Polityka i prawo
Facebook pozywa Unie Europejską. Urzędnicy żądają zbyt wielu danych?
Koncern Marka Zuckerberga zdecydował się na pozwanie Unii Europejskiej za naruszenie prywatności swoich pracowników donosi Financial Times powołując się na osoby „zbliżone do sprawy”. Zdaniem Facebook organy unijne zajmujące się postępowania antymonopolowych zadawały pytania znacznie wykraczające poza zakres prowadzonych działań.
Unia Europejska bada w jaki sposób koncern zbiera i zarabia na wykorzystywaniu danych oraz czy przekłada się to na przewagę na rynku reklamowym.
Jak wskazuje Financial Times, tylko od marca br. Facebook dostarczył Komisji Europejskiej prawie 1,7 milionów stron dokumentów w tym wewnętrzne wiadomości e-mail w związku z prowadzonymi przez unijne organy działaniami. Źródła brytyjskiego dziennika twierdzą, że Unia Europejska zwróciła się o wszystkie dokumenty zawierające 2500 kluczowych fraz w tym słowa takie jak “big question”, “for free”, “not good for us” i “shutdown”. Jednak firma miała w odwołaniu stwierdzić, że terminy są zbyt szerokie i mogą przechowywać prywatne wiadomości pracowników.
„Wyjątkowo szeroki charakter wniosków Komisji oznacza, że bylibyśmy zobowiązani do przekazania przeważnie nieistotnych dokumentów, które nie mają nic wspólnego z dochodzeniami Komisji, w tym wysoce wrażliwych danych osobowych, takich jak informacje medyczne pracowników, osobiste dokumenty finansowe i prywatne informacje dotyczące członków rodzin pracowników. Uważamy, że takie wnioski powinny zostać rozpatrzone przez sądy UE” – stwierdził Tim Lamb, dyrektor odpowiedzialny za konkurencję i regulacje w Facebooku.
Źródła Financial Times twierdzą, że na podstawie żądania unijnych organów, dokumenty mogłyby ujawnić zagrożenia bezpieczeństwa na kampusie Facebooka w Kalifornii. Unijni urzędnicy odmówili udzielenia komentarza do sprawy zarówno FT jak i Agencji Reutersa.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany