane obywatela zostały nielegalnie upublicznione" - wymienia MC. Jak dodaje: "kampanie uświadamiające prowadzone są zwłaszcza przez NASK, w tym akcja >>Nie na pokaz<<, mająca na celu zwrócenie uwagi na problem wytwarzania intymnych obrazów lub filmów przez osoby małoletnie".
Ponadto, jak się dowiedzieliśmy, w ramach Urzędu Ochrony Danych Osobowych realizowany jest program "Twoje dane – Twoja sprawa", którego podstawowym celem jest poszerzenie oferty edukacyjnej placówek doskonalenia zawodowego nauczycieli, szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych o treści związane z ochroną danych osobowych i prawem do prywatności.
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej
"Należy stwierdzić więc, że obecnie istnieją zabezpieczenia dla praw dziecka w internecie, ale zapewnienie należytej ochrony dzieci wymaga ciągłych prac, zwłaszcza ze względu na rozwój nowych technologii. Przede wszystkim zaś konieczne jest ułatwienie dostępu do wiedzy, w tym w ramach kampanii informacyjno-edukacyjnych" - stwierdziło Ministerstwo Cyfryzacji w przesłanej nam korespondencji.
Resort, pytany o kwestię wykorzystania danych dzieci do ich dyskryminacji np. w procesach algorytmicznego podejmowania decyzji, przekazał że "należy zwrócić uwagę, że Ministerstwo Cyfryzacji stoi na straży bezpieczeństwa danych i ochrony prywatności, więc w razie wystąpienia możliwości nadużyć, takich jak wykorzystanie algorytmów do rzeczywistej dyskryminacji dzieci, nieodzowne może okazać się np. przeprowadzenie procesu przystosowującego wykorzystywane algorytmy do określonych prawem zasad lub potencjalnie jego zakazanie, w zależności od stanu faktycznego".
Ministerstwo Cyfryzacji wskazało również na trwające w UE prace nad Aktem o sztucznej inteligencji, który ma uregulować kwestie związane z tego rodzaju zagrożeniami.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany