Reklama

Polityka i prawo

Kreml odetnie obywateli od globalnej sieci? Pierwsze testy RuNetu

fot. sumanley / pixabay
fot. sumanley / pixabay

Rosja przetestuje swoją zdolność funkcjonowania po odłączeniu się od globalnej sieci internetowej. Decyzja o pierwszym teście zapadła w poniedziałek, natomiast planowane odłączenie może nastąpić już w przyszłym miesiącu. W terminie tym rosyjski rząd przetestuje wewnętrzną sieć RuNet, aby sprawdzić, czy kraj może funkcjonować bez dostępu do globalnej sieci.

Planowane odłączenie nastąpi po 1 listopada a testy będą powtarzane przynajmniej raz na rok. Jak prognozuje portal Defense One, informujący o sprawie, jest to kolejna próba odcięcia swoich obywateli od reszty świata. Zdaniem portalu nie należy oczekiwać, że RuNet poprawi jakość korzystania z Internetu przez obywateli lub przez biznes. „Chodzi o kontrolę, uczynienie kraju bardziej niezależnym technologicznie i zmniejszenie podatności reżimu Putina na  protesty społeczne” - stwierdza. Ograniczenie dostępu do globalnej sieci zdaniem Defense One oznaczać może jednocześnie próby mobilizacji i organizacji protestu za pośrednictwem stron i usług dostępnych online. Już teraz rząd próbuje utrzymać w ryzach dostęp do takich usług jak LinkedIn, Zello czy Telegram. 

Realizacja projektu własnej wewnętrznej sieci rozpoczęła się już w roku 2016, kiedy uruchomiony został wojskowy intranet dla danych niejawnych. W następnym roku ogłoszono, że Kreml zamierza przygotować własny katalog nazw domen, które będą służyć do przekierowywania ruchu. W zeszłym roku natomiast w mediach z ust doradcy prezydenta Putina ds. IT Hermana Klimienko padła sugestia, że odpowiednio przygotowany wojskowy intranet może przejąć również resztę krajowego ruchu internetowego. 

„Rosyjski rząd, szczególnie odkąd zobaczył rolę mediów społecznościowych podczas Arabskiej Wiosny, chciał w ciągu ostatniej dekady ściśle kontrolować internetową przestrzeń informacyjną w granicach Rosji” – stwierdził w komentarzu dla Defense One Justin Sherman, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa w think-tanku New America. „Swobodny przepływ informacji stanowi zagrożenie dla stabilności reżimu i należy je kontrolować, jak głosi narracja” - dodał. 

W marcu tego roku gen. Paul Nakasone, dyrektor amerykańskiego Cyber ​​Command i NSA, sceptycznie odnosił się do szans Rosji na odniesienie sukcesu w tej materii. Z kolei Samuel Bendett doradca w CNA Corporation sądzi, że celem Kremla jest usunięcie strategicznej słabości, za którą uważają poleganie na zachodnim IT. Rząd stara się narzucić kontrolę na prowadzenie komunikacji internetowej za pomocą tej technologii, zwłaszcza że jest ona prowadzona zarówno w kontekście prywatnym jak i publicznym.

„Testy rozłączenia, które Rosja zaplanowała w najbliższej przyszłości, a także, zgodnie z dokumentami, co roku w przyszłości, są krokami w kierunku wprowadzenia w życie tak zwanej RuNet. Łączą się także z szeregiem międzynarodowych inicjatyw rządów autorytarnych, które promują idea suwerenności cyfrowej na świecie” - skomentował Sherman.

Reklama

Komentarze

    Reklama