Reklama

Polityka i prawo

Krok do ścisłego nadzoru – ustawa dająca Moskwie wgląd w urządzenia obywateli

Fot. en.kremlin.ru
Fot. en.kremlin.ru

Rosyjskie urządzenia funkcjonujące wyłącznie z oprogramowaniem stworzonym przez państwowe firmy? Plany Moskwy będą stopniowo wprowadzane w życie na mocy krajowej ustawy. Nowe prawo wejdzie w życie już w 2020 roku. Kreml swoją decyzję argumentuje dbałością o dobro konsumentów. Co faktycznie kryje się za decyzją rządu?

Oleg Nikolayev, jeden z twórców nowego prawa, argumentuje stanowisko władzy, wskazując, że obecnie urządzenia elektroniczne z reguły mają fabrycznie zainstalowane zachodnie aplikacje. W związku z tym, zdaniem Moskwy, obywatele mogą pomyśleć, iż na rynku nie ma dostępnych krajowych alternatyw. „Jeśli zaoferujemy również rosyjskie oprogramowanie, wtedy będą mieli prawo wyboru” – zaznaczył Oleg Nikolayev w wywiadzie dla Forbes.

Rosjanie, podobnie jak społeczeństwa zachodnie, są przywiązani do nowoczesnych technologii oraz korzystania z Internetu. Jednak większość urządzeń, którymi się posługują jest importowana zza zagranicy. Retoryka rządu spotkała się z ostrym sprzeciwem i krytyką ze strony specjalistów.

Krok do ścisłego nadzoru

Wprowadzenie nowego prawa w życie stanie się kolejnym krokiem do zwiększenia nadzoru nad obywatelami. Jak informowaliśmy wcześniej, pod koniec roku Moskwa będzie posiadała zdolności do odcięcia kraju od globalnej sieci. Tym razem Kreml posunął się jednak o krok dalej.

Od lat Rosja opierała się na zachodniej technologii. Przykładem mogą być lokalne media, które działają na podstawie importowanych technologii, a także wykorzystywanie social mediów do prowadzenia operacji wpływu wymierzonych w głównych wrogów.

Nowe prawo, o którym mowa oczekuje obecnie na zatwierdzenie przez wyższą izbę parlamentu. Po jej pozytywnym rozpatrzeniu ustawa zostanie skierowana do prezydenta Władimira Putina w celu podpisania. Obserwując tempo przebiegu rosyjskiego procesu legislacyjnego, wejście przepisów w życie wydaje się być czystą formalnością.

Sytuacja rodzi problem dla producentów oraz drobnych sprzedawców sprzętu. Nowe prawo wymusza reakcję na wprowadzane zmiany. Według informacji opublikowanych przez Reuters osoby, które nie zastosują się do nowego prawa zostaną ukarane grzywną w wysokości 200 000 rubli (3 135 USD).

Działania Kremla rodzą pytanie o poszanowanie prywatności obywateli. Nowe prawo może umożliwić władzom nawiązanie współpracy z krajowymi producentami, których oprogramowanie będzie instalowane na urządzeniach dystrybuowanych na terenie Rosji. Ofiarami państwowego cyberszpiegostwa mogą stać się wszyscy obywatele. Do czego posunie się jeszcze Moskwa, aby zwiększyć swoją kontrolę nad społeczeństwem?

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama