Reklama

Polityka i prawo

Internet ważnym narzędziem przerzutu migrantów do Europy

FOT. NICK YOUNGSON/ALPHA STOCK IMAGES/ CC 3.0
FOT. NICK YOUNGSON/ALPHA STOCK IMAGES/ CC 3.0

Ważnym narzędziem międzynarodowych grup przestępczych, które oferują pomoc nielegalnym migrantom w dotarciu do Europy, jest internet - podkreśla w sprawozdaniu Europejski Urząd Wsparcia w dziedzinie Azylu (EASO), o czym pisze w środę dziennik „El Mundo”.

Madrycka gazeta ustaliła, że unijna agencja w przygotowywanych od 2017 r. tygodniowych i miesięcznych raportach dotyczących sieci społecznościowych wskazała na internet jako ważny element zachęcania azjatyckich i afrykańskich migrantów do wyjazdu do Europy.

Według EASO wiele grup nakłania do nielegalnego wyjazdu do Europy, podając się za działające w internecie biura podróży. Swoje ogłoszenia publikują na popularnych portalach społecznościowych, m.in. Facebooku, Instagramie, Twitterze, w Google czy nawet na Youtube'ie, a szczegóły transakcji dogadywane są za pośrednictwem komunikatorów Viber, Telegram oraz WhatsApp.

Pracownicy unijnej agencji ustalili, że propozycje wyjazdu do Europy pojawiają się zarówno w formie zachęty do wojaży turystycznych, jak i w celu pracy zarobkowej. Proponowany jest transport różnymi środkami: statkiem, jachtem, motorówką, a nawet samolotem. W wielu przypadkach w cenę wliczone są koszty wyjazdu dzieci, pozwolenie na pracę, a także paszport.

Jak oszacował "El Mundo" na bazie dokumentów EASO, rozpiętość cenowa wyjazdu dla migrantów waha się od 430 euro do 12 tys. euro.

"Płatności dokonywane są zwykle przez migrantów po dotarciu na miejsce" - napisał madrycki dziennik.

Z jednego ze sprawozdań EASO, do których dotarł "El Mundo", wynika, że w ostatnich latach drastycznie przybywa w internecie należących do grup przestępczych profili, za których pośrednictwem odbywa się pozyskiwanie migrantów chcących wyjechać do Europy.

"W 2016 r. Europol natrafił na 1150 profili na grupach społecznościowych, które należały do organizacji mafijnych przerzucających ludzi do Europy. Tymczasem w 2015 r. liczba ta sięgała zaledwie 148 (kont). Oznacza to, że w ciągu zaledwie jednego roku pojawiło się o 677 proc. profili więcej" - napisał "El Mundo", zaznaczając, że większość kont działa przez krótki okres.

Z danych przekazanych dziennikowi przez unijnych urzędników wynika, że większość ogłoszeń dla migrantów w sprawie wyjazdu do Europy napisana jest po arabsku. Inne często używane języki do werbunku nielegalnych imigrantów to perski, paszto, urdu, a także stosowane w Etiopii amharski oraz tigrinia.

Za pośrednictwem zakładanych przez mafie w internecie ogłoszeń - wynika z ustaleń EASO - migranci mogą otrzymać różne sfałszowane dokumenty, np. hiszpańskie paszporty, wizy do Francji i Holandii, umowy o pracę na terytorium Malty czy dokumenty umożliwiające podjęcie studiów w Rumunii.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama