Reklama

Polityka i prawo

Huawei: plany rywalizacji USA na polu technologii 5G wyzwaniem dla firmy

fot. Marco Verch Professional Photographer and Speaker / Flickr / CC BY 2.0
fot. Marco Verch Professional Photographer and Speaker / Flickr / CC BY 2.0

Plany USA dotyczące rywalizacji w dziedzinie rozwoju technologii dla nowej generacji łączności 5G będą stanowiły „wyzwanie” - ocenił w rozmowie z serwisem CNBC dyrektor ds. technologii koncernu Huawei Paul Scanlan, odpowiedzialny za dział sprzętu sieciowego.

Według Scanlana sformułowanie standardów technologicznych i ich wdrożenie tak, aby łączność 5G była w ogóle możliwa, trwało około 10 lat. Przedstawiciel Huaweia podkreślił, że są to kwestie bardzo złożone i wymagające długiej pracy.

Jak przypomina CNBC, wcześniej w tym roku z inicjatywy republikańskiego senatora Marca Rubio oraz ponadpartyjnej grupy polityków w USA wprowadzono ustawę warunkującą dofinansowanie w wysokości miliarda dolarów na inwestycje w zachodnie alternatywy dla chińskich producentów sprzętu łączności, takich jak Huawei czy ZTE.

Amerykańscy senatorowie, w tym Rubio, opowiedzieli się również za tym, aby rząd USA wsparł budowę architektury sieci łączności 5G w oparciu o otwarte technologie. Według zwolenników takiego rozwiązania, pozwoli ono na bezproblemowe wejście nowych graczy na rynek sprzętu sieciowego dla 5G.

Nad otwartą architekturą sieci 5G pracuje obecnie kilka grup, które rozwijają swoje technologie w oparciu o już istniejące, dostępne publicznie rozwiązania.

Doradca ds. ekonomicznych Białego Domu Larry Kudlow w rozmowie z dziennikiem "Wall Street Journal" z kolei stwierdził, iż w celem USA będzie budowa infrastruktury łączności 5G wyłącznie w oparciu o sprzęt produkowany przez amerykańskie firmy. Jak dodał Kudlow, częścią tych planów mogą być europejskie koncerny takie jak Ericsson i Nokia. W ubiegłym tygodniu media informowały o możliwych planach przejęcia przez USA części bądź nawet całości udziałów w tych spółkach, o czym mówił prokurator generalny USA William Barr.

Scanlan zapytany przez CNBC o ocenę tych planów stwierdził, iż "nie wie, czy to dobre czy złe rozwiązanie i czy jest ono w ogóle praktyczne".

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama