Gorąco wokół Prawa komunikacji elektronicznej. „Prosiłbym, żeby zamilkł”

Nowy projekt ustawy Prawo komunikacji elektronicznej (PKE) trafił do Stałego Komitetu Rady Ministrów. Politycy zajmą się regulacją w czwartek (tj. 18 kwietnia br.), a po zakończeniu obrad, zgodnie z deklaracjami wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, wydane zostaną stosowne komunikaty.

Polska odpuści grube miliony?

Projekt przykuł uwagę byłego ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego. Poseł PiS udostępnił wpis na platformie X, w którym wskazuje, że obecna wersja PKE zakłada, iż „państwo odpuści wielkim telekomom setki milionów złotych”.

Polityk podkreśla, że początkowo zakładano coroczną waloryzację opłat, która sięgałaby poziomu utrzymywanego od 20 lat (2004 r.). Jednak w najnowszej wersji regulacji obniżono o kilkadziesiąt procent opłaty: telekomunikacyjne, za wykorzystywanie częstotliwości i numerację.

„Dla wartego ponad 40 miliardów złotych rynku telko to idące w dziesiątki, a może nawet setki milionów oszczędności. Po drugiej stronie - niższe wpływy do budżetu państwa” – zaznaczył Janusz Cieszyński. 

Cieszyński: lobbysta w ministerstwie

Były minister cyfryzacji wskazał też, że w pracach nad PKE uczestniczył „lobbysta”. Mowa o Piotrze Mieczkowskim, czyli dyrektorze Fundacji Digital Poland. 

„Mieczkowski współpracuje z MC od grudnia, a obecnie został zatrudniony jako doradca komitetu ds. cyfryzacji, który zatwierdza finansowanie wszystkich większych projektów informatycznych w państwie. Dopiero po moich pytaniach poselskich złożył oświadczenie, w którym zrzeka się wynagrodzenia. Oznacza to, że o ile w Digital Poland także nie pracuje charytatywnie, to można powiedzieć, że utrzymuje się z pieniędzy big techów a »hobbystycznie« decyduje o tym, jak Polska wyda na informatyzację miliardy złotych” – czytamy we wpisie posła PiS.

W odpowiedzi Piotr Mieczkowski zaznaczył, że nie bierze udziału w pracach legislacyjnych ministerstwa i nigdy nie pobierał wynagrodzenia od resortu, bo jest doradcą społecznym działającym w ramach wolontariatu. 

„Nie zajmuję się w MC i nie zajmowałem prawem telekomunikacyjnym” – podkreślił, dodając, że nie zna zapisów ustawy, które przytaczał Janusz Cieszyński.

Konsultacje podstawą PKE

Co na to obecny minister cyfryzacji? Krzysztof Gawkowski w odpowiedzi udzielonej naszemu portalowi wskazuje, że nowe władze przyszły po to, aby procesy legislacyjne były w pełni przejrzyste i nikt nic nie wpisywał do ustaw na ostatnią chwilę. 

Jak zaznacza wicepremier, konsultacje publiczne i rządowe stanowią podstawę dla procesu legislacyjnego PKE. Wiceminister resortu Michał Gramatyka miał odbyć do tej pory kilkanaście spotkań z różnymi grupami zainteresowań. Zgodnie z deklaracjami, ustalenia będą ujawnione.

Gawkowski odpowiada Cieszyńskiemu

„Jeżeli ktoś ma śmiałość mówić o tym, że my PKE oddajemy lobbystom, to przypominam, jak na ostatnią chwilę poprzednia władza chciała wprowadzić lex pilot czy zapisy o inwigilacji obywateli” – odpowiada Januszowi Cieszyńskiemu Krzysztof Gawkowski. 

Minister cyfryzacji wskazuje, że na skutek działań rządu Zjednoczonej Prawicy „płacimy teraz 100 mln kary”. Wiąże się ona z niewdrożeniem Prawa komunikacji elektronicznej w stosownym terminie. 

„Jeśli ktoś zapomina, jakie są tego skutki i dlaczego dzisiaj płacimy karę, to prosiłbym, żeby zamilkł i się nie odzywał” – kwituje wicepremier, odpowiadając na nasze pytanie dotyczące wypowiedzi Janusza Cieszyńskiego i podgrzanych kontrowersji wokół nowego projektu PKE.

Szymon Palczewski/Nikola Bochyńska

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].